Świątek zdystansowała Sabalenkę. Wystarczył jeden mecz
Iga Świątek ma za sobą udany premierowy występ na tegorocznym turnieju WTA Finals w Rijadzie. Polka po wielkich emocjach i dramaturgii pokonała Barborę Krejcikovą. W pojedynku przeciwko Czeszce zanotowała aż dziesięć asów serwisowych, co było jej drugim najlepszym wynikiem w karierze. Wiceliderka rankingu WTA pod tym względem nie ma sobie równych, a daleko w tyle…
Iga Świątek ma za sobą udany premierowy występ na tegorocznym turnieju WTA Finals w Rijadzie. Polka po wielkich emocjach i dramaturgii pokonała Barborę Krejcikovą. W pojedynku przeciwko Czeszce zanotowała aż dziesięć asów serwisowych, co było jej drugim najlepszym wynikiem w karierze. Wiceliderka rankingu WTA pod tym względem nie ma sobie równych, a daleko w tyle znajduje się Aryna Sabalenka.
Kiedy Świątek uległa w pierwszym secie 4:6, a w drugim przegrywała już 0:3 przy serwisie rywalki, wydawało się, że Polka rozpocznie turniej w Arabii Saudyjskiej w kiepskim stylu. Wówczas nastąpił jednak niesamowity zwrot akcji, do którego nasza singlistka zdążyła już przyzwyczaić swoich fanów. Świątek odwróciła losy meczu, doprowadzając do trzeciej partii, w której zagrała koncertowo. Ostatecznie wyszła z gigantycznych opresji, wygrywając 7:5 i 6:2.
ZOBACZ TAKŻE: Jest coraz gorzej! Kolejny spadek Huberta Hurkacza
Duża w tym zasługa kapitalnego serwisu Świątek, która w całym meczu popisała się dziesięcioma asami. Jak wyliczyli statystycy z WTA, był to jej drugi najlepszy wynik w karierze. Lepiej pod tym względem zaprezentowała się jedynie na turnieju Australian Open w 2019 roku, kiedy w starciu z Aną Bogdan popisała się dwunastoma asami.
– Dziesięć asów? To nie zdarza się zbyt często – przyznała Światek na konferencji prasowej.
Taki wyczyn pozwolił Polce zająć pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepiej serwujących tenisistek turnieju WTA Finals w Rijadzie. Po pierwszej kolejce zmagań nasza zawodniczka jako jedyna może pochwalić się dwucyfrową zdobyczą. Kolejne dwa miejsca na podium uzupełniają ex-aequo Jelena Rybakina i Qinwen Zheng z ośmioma asami.
Dalej zauważalna jest spora przepaść. Będąc na czwartej pozycji Aryna Sabalenka, zanotowała tylko trzy punktowe zagrywki. Dwie na swoim koncie mają Coco Gauff, Barbora Krejcikova, Jasmine Paolini, a jedyną, która jeszcze nie zagrała żadnego asa jest Jessica Pegula.
Świątek będzie miała okazję umocnić się w tej klasyfikacji już we wtorek 5 listopada, kiedy zmierzy się w drugim starciu grupowym turnieju w Rijadzie. Jej rywalką będzie Gauff.
Sesja zdjęciowa przed WTA Finals! Piękne kreacje najlepszych tenisistek