Fręch ujawnia szokującą prawdę o Qinwen Zheng
– Nie czuję, że mogę się z kimś zaprzyjaźnić, a potem rywalizować na korcie, nie skupiłabym się w 100 proc. na walce – mówiła Qinwen Zheng w jednym z wywiadów. Podkreślała, że nie przyjaźni się z innymi tenisistkami i nie zamierza tego robić. Czy faktycznie trzyma się tych zasad? Nieco więcej na ten temat w…
– Nie czuję, że mogę się z kimś zaprzyjaźnić, a potem rywalizować na korcie, nie skupiłabym się w 100 proc. na walce – mówiła Qinwen Zheng w jednym z wywiadów. Podkreślała, że nie przyjaźni się z innymi tenisistkami i nie zamierza tego robić. Czy faktycznie trzyma się tych zasad? Nieco więcej na ten temat w rozmowie z “Rzeczpospolitą” opowiedziała Magdalena Fręch. Prawda jest zaskakująca.
Qinwen Zheng ma za sobą kapitalny sezon, podczas którego osiągnęła największy sukces w karierze – zdobyła złoto olimpijskie. W tym roku jej gwiazda rozbłysnęła w pełni, dzięki czemu przedarła się do ścisłej czołówki WTA – obecnie zajmuje piątą lokatę w rankingu. Chinka jest wierna jednej zasadzie – stara się nie zawierać przyjaźni z rywalkami.
Magdalena Fręch mówi o relacji Zheng z innymi tenisistkami. Aż trudno w to uwierzyć
– Zawsze wolę trzymać dystans od innych graczy. Jest między nami dużo rywalizacji. Jestem bardzo wrażliwą dziewczyną. Nie czuję, że mogę się z kimś zaprzyjaźnić, a potem rywalizować na korcie, nie skupiłabym się w 100 proc. na walce. (…) Przychodzę tutaj, żeby z nimi konkurować, żeby wygrać mecz – mówiła. Podkreślała, że w przeszłości czuła się źle, gdy wygrywała z przyjaciółmi, bo wywoływało to w nich złość. – Stopniowo zrozumiałam, że nigdy nie można znaleźć przyjaciół w tourze – dodawała.
I okazuje się, że Chinka nie mijała się z prawdą. Rzeczywiście unika bardziej zażyłych relacji z zawodniczkami. Ba, unika jakichkolwiek relacji i stoi bardziej na uboczu, co potwierdziła Magdalena Fręch. – W tourze nie ma zdystansowanych zawodniczek, może poza Qinwen Zheng, która nie rozmawia z nikim – wyjawiła w rozmowie z “Rzeczpospolitą”.
A czy Fręch wierzy w przyjaźnie w świecie tenisa? – Nie wiem, czy istnieją w nim takie naprawdę realne przyjaźnie. To zindywidualizowany, specyficzny sport. Każda pracuje dla siebie, każda jest dla drugiej przeciwniczką. Ja jednak nie mam problemu, by rozmawiać. Dobrze się czuje w szatni, w stołówkach, z pewnymi teamami łatwo umawiamy się na treningi – podkreślała Polka.
Świat tenisa widział już wiele, wydaje się, prawdziwych przyjaźni. Jedna z nich łączy Arynę Sabalenkę z Paulą Badosą. Obie wielokrotnie podkreślały, że pozostają w bliskiej relacji. Wspierały się w trudnych momentach i spędzały ze sobą sporo czasu. Zresztą robią to do dziś.
Hiszpanka nawiązała też relację, ale romantyczną, ze Stefanosem Tsitsipasem i od kilku miesięcy jest z nim w związku. Tego typu relacje w świecie tenisa również nie są niczym nowym. Media informowały, że miłosne uczucie łączy także Annę Kalińską i Jannika Sinnera.
Oto artykuł:
—
Fręch ujawnia szokującą prawdę o Qinwen Zheng
W świecie sportu, a szczególnie tenisa, niewiele rzeczy potrafi wzbudzić większe zainteresowanie niż kontrowersje i zaskakujące wyznania. Niedawno polska tenisistka Magdalena Fręch zaskoczyła fanów i media swoimi słowami dotyczącymi jednej z najbardziej obiecujących zawodniczek młodego pokolenia, Qinwen Zheng. Chińska tenisistka, uważana za przyszłość kobiecego tenisa, znalazła się w centrum uwagi po tym, jak Fręch postanowiła podzielić się szokującymi informacjami na jej temat.
Czy za tym wszystkim kryje się prawda, czy jest to jedynie kolejny element medialnego szumu? Przyjrzyjmy się dokładniej całej sprawie i spróbujmy rozwikłać, co tak naprawdę stoi za słowami Magdaleny Fręch.
—
Wschodząca gwiazda Qinwen Zheng
Qinwen Zheng, urodzona w Chinach, od kilku lat buduje swoją pozycję na światowych kortach tenisowych. Jej dynamiczny styl gry, niesamowita siła i wytrzymałość sprawiły, że szybko zyskała rozpoznawalność. W krótkim czasie zaczęto mówić o niej jako o przyszłej mistrzyni wielkoszlemowej, która ma szansę zdetronizować największe nazwiska w kobiecym tenisie.
Pomimo młodego wieku, Zheng zdążyła już pokazać, że nie boi się wyzwań. Jej sukcesy na turniejach WTA i imponujące występy przeciwko bardziej doświadczonym rywalkom wzbudzają podziw. Jednak, jak się okazuje, za fasadą sukcesów i medialnego wizerunku może kryć się coś więcej.
—
Co ujawniła Magdalena Fręch?
Magdalena Fręch, jedna z czołowych polskich tenisistek, znana jest z tego, że rzadko udziela kontrowersyjnych wywiadów. Tym bardziej jej niedawne wypowiedzi na temat Qinwen Zheng wzbudziły ogromne zainteresowanie. Podczas jednego z wywiadów po zakończeniu turnieju, Fręch zasugerowała, że chińska zawodniczka mogła korzystać z niekonwencjonalnych metod przygotowania do sezonu.
„Nie chcę wskazywać palcem ani osądzać, ale są rzeczy, które nie pasują do obrazu, jaki media przedstawiają o Qinwen. Czasami obserwując jej grę i przygotowanie fizyczne, mam wrażenie, że za tym sukcesem stoi coś więcej” – powiedziała Fręch.
Te słowa, choć nie wprost, sugerują możliwość stosowania nielegalnych praktyk lub ukrywania pewnych informacji dotyczących kariery Qinwen Zheng. Fręch nie podała konkretnych dowodów, ale jej wypowiedzi wywołały lawinę spekulacji.
—
Reakcje środowiska tenisowego
Środowisko tenisowe zareagowało na słowa Magdaleny Fręch w różny sposób. Niektórzy zawodnicy i trenerzy wyrazili wsparcie dla Qinwen Zheng, podkreślając, że jej sukcesy są wynikiem ciężkiej pracy, a nie żadnych podejrzanych działań. Inni jednak zauważyli, że temat ten zasługuje na bliższe przyjrzenie się, szczególnie w kontekście zwiększonej liczby kontroli antydopingowych w sporcie.
Jednym z głosów wsparcia dla Qinwen była Simona Halep, która sama zmaga się z oskarżeniami o doping. „Rozumiem, jak trudne mogą być takie oskarżenia, szczególnie gdy nie są poparte dowodami. Qinwen jest młodą zawodniczką z ogromnym talentem, która powinna mieć szansę rozwijać swoją karierę bez takich spekulacji” – powiedziała Halep.
Z kolei część ekspertów zauważa, że w ostatnich latach chiński sport, w tym tenis, stał się bardziej agresywny w dążeniu do sukcesu na arenie międzynarodowej. „Nie można wykluczyć presji, jaką wywiera na zawodników ich otoczenie. Czasem to prowadzi do działań na granicy etyki” – twierdzi jeden z anonimowych trenerów.
—
Media i opinia publiczna
Wypowiedzi Fręch szybko stały się tematem numer jeden w mediach sportowych. Artykuły i analizy na temat Qinwen Zheng pojawiły się na całym świecie, a społeczności internetowe zaczęły żywo dyskutować o całej sprawie.
Opinie wśród fanów tenisa są podzielone. Część osób uważa, że słowa Fręch były nieodpowiedzialne i mogą zaszkodzić reputacji Qinwen Zheng. Inni z kolei uważają, że polska zawodniczka miała prawo podzielić się swoimi obserwacjami, jeśli faktycznie dostrzegła coś niepokojącego.
„Nie możemy pozwolić, aby takie oskarżenia były rzucane bez dowodów. To niszczy sport i reputację zawodników” – napisał jeden z internautów na Twitterze. Z kolei inny użytkownik stwierdził: „Może Fręch wie coś, czego my nie wiemy. Lepiej, żeby to zostało zbadane”.
—
Qinwen Zheng milczy
W całej tej sprawie najbardziej zastanawia milczenie samej Qinwen Zheng. Chińska tenisistka nie odpowiedziała na oskarżenia ani nie skomentowała wypowiedzi Fręch. Jej team również unikał komentarzy, co tylko podsyca spekulacje.
Cisza ze strony Qinwen może wynikać z chęci skupienia się na grze i unikania medialnego zamieszania. Jednak brak reakcji może być także interpretowany jako próba uniknięcia odpowiedzi na niewygodne pytania.
—
Co dalej?
W tej chwili trudno przewidzieć, jakie będą dalsze losy tej sprawy. Czy Qinwen Zheng zdecyduje się odpowiedzieć na zarzuty? Czy Magdalena Fręch przedstawi więcej dowodów na swoje twierdzenia? A może cała sprawa zostanie szybko zapomniana, jak wiele innych kontrowersji w świecie sportu?
Jedno jest pewne – sytuacja ta pokazuje, jak ważna jest odpowiedzialność za słowa, szczególnie w świecie tak narażonym na spekulacje jak sport zawodowy. Dla Qinwen Zheng może to być moment próby, który zadecyduje o jej dalszej karierze. Dla Magdaleny Fręch – szansa na pokazanie, że stoi za swoimi słowami, ale także ryzyko utraty reputacji, jeśli oskarżenia okażą się bezpodstawne.
—
Czas pokaże, jakie konsekwencje przyniesie ta historia, ale już teraz jest jasne, że wywołała ona wiele emocji zarówno w świecie sportu, jak i poza nim. Qinwen Zheng i Magdalena Fręch na pewno nie będą mogły liczyć na spokój w najbliższych tygodniach.
—