O tym nokaucie Polaka mówi cały świat. “Pomścił” rodaka [WIDEO]
Damian Knyba zadziwił świat boksu, a jego nokaut rozgrzał media społecznościowe. W spektakularnym stylu Polak pokonał doświadczonego Richarda Larteya, rywala, który niedawno skutecznie oponował Andrzejowi Wawrzykowi. 28-letni Knyba nie pozostawił Ghańczykowi żadnych złudzeń, od początku dominując w ringu i ostatecznie posyłając go na deski w trzeciej rundzie. Knyba, który konsekwentnie buduje swoją reputację w wadze…
Damian Knyba zadziwił świat boksu, a jego nokaut rozgrzał media społecznościowe. W spektakularnym stylu Polak pokonał doświadczonego Richarda Larteya, rywala, który niedawno skutecznie oponował Andrzejowi Wawrzykowi. 28-letni Knyba nie pozostawił Ghańczykowi żadnych złudzeń, od początku dominując w ringu i ostatecznie posyłając go na deski w trzeciej rundzie.
Knyba, który konsekwentnie buduje swoją reputację w wadze ciężkiej, z pewnością nie zawiódł oczekiwań kibiców. Walka ta przyniosła mu już 14. zwycięstwo w zawodowej karierze, a styl, w jakim to uczynił, wskazuje na jego ogromny potencjał. Przed sobotnim starciem Lartey miał solidny bilans walk 16-4, w tym 13 zwycięstw przez nokaut, co czyniło go wymagającym rywalem. Jednak w ringu z Knybą jego doświadczenie okazało się niewystarczające.
Pojedynek rozpoczął się pod dyktando Knyby, który od pierwszego gongu kontrolował przebieg starcia. W ostatnich chwilach trzeciej rundy nadeszła decydująca chwila. Polak wykorzystał moment i wyprowadził serię błyskawicznych ciosów, najpierw mocno trafiając prawą ręką, a zaraz po tym dodając precyzyjny lewy zamachowy. Lartey osunął się na matę i nie był już w stanie kontynuować pojedynku, a sędzia przerwał walkę, przyznając zwycięstwo Knybie.
Nagranie z tej akcji błyskawicznie stało się hitem w sieci, a popularność Polaka rośnie z dnia na dzień. Choć droga do walki o mistrzowski pas może być jeszcze długa, Knyba z każdym starciem pokazuje, że jest wart uwagi i gotowy na coraz większe wyzwania. Jego występ daje polskim kibicom nadzieję na kolejną gwiazdę w wadze ciężkiej, co wywołuje falę entuzjazmu.
Wygrana nad Larteyem ma dodatkowe znaczenie, ponieważ można ją traktować jako swoistą „zemstę” za Andrzeja Wawrzyka, który w kwietniu tego roku zmierzył się z Ghańczykiem i przegrał przez nokaut w czwartej rundzie. Walka z Larteyem miała być dla Wawrzyka przygotowaniem do kolejnych wyzwań, ale to Knyba w efektowny sposób zakończył rywalizację, udowadniając swoją klasę.
Kto wie, być może Damian Knyba doczeka się niedługo swojej wielkiej szansy, a jego nieustająca seria zwycięstw przybliża go do coraz poważniejszych walk.