Reprezentant Polski odpowiada na zarzuty. “Kto kreuje takie opinie?”
Bartosz Slisz ma za sobą bardzo udane dni w Atlancie United. Jego bramka zdecydowała o wyrzuceniu w play-offach MLS Interu Miami z Leo Messim w składzie. Jednak jeszcze kilka tygodni temu jego dyspozycja postawiała wiele do życzenia. Z podstawowego gracza reprezentacji Polski Michała Probierza nagle stał się rezerwowym, a w październiku nie dostał nawet powołania….
Bartosz Slisz ma za sobą bardzo udane dni w Atlancie United. Jego bramka zdecydowała o wyrzuceniu w play-offach MLS Interu Miami z Leo Messim w składzie. Jednak jeszcze kilka tygodni temu jego dyspozycja postawiała wiele do życzenia. Z podstawowego gracza reprezentacji Polski Michała Probierza nagle stał się rezerwowym, a w październiku nie dostał nawet powołania. Teraz wraca i odpowiada na krytykę, jaka go spotkała po spotkaniu z Austrią (1:3) w Euro 2024. — Dla mnie najważniejsze jest to, czego wymaga ode mnie trener i to, czego oczekuję po sobie sam — mówi w rozmowie ze Sport.pl i uderza w piłkarskich ekspertów.
Powoli dobiega końca pierwszy sezon Bartosza Slisza w Stanach Zjednoczonych. Polak w styczniu przeniósł się z Legii Warszawa do Atlanty United. Początkowo był podstawowym graczem, lecz z czasem stracił miejsce w składzie, żeby teraz ponownie stanowić o sile środka pola swojego zespołu. W ostatnich dniach ekipa z Atlanty wyeliminowała z play-offów MLS Inter Miami z Leo Messim, a Slisz zdobył bramkę na wagę awansu do kolejnej rundy.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zobacz także: Czarny dzień dla Michała Probierza. Selekcjoner ma związane ręce
Słabsza forma miała też wpływ na występy w kadrze. Jeszcze na początku roku Slisz był podstawowym graczem Michała Probierza. Jednak potem zaliczył gorszy występ z Turcją (2:1) tuż przed Euro i stracił miejsce w składzie na spotkanie z Holandią (1:2). Zaliczył też słaby mecz z Austrią (1:3), a w październiku nie został nawet powołany. Jednak nie uważa, że dostał teraz drugą szansę od selekcjonera Biało-Czerwonych. Za to uderza w ekspertów i dziennikarzy.
— Jakie są argumenty za tym, że przeciwko Turcji zagrałem słabo? Kto kreuje takie opinie? Czy oni znają założenia, jakie mieliśmy na ten mecz? Nie. Dlatego w ogóle nie przejmuję się zewnętrznymi opiniami. Ludzie mówiący takie rzeczy nie mają pojęcia, co się dzieje w drużynie i czego się od nas wymaga. Dla mnie najważniejsze jest to, czego wymaga ode mnie trener i to, czego oczekuję po sobie sam — opowiada w rozmowie ze Sport.pl.
Przeczytaj również: A więc jednak! Dwóch piłkarzy opuszcza zgrupowanie reprezentacji Polski
Bartosz Slisz wrócił do Euro 2024
Slisz podkreśla, że był gotowy do gry z Holandią, a po gorszym spotkaniu z Austrią Michał Probierz nic nie mówił o jego występie. Od tamtej pory w reprezentacji rozegrał jedynie 36 minut. Najpierw pojawił się w końcówce starcia ze Szkocją (3:2) i w drugiej połowie przeciwko Chorwacji (0:1).
— Byłem gotowy do gry w podstawowym składzie [z Holandią — przyp. red.]. Trener jednak podjął taką decyzję, jaką podjął i nie zostało mi nic innego, jak tylko ją zaakceptować — zdradza.
— Osobiście niczego mi nie powiedział, ale widocznie nie był zadowolony z tego występu [z Austrią — przyp. red.]. Zresztą ja też nie byłem. Jako cały zespół nie zagraliśmy dobrze. Ale to przeszłość, nie mam na nią wpływu. Mistrzostwa Europy już za nami i staram się ich nie rozpamiętywać, bo niczego już nie zmienię — ocenia.
Polecamy: Kadrowicz dostał pytanie o Roberta Lewandowskiego i się zaczęło. “A jak pan myśli?”
Teraz Slisz wrócił do reprezentacji i być może dostanie szansę w wyjazdowym starciu z Portugalią. Ten mecz odbędzie się 15 listopada o godz. 20.45. Relację z tego starcia będzie można śledzić na stronie Przeglądu Sportowego Onet.