Sabalenka musiała się z tego grubo tłumaczyć. “Nie jestem alkoholiczką”
Iga Świątek to introwertyczka, natomiast jej największa rywalka Aryna Sabalenka to całkowite przeciwieństwo pod względem charakteru, o czym mogliśmy się przekonać także podczas WTA Finals. Białorusinka na jedno z pytań w zabawie zorganizowanej przez dział medialny rozgrywek odpowiedziała dość żartobliwie, z czego musiała się teraz wytłumaczyć. W hiszpańskiej Maladze trwają jeszcze finały Billie Jean King…
Iga Świątek to introwertyczka, natomiast jej największa rywalka Aryna Sabalenka to całkowite przeciwieństwo pod względem charakteru, o czym mogliśmy się przekonać także podczas WTA Finals. Białorusinka na jedno z pytań w zabawie zorganizowanej przez dział medialny rozgrywek odpowiedziała dość żartobliwie, z czego musiała się teraz wytłumaczyć.
W hiszpańskiej Maladze trwają jeszcze finały Billie Jean King Cup, ale niektóre zawodniczki już zakończyły sezon. Do tego grona należy Aryna Sabalenka, dla której ostatnim występem były WTA Finals. Białorusinka rozpoczęła je kapitalnie: od zwycięstwa nad Qinwen Zheng i Jasmine Paolini, czym zapewniła sobie pozycję numeru jeden na koniec sezonu, ale później przegrała z Eleną Rybakiną oraz z Coco Gauff w półfinale.
Sabalenka musiała się z tego tłumaczyć. “Nie jestem”
W trakcie turnieju w Rijadzie zawodniczki były bohaterkami różnych wideo, które zamieszczone były na mediach społecznościowych WTA. Jedno z pytań do nich dotyczyło zajęcia po zakończeniu sezonu. Aryna Sabalenka żartobliwie przyznała, że będzie piła drinki. Liderka rankingu nigdy nie kryła się z tym, że lubi zrelaksować się przy dobrym trunku. Po przegranym finale US Open 2023 powiedziała: – Zdecydowanie wyjdę dziś wieczorem na drinka, jeśli mogę tak powiedzieć. Jesteśmy sportowcami, ale czasami pijemy, choć niezbyt dużo.
Temat nagle powrócił podczas podcastu Andy’ego Roddicka, którego Aryna Sabalenka była gościem. – Nie jestem alkoholiczką! Piję tylko, gdy świętuję. W normalnym życiu nie piję alkoholu. Na wakacjach będę celebrować swój udany sezon, dlatego mówiłam o drinkach – wypaliła Białorusinka, czym ogromnie rozbawiła rozmówców.
Aryna Sabalenka podczas swoich wakacji lubi mieć stały kontakt z fanami poprzez mediach społecznościowe – głównie Instagrama – więc w najbliższym czasie możemy spodziewać się relacji z jej wypoczynku. A na niego zasłużyła, albowiem triumfowała w dwóch turniejach wielkoszlemowych. Po raz drugi została także liderką rankingu WTA.
Sabalenka musiała się z tego grubo tłumaczyć. “Nie jestem alkoholiczką”
Aryna Sabalenka, białoruska tenisistka, od momentu swojej gry na światowych kortach zyskała zarówno sympatię fanów, jak i sporo kontrowersji. Choć jej talent i siła na korcie są niezaprzeczalne, życie prywatne, zatem i pewne sytuacje poza tenisem, czasami stają się tematem publicznej debaty. Ostatnia kontrowersja związana z jej osobą dotyczyła jednej z sytuacji, która wywołała falę spekulacji w mediach społecznościowych i zmusiła ją do publicznych wyjaśnień. Nagłówki donosiły: „Sabalenka musiała się z tego grubo tłumaczyć. ‘Nie jestem alkoholiczką’.” Co się wydarzyło i dlaczego Sabalenka poczuła potrzebę prostowania swojego wizerunku?
Kontrowersyjna sytuacja w mediach społecznościowych
Wszystko zaczęło się od jednego posta, który szybko stał się viralem. Na jednym z nagrań w mediach społecznościowych, uchwycono moment, w którym Sabalenka uczestniczyła w imprezie. Na wideo tenisistka wylądowała w centrum uwagi po tym, jak trzymała kieliszek alkoholu i świętowała z kolegami z drużyny. Choć sama nie mówiła niczego, co mogłoby wywołać kontrowersje, obrazek ten w połączeniu z atmosferą rozbawienia i radosnej zabawy spowodował, że niektórzy zaczęli komentować jej styl życia.
W ciągu kilku godzin nagranie zaczęło żyć własnym życiem w Internecie, a opinie na temat Sabalenki przybrały nieoczekiwany obrót. Część internautów zaczęła twierdzić, że uczestniczka imprezy mogła mieć problem z alkoholem, sugerując, że jej styl życia odbiega od profesjonalizmu i dyscypliny, które są niezbędne na poziomie zawodowego tenisa.
Reakcja Sabalenki
Sabalenka, znana ze swojego silnego charakteru zarówno na korcie, jak i poza nim, szybko odniosła się do zamieszania, które narosło wokół jej osoby. W odpowiedzi na zarzuty, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych, tenisistka postanowiła wyjaśnić sytuację, prostując nieporozumienia. W jednym z wywiadów oświadczyła wprost: „Nie jestem alkoholiczką. Byłam na imprezie, cieszyłam się z towarzystwem i spędzałam czas w gronie przyjaciół. Mam prawo do życia poza kortem, tak jak każdy inny człowiek. Alkohol nie jest moim nałogiem, nie mam problemu z piciem. Moje życie zawodowe jest na pierwszym miejscu, a ja zawsze dbam o to, by być w jak najlepszej formie do gry.”
Te słowa Sabalenki miały na celu zniszczenie wizerunku, który starał się narzucić jej Internet. W swojej wypowiedzi zwróciła uwagę na fakt, że celebrytki i sportowcy również mają prawo do chwili relaksu, a ich prywatne życie nie musi być zawsze tematem publicznej analizy.
Społeczna presja na sportowców
Zachowanie Sabalenki w tej sytuacji może wydawać się naturalne, ale nie jest wyjątkiem. Sportowcy, zwłaszcza ci, którzy osiągnęli sukces na światowej scenie, są nieustannie pod presją – nie tylko fizyczną, ale i społeczną. Każdy ich ruch, każde zdjęcie czy post w mediach społecznościowych może zostać poddane publicznej ocenie. W tym przypadku z pozornie niewinnym nagraniem związanym z jej obecnością na imprezie, nagle pojawiły się sugestie, jakoby Sabalenka miała problem z alkoholem.
To pokazuje, jak łatwo można zbudować nieprawdziwy obraz osoby, gdyż społeczeństwo ma tendencję do wykorzystywania błahych momentów do tworzenia opinii na temat drugiego człowieka. W przypadku profesjonalnych sportowców takie sytuacje mogą prowadzić do poważnych reperkusji w ich karierze – zmiana wizerunku, a co za tym idzie, także możliwość utraty sponsorów czy kibiców.
Alkohol i sport – temat kontrowersyjny
Również w kontekście sportu alkohol jest tematem, który niejednokrotnie budzi kontrowersje. Choć w wielu dyscyplinach sportowych, zwłaszcza na poziomie profesjonalnym, panuje kultura pracy i dyscypliny, to niektórzy sportowcy decydują się na świętowanie sukcesów przy alkoholu. Jest to jednak temat, który jest różnie postrzegany w zależności od środowiska.
W przeszłości pojawiały się przypadki, kiedy sportowcy byli krytykowani za nadmierne picie alkoholu, zwłaszcza w sytuacjach, które mogłyby wpłynąć na ich przygotowanie do zawodów. Dla wielu osób alkohol stanowi coś, co stoi w sprzeczności z profesjonalnym podejściem do kariery sportowej. Inni jednak twierdzą, że od czasu do czasu relaks w gronie przyjaciół i kolegów z drużyny nie powinien być traktowany jako powód do krytyki.
Sabalenka w swojej odpowiedzi na kontrowersje starała się przekazać, że jej sukcesy w tenisie są wynikiem ciężkiej pracy, a jej życie prywatne nie wpływa na to, jak prezentuje się na korcie.
Krytyka i obrona sportowca
Nie zabrakło jednak osób, które krytykowały jej zachowanie i sugerowały, że publiczne wyjaśnienia były próbą obrony swojego wizerunku. Krytycy argumentowali, że sportowcy powinni bardziej uważać na to, jak ich prywatne życie jest postrzegane przez innych, zwłaszcza w dobie mediów społecznościowych, gdzie każda chwila może zostać uchwycona przez obiektyw aparatu lub kamerę. Część osób zauważyła, że tego typu sytuacje mogą prowadzić do dezinformacji i nieporozumień, które w dłuższym czasie mogą zaszkodzić karierze sportowca.
Z drugiej strony, fani Sabalenki stali w jej obronie, podkreślając, że to jej życie i jej wybory, a sportowiec nie powinien być zmuszony do przedstawiania się w sposób, który nie ma nic wspólnego z jego prawdziwym życiem. Na przykład, krytyka jej obecności na imprezie może być odbierana jako naruszenie jej prywatności i prawo do bycia człowiekiem poza profesjonalną rolą.
Podsumowanie
Cała sytuacja, która dotyczyła Sabalenki, pokazuje, jak cienka granica oddziela prywatność od publicznego życia w świecie mediów społecznościowych i jakie wyzwania stoją przed współczesnymi sportowcami. Pomimo tego, że tenisistka odniosła sukcesy i zyskała status gwiazdy, jej życie prywatne nie powinno podlegać publicznej ocenie. Każdy ma prawo do chwil relaksu i odpoczynku, a alkohol w umiarkowanych ilościach nie czyni nikogo alkoholikiem. Sabalenka postawiła na szczerość i odpowiedziała na zarzuty w sposób dojrzały, pokazując, że nie pozwoli, by spekulacje i plotki zrujnowały jej karierę. Jej odpowiedź była jasnym sygnałem, że mimo że jest osobą publiczną, ma prawo do bycia sobą, a opinie innych nie mogą jej zdefiniować.