Tak teraz widzą na świecie Igę Świątek. Wcześniej nie do pomyślenia
Lada moment rozpocznie się turniej WTA Finals, w którym o obronę tytułu powalczy Iga Świątek. Zagraniczne media nie stawiają Polki w pozycji głównej faworytki i mają do tego bardzo ważny powód. Portal tennis365.com nazywa Świątek “niewiadomą” i tłumaczy, skąd takie określenie. Nie jest to jednak zaskakujące. Już 2 listopada rozpocznie się turniej WTA Finals dla…
Lada moment rozpocznie się turniej WTA Finals, w którym o obronę tytułu powalczy Iga Świątek. Zagraniczne media nie stawiają Polki w pozycji głównej faworytki i mają do tego bardzo ważny powód. Portal tennis365.com nazywa Świątek “niewiadomą” i tłumaczy, skąd takie określenie. Nie jest to jednak zaskakujące.
Już 2 listopada rozpocznie się turniej WTA Finals dla ośmiu najlepszych zawodniczek minionego sezonu. Oczywiście weźmie w nim udział Iga Świątek, która w Rijadzie spróbuje powalczyć o obronę tytułu sprzed roku. Polka oczywiście jest jedną z faworytek, ale media przed nią stawiają Arynę Sabalenkę, a także często Coco Gauff i Qinwen Zheng.
Zobacz wideo “Najdziwniejszy mecz, który przeżywałem”. Michał Potera po szalonym spotkaniu z PSG Stalą Nysa
Tak określili Igę Świątek. Wyjaśniają, dlaczego nie jest główną faworytką WTA Finals
Portal tennis365.com jako główną faworytkę zbliżającego się turnieju wskazuje Arynę Sabalenkę, czyli obecną liderkę WTA. “Tytuły mistrzowskie w US Open, Cincinnati i Wuhan ugruntowały jej pozycję” – czytamy o Białorusince. Nie brakuje wspomnienia, że “najtrudniejszym sprawdzianem będzie dla niej mecz z Qinwen Zheng”.
“Świątek będzie chciała obronić tytuł i po raz drugi z rzędu uniemożliwić białoruskiej rywalce zdobycie tytułu” – czytamy w dość oczywistym tonie o Świątek. “Przed tym turniejem pozostaje pewną niewiadomą” – określają jednak Amerykanie. A skąd taki wniosek? “Nie grała od US Open, gdzie w ćwierćfinale przegrała z Pegulą” – zaznaczono. Wcześniej z pewnością dziennikarze określiliby, że Świątek jest zdecydowaną faworytką, bo każdy wie, na co ją stać. Ale tym razem okoliczności są wyjątkowe.
Nie jest jednak tak, że o Świątek za granicą piszą jedynie w negatywny sposób. “Pod okiem nowego trenera Wima Fissette’a Polka otrzymała całkiem solidny start w obronie tytułu. Ma bilans 11-1 w meczach z Gauff, najtrudniejszy będzie dla niej zapewne rewanż z Pegulą” – czytamy w podsumowaniu sytuacji wiceliderki światowego rankingu.
Dodatkowo wytypowano, że Świątek z grupy wyjdzie z drugiego miejsca za Pegulą, a w półfinale przegra z Sabalenką. Z kolei Białorusinka o tytuł ma zagrać z Pegulą, która pokona Zheng w półfinale. A kto zostanie triumfatorką? Obecna liderka światowego rankingu.
Rywalizacja na WTA Finals w Rijadzie rozpocznie się w sobotę 2 listopada, a Iga Świątek zagra pierwszy mecz 3 listopada o 13:30. Jej rywalką będzie Barbora Krejcikova. Już teraz zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z turnieju na Sport.pl oraz w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.