Idze Świątek zostało 69 punktów. Ale przeznaczenia nie da się oszukać
Detronizacja Igi Świątek stanie się faktem już 28 października! Polscy kibice muszą delektować się tym, jak wygląda obecnie czołówka rankingu WTA. Właśnie zaczął się bowiem przedostatni (125.) tydzień, w którym raszynianka nieprzerwanie od miesięcy dzierży miano najlepszej tenisistki świata. Na szczęście jest szansa, że jeszcze w tym roku Polka wróci na miejsce “jedynki”. W aktualnym…
Detronizacja Igi Świątek stanie się faktem już 28 października! Polscy kibice muszą delektować się tym, jak wygląda obecnie czołówka rankingu WTA. Właśnie zaczął się bowiem przedostatni (125.) tydzień, w którym raszynianka nieprzerwanie od miesięcy dzierży miano najlepszej tenisistki świata. Na szczęście jest szansa, że jeszcze w tym roku Polka wróci na miejsce “jedynki”. W aktualnym światowym zestawieniu historyczną lokatę (24.) zanotowała Magdalena Fręch. To dla niej doskonały czas z jeszcze jednego powodu.
Zostało tylko 69 punktów przewagi. Tłumaczymy, dlaczego jeszcze w październiku Świątek straci pierwsze miejsce
Gdy według regulaminu odejdą punkty za WTA Finals 2024, Polce ubędzie aż 1500 pkt, a jej największej rywalce 625 “oczek”
Ogromne powody do radości ma Magdalena Fręch. Druga polska rakieta awansowała właśnie na 24. miejsce w rankingu WTA
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Tenisowy świat z ekscytacją obserwuje nadchodzącą zmianę warty. Po wielu miesiącach dominacji Polki jesteśmy coraz bliżej zmiany liderki rankingu WTA. Niestety, to, co dla bezstronnego kibica jest sytuacją ciekawą do obserwowania, dla Polki i jej wiernych fanów to trudna, niespotykana sprawa.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W Wuhan, podobnie jak w Seulu i Pekinie, nie zobaczyliśmy liderki rankingu WTA. Świątek po US Open zdecydowała się wycofać ze wszystkich trzech turniejów w Azji. Początkowo swoją nieobecność tłumaczyła kwestiami fizycznymi, a następnie kłopotami osobistymi.
A potem nastąpiło istne trzęsienie ziemi. Po trzech sezonach zakończyła współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, z którym wygrała pięć wielkoszlemowych turniejów i weszła na szczyt rankingu WTA. Jak dowiadujemy się z oficjalnych doniesień, poszukiwania nowego szkoleniowca z zagranicy trwają.
Dla Igi Świątek zaczęło się ostateczne odliczanie
Zawirowania wokół liderki to wielka szansa dla Aryny Sabalenki. Ta jeszcze w Pekinie nie wykorzystała niepowtarzalnej okazji. Odpadła w ćwierćfinale, co automatycznie oznaczało, że zwycięstwo w Wuhan nie da jej jeszcze miejsca na fotelu najlepszej tenisistki rankingu.
Triumf Białorusinki znacząco ją jednak do tego przybliżył. W Wuhan pokonała Qinwen Zheng w finale prestiżowego turnieju WTA 1000 6:3, 5:7, 6:3. Sabalenka była na tyle mocna, że rozochoceni chińscy kibice milknęli w trzecim secie po jej spektakularnych akcjach.
Strata znajdującej się w fenomenalnej formie zawodniczki jest już bardzo, bardzo mała. Świątek ma obecnie 9785 pkt, a Sabalenka 9716 pkt. Daje to prosty rachunek — Polka ma już tylko 69 “oczek” przewagi.
Nie ma już innego scenariusza: za dwa tygodnie Sabalenka prześcignie raszyniankę w rankingu WTA. Nie stałoby się to tak szybko, gdyby nie… regulamin. Z reguły punkty odejmowane są z konta zawodniczek po 52 tygodniach, dlatego też turnieje zazwyczaj odbywają się w tych samych terminach. Bywają wyjątki tak jak w tym roku Tokio, za które Świątek straciła już punkty, a turniej rozpocznie się dopiero pod koniec października. Łącznie straciła już 1100 pkt.
Inaczej sprawa się ma, jeśli chodzi o kończący sezon WTA Finals, do którego zbieranie punktów zakończy się 28 października, a to oznacza, że punkty z turnieju WTA w Chinach, Hongkongu i Meksyku nie będą miały znaczenia. I tu przechodzimy do kwestii regulaminowych w WTA. Na korzyść Sabalenki działa sekcja VIII, według której punkty za zeszłoroczne WTA Finals zostaną odpisane w poniedziałek (28 października). A to oznacza, że Polce ubędzie aż 1500 pkt, a jej największej rywalce 625 “oczek”.
Ranking WTA na dzień 14 października 2024 r.
Ranking WTA na dzień 14 października 2024 r.
Ranking WTA na dzień 14 października 2024 r. (Foto: live-tennis.eu / Materiały prasowe)
Po porażce w półfinale w Wuhan Coco Gauff ma na koncie 5983 pkt. W Chinach zyskała co prawda 390 pkt, ale znacząco oddaliła się lokaty numer 2. Za nią znajdują się Jessika Pegula i Jelena Rybakina.
Pięć opcji dla Igi Świątek. Powody do radości ma Magdalena Fręch
Detronizacja jest już nieuchronne, ale teraz Polka musi skupić się na tym, jak odzyskać miejsce numer 1. A to możliwe jest jeszcze w tym roku. Polka, żeby już w Arabii Saudyjskiej wyprzedzić Białorusinkę, będzie musiała zdobyć aż 807 pkt więcej. Możliwe jest, że nawet jeśli nasza tenisistka zgarnie komplet punktów (1500), to i tak nie wskoczy na pozycję liderki. Są też scenariusze, w których Świątek wraca na pierwsze miejsce, lecz będzie musiała mocno liczyć na potknięcia swojej najgroźniejszej przeciwniczki.
Ogromne powody do radości ma za to Magdalena Fręch. Druga polska rakieta awansowała właśnie na 24. miejsce w rankingu WTA. Dzięki dojścia do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Wuhan pobiła swój najlepszy rankingowy wyczyn w karierze. A to przełożyło się na rozstawienia w turniejach. Już dziś rozpoczyna się turniej rangi WTA 250 w Osace. Polka przystępuje do rywalizacji jako “jedynka”.