A jednak! Mógł trenować Igę Świątek. Teraz pomoże jej rywalce

Maria Sakkari zdecydowała się na zmianę trenera. Grecka tenisistka nawiązała współpracę z doświadczonym holenderskim szkoleniowcem, Raemonem Sluiterem, który wcześniej był łączony z Igą Świątek po jej rozstaniu z Tomaszem Wiktorowskim.

Obecny sezon był dla Sakkari niezwykle trudny, a liczne kontuzje i niepowodzenia sprawiły, że nie może go zaliczyć do udanych. Greczynka zakończyła udział w US Open już w pierwszej rundzie, poddając mecz przeciwko Wang Yafan z powodu kontuzji ramienia. Półtora miesiąca po tamtym meczu Sakkari ogłosiła w mediach społecznościowych przedwczesne zakończenie sezonu, podkreślając, że poświęci ten czas na regenerację i przygotowania do powrotu na korty w nadchodzącym roku.

Z tego powodu Sakkari zdecydowała się także na zmianę trenera, licząc na nowe perspektywy i lepsze przygotowanie do kolejnych startów. Jej nowym szkoleniowcem został Raemon Sluiter, który wcześniej pracował m.in. z Kiki Bertens i Eliną Switoliną, pomagając Ukraince wrócić do formy po przerwie macierzyńskiej. Sluiter to trener o dużym doświadczeniu i sukcesach, jednak ciekawostką jest, że jeszcze niedawno był wymieniany jako kandydat na nowego szkoleniowca Igi Świątek po rozstaniu Polki z Wiktorowskim.

Wiele mówiło się o odejściu Tomasza Wiktorowskiego, który przez lata był kluczową postacią w karierze Igi Świątek. Jego umiejętności i wsparcie pomogły Polce nie tylko zdobyć pierwsze tytuły WTA, ale i osiągnąć szczyt światowego rankingu. Wiktorowski budował solidne fundamenty fizyczne, techniczne i mentalne, co w sporcie tak wymagającym jak tenis ma kluczowe znaczenie. Decyzja o zakończeniu tej współpracy wzbudziła sporo spekulacji – co mogło być powodem rozstania, mimo tak znakomitych wyników?

Jednym z możliwych wyjaśnień jest fakt, że Świątek po osiągnięciu najwyższego poziomu szukała nowego spojrzenia i sposobów na dalszy rozwój. Być może obie strony uznały, że kontynuacja współpracy mogłaby nie przynieść oczekiwanych efektów. Istotne znaczenie mógł mieć także czynnik psychologiczny – sport na poziomie światowym wiąże się z ogromną presją, co również mogło wpłynąć na decyzję Wiktorowskiego.

Po zakończeniu współpracy z Igą Świątek, Wiktorowski zdecydował się kontynuować pracę jako trener, jednak – co było zaskoczeniem – postanowił pomóc jednej z jej rywalek. Choć jego nowa podopieczna nie została jeszcze oficjalnie przedstawiona, wiadomo, że jest jedną z czołowych tenisistek i poważnym konkurentem Świątek. Znajomość metod i strategii stosowanych przez Świątek może dodać dodatkowego napięcia w ich rywalizacji na kortach.

Praca z Wiktorowskim to dla nowej zawodniczki ogromna szansa, ale i wyzwanie. Jego podejście obejmuje nie tylko technikę i przygotowanie fizyczne, lecz także aspekt mentalny, który w sporcie, takim jak tenis, odgrywa decydującą rolę. Wiktorowski znany jest ze swojego wszechstronnego stylu pracy, dostosowanego do indywidualnych potrzeb zawodniczek i zawodników. Nowa podopieczna Wiktorowskiego musi przygotować się na intensywną współpracę, która może znacząco wpłynąć na jej karierę sportową.

Dla Igi Świątek ta zmiana otwiera nowy rozdział. Polka nadal ma silny zespół trenerski, który wspiera jej dalszy rozwój, i z pewnością będzie dążyć do utrzymania dotychczasowego poziomu i szukać nowych możliwości doskonalenia. Zmiana może przynieść Świątek świeże perspektywy oraz pozwolić jej na nowo spojrzeć na niektóre aspekty swojej gry. Jak będzie wyglądać przyszłość Świątek, zależy od jej decyzji w nadchodzących miesiącach, ale jedno jest pewne: Polka pozostaje jednym z największych talentów w światowym tenisie.

Podsumowując, decyzja Tomasza Wiktorowskiego o podjęciu współpracy z rywalką Igi Świątek jest dużym zaskoczeniem, które wzbudziło kontrowersje i spekulacje. Jak wpłynie to na dalszy rozwój ich karier oraz rywalizację na światowych kortach – czas pokaże. Jednak zarówno Świątek, jak i jej nowa rywalka mają przed sobą ekscytujące wyzwania, które z pewnością dostarczą kibicom niezapomnianych emocji.