Iga Świątek gra o finał, a Aryna Sabalenka świętuje awans. Chodzi o ranking WTA
Pozycja Aryny Sabalenki na czele rankingu WTA jest niezagrożona do końcówki stycznia, a to oznacza, że w historycznym zestawieniu, biorącym pod uwagę liczbę tygodni spędzonych na szczycie, notuje właśnie kolejny awans. Już dziś wyprzedziła dwie znane tenisistki, a to nie koniec. Wiemy też, ile punktów do końca roku tracić będzie do Białorusinki Iga Świątek. Tak…
Pozycja Aryny Sabalenki na czele rankingu WTA jest niezagrożona do końcówki stycznia, a to oznacza, że w historycznym zestawieniu, biorącym pod uwagę liczbę tygodni spędzonych na szczycie, notuje właśnie kolejny awans. Już dziś wyprzedziła dwie znane tenisistki, a to nie koniec. Wiemy też, ile punktów do końca roku tracić będzie do Białorusinki Iga Świątek. Tak wygląda najnowszy ranking WTA. Do tego widoku trzeba się na razie przyzwyczaić.
Świątek czeka na historyczny występ z reprezentacją Polski w Billie Jean King Cup. W Maladze wspólnie z pozostałymi naszymi tenisistkami powalczy o finał imprezy z Włoszkami (początek o godz. 17.00). 23-latka obiecała, że jeśli znów zagramy w deblu, ona sama będzie chciała ponownie wyjść na kort. To wielkie wzmocnienie naszego zespołu. Przypomnijmy jednak, że rozgrywki pod egidą ITF nie wliczają się do punktacji rankingu WTA.
W światowym zestawieniu wszystko, co istotne, wydarzyło się podczas WTA Finals. W prestiżowym turnieju nazywanym piątym “Wielkim Szlemem” Świątek odpadła w grupie, ale wygrała dwa spotkania, dzięki czemu dopisała sobie 400 pkt.
Sprawdź: “Nie przypominajcie mi!”. Nie wytrzymała po meczu z Igą Świątek
Co ciekawe, Sabalenka znalazła się w półfinale z takim samym dorobkiem, a w nim poległa w meczu z Coco Gauff w dwóch setach. A to oznaczało, że nie powiększy przewagi nad Polką. Ten rok zakończy, mając 1046 punktów przewagi nad Świątek. Wiadomo też, że dokładnie taką liczbę będziemy oglądać do pierwszego opublikowanego rankingu w 2025 r. Zmienić się może jedynie sytuacja Coco Gauff i Qinwen Zheng, ale żadna z nich nie jest w stanie zagrozić czołowej dwójce rankingu. Pierwsze punktowe zmiany u Polki i Białorusinki wydarzą się dopiero na przełomie grudnia i stycznia.
Najbliższy start w ramach zmagań WTA raszynianka planuje na przełom 2024 i 2025 r. Zagra wtedy w United Cup. Sabalenka będzie grała w podobnym czasie w Brisbane. Uwzględniając wyniki z początku zeszłego sezonu, Iga straci 500 pkt, a Białorusinka 325 pkt za osiągnięcie finału sprzed roku.
To, co najważniejsze wydarzy się jednak podczas Australian Open. I będzie to duża szansa dla Świątek. Polka radziła sobie co prawda gorzej w rywalizacji na twardej nawierzchni, ale to jej największa rywalka musi bronić na początku 2025 r. aż 2 tys. punktów. Polka doszła ostatnio tylko do trzeciej rundy, co daje jej tylko 130 odjętych punktów. Od czwartej rundy może być tylko “na plusie”. Plan detronizacji Białorusinki nie jest łatwy i najwcześniej zrealizowany może być 27 stycznia, czyli w pierwszym poniedziałek po wielkoszlemowej rywalizacji.
Sabalenka powody do radości ma już dziś. Dzięki kolejnemu tygodniowi na szczycie awansowała w historycznym zestawieniu. 13 tygodni na szczycie daje jej obecnie 23. pozycję. Właśnie wyprzedziła bowiem byłą hiszpańską tenisistkę Arantxę Sanchez Vicario oraz Anę Ivanović. Jeszcze w tym roku prześcignie Jelenę Janković (18 tygodni). W następnej kolejności może przeskoczyć jeszcze Kim Clijsters (20), Marię Szarapową (21), Tracy Austin (21), Naomi Osakę (25) czy Dinarę Safinę (26). Stanie się tak, jeśli po Australian Open nie straci pozycji liderki na rzecz Polki. A to oznacza ciekawe tygodnie w rywalizacji w kobiecym tenisie. Nasza tenisistka nie musi obawiać się za to zmiany pozycji na liście najlepszych liderek. Tam zakotwiczyła na długo na siódmej lokacie ze 125 tygodniami na czele.
Liderki rankingu WTA według liczby tygodni:
1. Steffi Graf 377 tygodni
2. Martina Navrátilová 332
3. Serena Williams 319
4. Chris Evert 260
5. Martina Hingis 209
6. Monica Seles 178
7. Iga Świątek 125
8. Ashleigh Barty 121
9. Justine Henin 117
10. Lindsay Davenport 98
11. Caroline Woźniacki 71
12. Simona Halep 64
13. Wiktoria Azarenka 51
14. Amelie Mauresmo 39
15. Angelique Kerber 34
16. Dinara Safina 26
17. Naomi Osaka 25
18. Tracy Austin 21
18. Maria Szarapowa 21
20. Kim Clijsters 20
21. Jelena Janković 18
22. Jennifer Capriati 17
23. Aryna Sabalenka 13
24. Arantxa Sanchez Vicario 12
24. Ana Ivanović 12.
Pozycja Aryny Sabalenki na czele rankingu WTA jest niezagrożona do końcówki stycznia, a to oznacza, że w historycznym zestawieniu, biorącym pod uwagę liczbę tygodni spędzonych na szczycie, notuje właśnie kolejny awans. Już dziś wyprzedziła dwie znane tenisistki, a to nie koniec. Wiemy też, ile punktów do końca roku tracić będzie do Białorusinki Iga Świątek. Tak wygląda najnowszy ranking WTA. Do tego widoku trzeba się na razie przyzwyczaić.
Świątek czeka na historyczny występ z reprezentacją Polski w Billie Jean King Cup. W Maladze wspólnie z pozostałymi naszymi tenisistkami powalczy o finał imprezy z Włoszkami (początek o godz. 17.00). 23-latka obiecała, że jeśli znów zagramy w deblu, ona sama będzie chciała ponownie wyjść na kort. To wielkie wzmocnienie naszego zespołu. Przypomnijmy jednak, że rozgrywki pod egidą ITF nie wliczają się do punktacji rankingu WTA.
W światowym zestawieniu wszystko, co istotne, wydarzyło się podczas WTA Finals. W prestiżowym turnieju nazywanym piątym “Wielkim Szlemem” Świątek odpadła w grupie, ale wygrała dwa spotkania, dzięki czemu dopisała sobie 400 pkt.
Sprawdź: “Nie przypominajcie mi!”. Nie wytrzymała po meczu z Igą Świątek
Co ciekawe, Sabalenka znalazła się w półfinale z takim samym dorobkiem, a w nim poległa w meczu z Coco Gauff w dwóch setach. A to oznaczało, że nie powiększy przewagi nad Polką. Ten rok zakończy, mając 1046 punktów przewagi nad Świątek. Wiadomo też, że dokładnie taką liczbę będziemy oglądać do pierwszego opublikowanego rankingu w 2025 r. Zmienić się może jedynie sytuacja Coco Gauff i Qinwen Zheng, ale żadna z nich nie jest w stanie zagrozić czołowej dwójce rankingu. Pierwsze punktowe zmiany u Polki i Białorusinki wydarzą się dopiero na przełomie grudnia i stycznia.
Najbliższy start w ramach zmagań WTA raszynianka planuje na przełom 2024 i 2025 r. Zagra wtedy w United Cup. Sabalenka będzie grała w podobnym czasie w Brisbane. Uwzględniając wyniki z początku zeszłego sezonu, Iga straci 500 pkt, a Białorusinka 325 pkt za osiągnięcie finału sprzed roku.
To, co najważniejsze wydarzy się jednak podczas Australian Open. I będzie to duża szansa dla Świątek. Polka radziła sobie co prawda gorzej w rywalizacji na twardej nawierzchni, ale to jej największa rywalka musi bronić na początku 2025 r. aż 2 tys. punktów. Polka doszła ostatnio tylko do trzeciej rundy, co daje jej tylko 130 odjętych punktów. Od czwartej rundy może być tylko “na plusie”. Plan detronizacji Białorusinki nie jest łatwy i najwcześniej zrealizowany może być 27 stycznia, czyli w pierwszym poniedziałek po wielkoszlemowej rywalizacji.
Sabalenka powody do radości ma już dziś. Dzięki kolejnemu tygodniowi na szczycie awansowała w historycznym zestawieniu. 13 tygodni na szczycie daje jej obecnie 23. pozycję. Właśnie wyprzedziła bowiem byłą hiszpańską tenisistkę Arantxę Sanchez Vicario oraz Anę Ivanović. Jeszcze w tym roku prześcignie Jelenę Janković (18 tygodni). W następnej kolejności może przeskoczyć jeszcze Kim Clijsters (20), Marię Szarapową (21), Tracy Austin (21), Naomi Osakę (25) czy Dinarę Safinę (26). Stanie się tak, jeśli po Australian Open nie straci pozycji liderki na rzecz Polki. A to oznacza ciekawe tygodnie w rywalizacji w kobiecym tenisie. Nasza tenisistka nie musi obawiać się za to zmiany pozycji na liście najlepszych liderek. Tam zakotwiczyła na długo na siódmej lokacie ze 125 tygodniami na czele.
Liderki rankingu WTA według liczby tygodni:
1. Steffi Graf 377 tygodni
2. Martina Navrátilová 332
3. Serena Williams 319
4. Chris Evert 260
5. Martina Hingis 209
6. Monica Seles 178
7. Iga Świątek 125
8. Ashleigh Barty 121
9. Justine Henin 117
10. Lindsay Davenport 98
11. Caroline Woźniacki 71
12. Simona Halep 64
13. Wiktoria Azarenka 51
14. Amelie Mauresmo 39
15. Angelique Kerber 34
16. Dinara Safina 26
17. Naomi Osaka 25
18. Tracy Austin 21
18. Maria Szarapowa 21
20. Kim Clijsters 20
21. Jelena Janković 18
22. Jennifer Capriati 17
23. Aryna Sabalenka 13
24. Arantxa Sanchez Vicario 12
24. Ana Ivanović 12.