Dominacja Igi Świątek, 3:0 dla Polki. Włoszka czeka na rewanż, szykują się wielkie emocje w półfinale
Polki na inaugurację turnieju finałowego Billie Jean King Cup zmierzyły się z Hiszpankami i dzięki wygranym Magdy Linette oraz Igi Świątek po raz pierwszy w historii zameldowały się w ćwierćfinale rozgrywek. A w nim “Biało-Czerwone” stoczyły pasjonujący bój z Czeszkami. Najpierw Magdalena Fręch przegrała z Marie Bouzkovą, później Świątek pokonała Lindę Noskovą, a w decydującym…
Polki na inaugurację turnieju finałowego Billie Jean King Cup zmierzyły się z Hiszpankami i dzięki wygranym Magdy Linette oraz Igi Świątek po raz pierwszy w historii zameldowały się w ćwierćfinale rozgrywek. A w nim “Biało-Czerwone” stoczyły pasjonujący bój z Czeszkami.
Najpierw Magdalena Fręch przegrała z Marie Bouzkovą, później Świątek pokonała Lindę Noskovą, a w decydującym starciu doszło do niespodzianki, ponieważ liderka naszej kadry i Katarzyna Kawa dały “Biało-Czerwonym” awans dzięki triumfowi w deblu – Polki pokonały liderkę rankingu deblistek Katerinę Siniakovą oraz Bouzkovą.
“O mój Boże, za 20 minut będę chyba martwa. To był wyczerpujący dzień, ciężkie mecze, ale cieszę się z takiego zakończenia. Nie grałam w debla chyba ponad dwa lata, a stworzyłyśmy presję tak znakomitym rywalkom” – mówiła Iga Świątek po meczu.
Iga Świątek vs. Jasmine Paolini. Polka ma korzystny bilans
Polki w półfinale zagrają z Włoszkami, które z racji rozstawienia rozpoczęły zmagania od ćwierćfinału, w którym pokonały 2:1 Japonki. W jednym z poniedziałkowych starć prawdopodobnie zobaczymy pojedynek Świątek z Jasmine Paolini.
Ma świetny sezon, nie jest łatwą rywalką. Ale jeśli będzie nawet 1:1, to wyjdę do debla. To mój ostatni turniej w tym sezonie, ostatnie mecze i choćbym nawet miała umrzeć na korcie, to zagram
~ powiedziała Świątek.
Spotkaniem drugiej z czwartą zawodniczką rankingu WTA żyją już organizatorzy turnieju. Na oficjalnej stronie Billie Jean King Cup pojawiła się zapowiedź meczu Polek z Włoszkami, w której najwięcej miejsca poświęcono właśnie Świątek i Paolini. I przypomniano nie tylko finał tegorocznego Roland Garros, ale również bilans spotkań Polki z Włoszką.
Jasmine Paolini ma za sobą świetny sezon. I potrafi grać w debla
Korzystny bilans spotkań z Włoszką nie oznacza, że Polkę czeka łatwa przeprawa. Co więcej, jeśli dojdzie do debla, to Paolini, która gra u boku Errani, będzie faworytką.
“Czwarta rakieta świata miała znakomity rok, w tym dwa finały Wielkiego Szlema i dotarcie do WTA Finals w grze pojedynczej i podwójnej. Jej współpraca z Errani przez cały sezon, która pozwoliła im zdobyć złoto olimpijskie i zakwalifikować się do finałów WTA pod koniec roku, będzie również dużą przewagą, jeśli dojdzie do debla” – czytamy.
Masz na myśli, że to nie miało znaczenia?!”. Iga zaskoczona słowami dziennikarza.