Iga Świątek kategorycznie ucięła dyskusję w drażliwym temacie. “Tak ma pozostać”
Iga Świątek nie zamierzała kontynuować jednego z tematów poruszonych podczas konferencji prasowej przed startem WTA Finals. W Rijadzie wprost dała znać, że nie będzie więcej komentować jej sytuacji związanej z wycofaniem się z kilku ważnych turniejów. — To były powody osobiste. I mają pozostać osobiste, więc nie będę o tym rozmawiać — tłumaczyła 23-latka. We…
Iga Świątek nie zamierzała kontynuować jednego z tematów poruszonych podczas konferencji prasowej przed startem WTA Finals. W Rijadzie wprost dała znać, że nie będzie więcej komentować jej sytuacji związanej z wycofaniem się z kilku ważnych turniejów. — To były powody osobiste. I mają pozostać osobiste, więc nie będę o tym rozmawiać — tłumaczyła 23-latka.
We wrześniu Polka zaskoczyła swoimi decyzjami. Najpierw wycofała się z turnieju WTA 500 w Seulu, a następnie z “tysięcznika” w Pekinie. W drugim z turniejów nie podeszła nawet do obrony tytułu sprzed roku. Dla kibiców była to kompletnie niespotykana wcześniej sytuacja.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Do tego pojawiły się spekulacje co do powodów decyzji. — Dostaliśmy dwa zupełnie różne komunikaty. Przed Seulem Iga powiedziała, że potrzebuje więcej czasu, by dobrze przygotować się do końcówki sezonu pod względem fizycznym, ale już przed Pekinem otrzymaliśmy informację, że wycofuje się z powodów osobistych. Tu mamy pewnego rodzaju dysonans — mówił nam Bartosz Ignacik komentator Canal+ Sport.
Iga Świątek ucina spekulacje. “Nie będę o tym rozmawiać”
W Rijadzie obecna wiceliderka rankingu WTA została zapytana o tę kwestię podczas konferencji prasowej. Odpowiedź była wyjątkowo stanowcza.
— To były powody osobiste. I mają pozostać osobiste, więc nie będę o tym rozmawiać. Ten czas poświeciłam też na usystematyzowanie tego, jak ma wyglądać mój zespół i na znalezienie nowego trenera. Skoncentrowałam się na tym — mówi Świątek cytowana przez Adama Romera, redaktora naczelnego magazynu Tenis Klub, który znajduje się w Rijadzie.
Przypomnijmy, że Polka swój ostatni mecz rozegrała 5 września. Od tego czasu straciła pozycję liderki na rzecz Aryny Sabalenki i zmieniła szkoleniowca. Wim Fissette zastąpił Tomasza Wiktorowskiego, a turniej WTA Finals będzie pierwszym sprawdzianem i próbą odzyskania pozycji liderki. 23-latka oceniła także wybór nowego szkoleniowca.
Zobacz: Iga Świątek wróciła! Aryna Sabalenka nie spodziewała się takiego ciosu [WIDEO]
— Przede wszystkim jego wizja mojego tenisa. To było najważniejsze. Potem komunikacja, i to jaką czułam, że mogę zbudować z trenerem relację. I to, że był dostępny — wyjaśniła. Już w niedzielę rozpocznie zmagania o kolejny triumf w WTA Finals. Pierwszą rywalką Polki powracającej do rywalizacji po kilkutygodniowej przerwie będzie Barbora Krejcikova (12. WTA). Ponadto w grupie zmierzy się jeszcze z Coco Gauff i Jessiką Pegulą.