Iga Świątek przestała wykonywać swój zawód. Słyszymy: czegoś o niej nie wiemy
Iga Świątek przestała wykonywać swój zawód. Słyszymy: czegoś o niej nie wiemy Jeżeli miałoby to się skończyć tym, że Iga Świątek nie wystartuje w WTA Finals i odda pozycję liderki bez walki, to będzie świadczyło o tym, że coś przedziwnego się u niej dzieje – przekonuje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet dziennikarz i komentator…
Iga Świątek przestała wykonywać swój zawód. Słyszymy: czegoś o niej nie wiemy
Jeżeli miałoby to się skończyć tym, że Iga Świątek nie wystartuje w WTA Finals i odda pozycję liderki bez walki, to będzie świadczyło o tym, że coś przedziwnego się u niej dzieje – przekonuje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet dziennikarz i komentator Eurosportu Tomasz Wolfke. Liderka rankingu WTA ogłosiła sensacyjne rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim i rezygnację z gry w turnieju w Wuhan, które prowokują do zadawania wielu pytań. – Tenis to nie jest jakaś alchemia, to nie jest fizyka jądrowa. Iga z całą pewnością by sobie tam poradziła sama – słyszymy. A współpraca z Wiktorowskim? Ta też nie była idealna.
• Iga Świątek poinformowała w piątek opinię publiczną o końcu jej współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, a następnie przekazała, że nie wystąpi w turnieju w Wuhan.
• — Decyzja nie jest jakaś bardzo nagła, bo coś wisiało w powietrzu pewnie już od porażki z Jessicą Pegulą w US Open. Natomiast moment jej ogłoszenia na pewno jest zaskakujący, rzadko spotykany — mówi nam Tomasz Wolfke.
• — Naprawdę nie wiem, co się dzieje w jej głowie, że rezygnuje z wykonywania zawodu. Bo Iga tenis uprawia zawodowo. W każdym razie naprawdę musi być bardzo istotny powód, dlaczego ona nie gra — dodaje.
Najpierw ogłoszenie zakończenia współpracy z Tomaszem Wiktorowskim, a następnie decyzja o wycofaniu się z turnieju w Wuhan. Iga Świątek dostarczyła w piątek wielu tematów do rozmyślań i spekulacji. Kto zostanie jej nowym trenerem? Kiedy powróci do gry? Czy wystąpi w turnieju WTA Finals? Wszystkie te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi. Nie da się ukryć jednak faktu, że Iga Świątek podejmuje decyzje zaskakujące.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet dziennikarz i komentator Eurosportu Tomasz Wolfke wypowiedział się o całym zamieszaniu wokół polskiej tenisistki. Według niego rozstanie z dotychczasowym trenerem jest niespodziewane, głównie ze względu na moment, w którym do niego doszło.
Decyzja nie jest jakaś bardzo nagła, bo coś wisiało w powietrzu pewnie już od porażki z Jessicą Pegulą w US Open. Natomiast moment jej ogłoszenia na pewno jest zaskakujący, rzadko spotykany, bo na ogół się zmienia w tenisie trenerów między sezonami. Zresztą nie tylko w tenisie, ale w innych sportach też, bo to jest bardziej naturalne. Chociaż trzeba przypomnieć też, że Coco Gauff również zwolniła przed chwilą trenera i to, z całym szacunkiem dla Tomka Wiktorowskiego, trenera bardziej wybitnego, bo Brada Gilberta, jednego z największych autorytetów i to nie tylko w tenisie. Tak że Tomek jest tutaj w dobrym towarzystwie. Ale na pewno moment jest zaskakujący, taki nie do końca elegancki, bo pewnie dla obu stron byłoby milej, gdyby to się stało w sposób bardziej naturalny — powiedział Wolfke.
Tomasz Wolfke wprost o Idze Świątek: “Gra monotonny tenis”
Następnie komentator ocenił zakończoną już przygodę Igi Świątek z Tomaszem Wiktorowskim. Prócz wielu osiągniętych sukcesów wskazał on również na pewne negatywne aspekty tej współpracy, które widać np. w stylu gry Polki.
– Mówiło się już w momencie, kiedy Tomek zaczynał współpracę, że kluczowe będzie ułożenie stosunków na linii Wiktorowski – Abramowicz. I to się udało, o czym świadczą choćby przede wszystkim wyniki, jakie ten team osiągnął przez ostatnie dwa i pół roku. Wyniki fenomenalne, niepowtarzalne. Do końca życia zostanie Tomkowi w CV, że poprowadził zawodniczkę do pierwszego miejsca na świecie i ją na nim tak długo utrzymał. Natychmiast nastąpiło to 37 fenomenalnych zwycięstw jedno po drugim. I tutaj rola trenera jest bezdyskusyjna. Zawsze oczywiście można powiedzieć, że szklanka jest do połowy pusta, a nie tylko do połowy pełna. Bo z drugiej strony jest to trener, przy którym zawodniczka zrobiła się dużo bardziej jednowymiarowa. Gra tenis monotonny, do bólu skuteczny, ale nieporywający. I tenis bez planu B, czyli w momencie, kiedy plan A zawodzi, nie ma innego sposobu wygrywania meczów, jak jeszcze mocniejsze przebijanie piłki na drugą stronę. Czyli z jednej strony z całą pewnością ten okres współpracy Igi Świątek z Tomkiem Wiktorowskim należy zapisać na plus i to duży. A z drugiej można znaleźć również pewne minusy — stwierdził komentator.
Natychmiast rozpoczęły się rozmyślania, kto zostanie nowym szkoleniowcem Świątek. Tenisistka w oświadczeniu ujawniła, że prowadzone są rozmowy z osobami zza granicy. I choć nasz rozmówca nie wskazuje konkretnej postaci, to jednej rzeczy jest pewien: to będzie wielki trener.
— Nowy trener się pojawi i z całą pewnością będzie to fachowiec z najwyższej półki. Trudno mi spekulować nad nazwiskami, ponieważ trenerów z udokumentowanymi w CV sukcesami, czy takich, którzy prowadzili najlepsze tenisistki na świecie, jest kilkunastu. Może jakimś pomysłem byłoby, gdyby dodatkowo w roli mentorki dołączyła np. Martina Navratilova, która być może byłaby w stanie przekonać Igę, że warto nauczyć się grać porządnie wolejem i chodzić do siatki. Ja powtarzam od kilku lat: wolałbym, żeby ona grała bardziej urozmaicony tenis, żeby on był ciekawszy, żeby on był milszy dla oka. Zwłaszcza w łatwiejszych meczach chciałbym, żeby ona pokazała coś innego, żeby próbowała implementować jakieś nowe elementy gry. W związku z tym będę się cały czas upierał, że przy okazji nowego trenera, mam nadzieję, możliwe jest urozmaicenie gry Igi — powiedział.
“Naprawdę nie wiem, co się dzieje w jej głowie”
Niedługo po oficjalnym zakończeniu współpracy z trenerem Wiktorowskim przekazano decyzję, że Świątek wycofała się z kolejnego turnieju, tym razem w Wuhan. Powodem miały być właśnie zmiany w sztabie szkoleniowym. Według Wolfke jednak polska tenisistka byłaby w stanie bez problemu wystąpić w Wuhan nawet bez trenera i ostro komentuje jej decyzję.
— Tenis to nie jest jakaś alchemia, to nie jest fizyka jądrowa. Iga ma 23 lata, jest już bardzo doświadczona i z całą pewnością by sobie poradziła na tym turnieju nawet bez trenera. Zdarzały się turnieje, gdzie Tomek brał urlop i nie przyjeżdżał raz czy dwa razy w roku i grała wtedy bez trenera w turniejach. Ona ma wybitnych fachowców od przygotowania fizycznego i mentalnego. Także absolutnie mogłaby pojechać bez trenera. Naprawdę nie wiem, co się dzieje w jej głowie, że rezygnuje z wykonywania zawodu. Bo Iga tenis uprawia zawodowo. I ona, jeżeli jest zdrowa, wydaje się, że powinna ten zawód wykonywać. Ale to też jest jej prywatna sprawa, czy ona go chce wykonywać, czy nie chce i z jakiego powodu go nie wykonuje. W każdym razie naprawdę musi być bardzo istotny powód, dlaczego ona nie gra — powiedział Tomasz Wolfke.
Najbliższa przyszłość może być dla Igi Świątek bardzo ważna. “Nie wyobrażam sobie”
Dodał również, że zast