Amerykanki wyeliminowane! Za nami pierwsze mecze finału Billie Jean King Cup
Tnisistki Japonii pokonały Rumunki 2:1, a Słowaczki wygrały z Amerykankami także 2:1 na inaugurację turnieju finałowego Billie Jean King Cup w Maladze. W piątek Polki, z Igą Świątek w składzie, zmierzą się przed południem z Hiszpankami. Pierwotnie impreza z udziałem 12 drużyn miała się rozpocząć w środę, ale ze względu na alerty pogodowe zaplanowany na…
Tnisistki Japonii pokonały Rumunki 2:1, a Słowaczki wygrały z Amerykankami także 2:1 na inaugurację turnieju finałowego Billie Jean King Cup w Maladze. W piątek Polki, z Igą Świątek w składzie, zmierzą się przed południem z Hiszpankami.
Pierwotnie impreza z udziałem 12 drużyn miała się rozpocząć w środę, ale ze względu na alerty pogodowe zaplanowany na ten dzień pojedynek biało-czerwonych z zespołem gospodarzy został przełożony na piątek.
W czwartek udało się zainaugurować zmagania sportowe. Jako pierwsze na kort Palacio de Deportes Jose Maria Martín Carpena wyszły Japonki i Rumunki. Po grach singlowych był remis, a decydujący punkt w deblu wywalczyły Azjatki i awansowały do ćwierćfinału, w którym spotkają się z Włoszkami.
W drugim meczu, który zakończył się o 1 w nocy, Słowaczki wygrały z Amerykankami 2:1 i w 1/4 finału spotkają z Australijkami.
W singlu m.in. 43. w światowym rankingu Rebecca Sramkova pewnie – 6:2, 7:5 – pokonała 11. w tym zestawieniu Danielle Collins, która nie wygrała meczu od porażki z Igą Świątek w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Paryżu.
W grze podwójnej triumf Słowaczkom zapewniły Viktoria Hruncakova i Tereza Mihalikova. W rozstrzygającym super tie-breaku zwyciężyły Taylor Townsend, która wcześniej zdobyła jedyny punkt dla zespołu USA, i Ashlyn Krueger 10-8, choć prowadziły już 9-2.
Rywalizacja odbywa się systemem pucharowym, ale cztery najwyżej rozstawione ekipy – poza Włoszkami i Australijkami, także broniące trofeum Kanadyjki i Czeszki, które zmierzą się z Polkami bądź Hiszpankami – do gry przystąpią od drugiego etapu, czyli ćwierćfinałów.
Nazwa rozgrywek, znanych wcześniej jako Fed Cup, została zmieniona na Billie Jean King Cup w 2020 roku, żeby uhonorować Amerykankę, 12-krotną triumfatorkę imprez wielkoszlemowych, która była w zwycięskiej ekipie USA w pierwszej edycji drużynowych zmagań w 1963 roku.