Wiktorowski mówił o łzach Igi Świątek. Nawiązał do legendy tenisa
Ten obrazek odbił się szerokim echem w mediach – po meczu z Naomi Osaką, który liderka rankingu WTA wygrała, broniąc wcześniej piłki meczowej, zwyciężczyni położyła się na ławce i zalała łzami. Wiele mówiło się o presji spoczywającej na barkach zawodniczki oraz o tym, że nie jest ona maszyną do wygrywania. Iga Świątek po zwycięstwie w…
Ten obrazek odbił się szerokim echem w mediach – po meczu z Naomi Osaką, który liderka rankingu WTA wygrała, broniąc wcześniej piłki meczowej, zwyciężczyni położyła się na ławce i zalała łzami. Wiele mówiło się o presji spoczywającej na barkach zawodniczki oraz o tym, że nie jest ona maszyną do wygrywania.
Iga Świątek po zwycięstwie w Roland Garros: Jestem z siebie naprawdę dumna.
W rozmowie z “Rzeczpospolitą” do sprawy odniósł się Tomasz Wiktorowski. Trener Igi Świątek skomentował szum medialny wokół płaczu swojej podopiecznej i postanowił porównać jej zachowanie z legendą tenisa.
“Emocje znalazły ujście w postaci łez i to żaden wstyd. Roger Federer płakał, jak wygrywał, i czasami płakał też, kiedy przegrywał. Ci wielcy, którzy przez wiele lat znajdują w sobie motywację do gry na wysokim poziomie oraz zdobywania tych samych tytułów rok po roku, to ludzie mający w sobie ten wewnętrzny “drive”, który zwykle jest podparty emocjami. Bo co bez nich? Pieniądze miałyby być jedyną motywacją? To tak naprawdę skutek uboczny, choć dla nich oczywiście piękny” – wyjaśnił.
Tomasz Wiktorowski o prywatności
Wiktorowski twierdził również, że to, co dzieje się w tej chwili z prywatnością zawodników jest bardzo trudne i wpływa na to, jak postrzegani są sportowcy oraz na ich życie. Stwierdził, że “mało jest prywatnych miejsc”.
“Dziś wszystko widać i trzeba się z tym pogodzić, bo nawet teraz, jak siedzimy, gdzieś może być kamera nadająca na żywo. Kiedyś o naszej rozmowie wiedzielibyśmy tylko my i nikt więcej, a teraz może to widzieć cały świat. To trudne. Inne niż to, czego doświadczały gwiazdy tenisa 20 lat temu” – mówił.
Zapowiedział też, że choć na razie ekipa świętuje, to Iga Świątek już powoli przygotowuje się do sezonu na trawie. Zaznaczył, że przede wszystkim chciałby, by tenisistka była wypoczęta. Celem na ten rok są jednak przede wszystkim igrzyska olimpijskie.