Niesamowity zwrot w WTA Finals! Szokujący tie-break na sam koniec
Coco Gauff i Qinwen Zheng dostarczyły prawdziwej sportowej emocji, rozgrywając trwający trzy godziny finał turnieju WTA Finals. Po trzech niezwykle zaciętych setach triumfowała Gauff, zwyciężając 3:6, 6:4, 7:6. Amerykanka była bliska utraty trzeciego seta, przegrywając już 0:3, ale jej przemyślana strategia umożliwiła odwrócenie losów meczu. W tie-breaku dominowała, osiągając prowadzenie 6:0, zanim Zheng zakończyła go…
Coco Gauff i Qinwen Zheng dostarczyły prawdziwej sportowej emocji, rozgrywając trwający trzy godziny finał turnieju WTA Finals. Po trzech niezwykle zaciętych setach triumfowała Gauff, zwyciężając 3:6, 6:4, 7:6. Amerykanka była bliska utraty trzeciego seta, przegrywając już 0:3, ale jej przemyślana strategia umożliwiła odwrócenie losów meczu. W tie-breaku dominowała, osiągając prowadzenie 6:0, zanim Zheng zakończyła go z honorem, zdobywając dwa punkty. Dla obu zawodniczek był to pierwszy finał tej rangi, a ich zacięta walka pozostanie na długo w pamięci kibiców.
Obsada finału była zaskoczeniem, bo jeszcze niedawno faworytkami do tytułu wydawały się Aryna Sabalenka i Iga Świątek. Świątek postanowiła jednak zrobić sobie przerwę po US Open, a Sabalenka, która imponowała w turnieju do ostatniego meczu fazy grupowej, nieoczekiwanie przegrała z Jeleną Rybakiną. W półfinale w Rijadzie zmierzyła się z Gauff, ale uległa jej i nie awansowała do finału.
Gauff ponownie odżyła po rozstaniu z trenerem Bradem Gilbertem. Od US Open zdobyła tytuł w Pekinie, dotarła do finału w Wuhan, gdzie przegrała z Sabalenką, a w Rijadzie zrewanżowała się Białorusince w półfinale. Jej przeciwniczką była Zheng, 22-letnia mistrzyni olimpijska, która w półfinale pokonała Świątek i w imponującym stylu dotarła do finału w Rijadzie.
Obie zawodniczki zmierzyły się wcześniej tylko raz, w Rzymie, gdzie Gauff wygrała 7:6(4), 6:1. Przed finałem wiele wskazywało, że serwis Zheng będzie istotnym atutem na twardej nawierzchni – w poprzednich meczach turnieju zaserwowała aż 35 asów.
Początek meczu był obiecujący dla Zheng, która grała przed tłumem swoich kibiców. Gauff zmagała się z trudnościami przy drugim serwisie, a mimo okazji do przełamania rywalki, Chinka skutecznie broniła się serwisem. To Zheng przełamała jako pierwsza, a następnie wygrała seta 6:3 po intensywnej walce trwającej 57 minut.
Na początku drugiego seta Zheng przełamała Gauff, wychodząc na prowadzenie 3:1 i wydawało się, że może zakończyć mecz w dwóch setach. Gauff jednak zdołała wyrównać, przełamując Chinkę do zera w szóstym gemie. Obie zawodniczki przełamywały się na przemian, a ostatecznie Gauff wygrała seta 6:4, co trwało 51 minut.
Decydujący set był pełen zwrotów akcji. Zheng zyskała przewagę przełamania, ale Gauff wyrównała na 2:2. Mimo dalszych trudności, Amerykanka zmieniła taktykę na bardziej defensywną, co wytrąciło ofensywnie nastawioną Zheng z rytmu. W tie-breaku Gauff całkowicie dominowała, a Zheng popełniała błędy, przegrywając 2:7.
Obie zawodniczki zaprezentowały w tym meczu wspaniałą formę i zacięcie, które na długo zostanie w pamięci kibiców.