Oto konsekwencje dla Igi Świątek. Stracone pieniądze i punkty do rankingu WTA
Iga Świątek straci punkty do rankingu WTA oraz pieniądze zarobione na turnieju w Cincinnati. A to wszystko dlatego, że to przed nim jej test antydopingowy przyniósł pozytywny rezultat. I Polka nie może uciec przed tymi konsekwencjami nawet mimo tego, że dowiodła swojej niewinności. Pozytywny wynik testu antydopingowego przyniosła próbka pobrana 12 sierpnia, czyli tuż przed…
Iga Świątek straci punkty do rankingu WTA oraz pieniądze zarobione na turnieju w Cincinnati. A to wszystko dlatego, że to przed nim jej test antydopingowy przyniósł pozytywny rezultat. I Polka nie może uciec przed tymi konsekwencjami nawet mimo tego, że dowiodła swojej niewinności.
Pozytywny wynik testu antydopingowego przyniosła próbka pobrana 12 sierpnia, czyli tuż przed turniejem w Cincinnati. Wykryto u niej trimetazydynę (TMZ). Iga Świątek od początku współpracowała z antydopingowymi organami i wykazała, że środek znalazł się w jej organizmie przypadkowo, o czym świadczy m.in. bardzo niskie stężenie. Na Polkę nałożono symboliczne, miesięczne zawieszenie – 22 dni ma już za sobą, przed nią jeszcze osiem dni.
Mimo to Iga Świątek straci punkty oraz nagrodę finansową zdobytą właśnie w Cincinnati (doszła do półfinału, gdzie przegrała 3:6, 3:6 z Aryną Sabalenką).Półfinał jest wyceniany na 158 tys. 944 dol. (ok. 650 tys. zł) oraz 390 pkt do rankingu WTA. I właśnie o tyle skurczą się konta Świątek.
Z tego względu jej tegoroczne zarobki spadną z 8,55 mln dol. (ok. 35 mln zł) do 8,39 mln dol.
Za to w rankingu WTA straci 390 pkt, przez co spadnie poniżej 8000 pkt – z 8370 pkt do 7980 pkt. Jej strata do Aryny Sabalenki wynosi więc już 1436 pkt. Jednocześnie przewaga nad Coco Gauff to 1840 pkt.
Tak wygląda ranking WTA po odjęciu punktów Igi Świątek:
1. Aryna Sabalenka 9416 pkt
2. Iga Świątek 7980 pkt
3. Coco Gauff 6530 pkt
4. Jasmine Paolini 5344 pkt
5. Qinwen Zheng 5340 pkt
6. Jelena Rybakina 5171 pkt
7. Jessica Pegula 4705 pkt
8. Emma Navarro 3589 pkt
9. Daria Kasatkina 3368 pkt
10. Barbora Krejcikova 3214 pkt
Do czasu zawieszenia (dowiedziała się o nim 12 września) grała również w US Open, ale zachowa 530 tys. dol. i 430 pkt za ćwierćfinał turnieju wielkoszlemowego – a to dlatego, że przed nim i w jego trakcie miała dwa kolejne badania. Nie wykryto w nich trimetazydyny.
Już 19 grudnia Świątek wróci na kort. Wtedy weźmie udział w turnieju pokazowym World Tennis League, w którym w zespole Orłów znajdzie się z Hubertem Hurkaczem, Nickiem Kyrgiosem oraz Barborą Krejcikovą. Turniej w Abu Zabi potrwa cztery dni.
Iga Świątek, po wykryciu zakazanej substancji – trimetazydyny – w swoim organizmie, znalazła się w trudnej sytuacji, która miała poważne konsekwencje zarówno dla jej kariery, jak i finansów. Choć ostatecznie udało jej się udowodnić, że nie miała świadomości zażywania tej substancji, to nie uniknęła symbolicznego zawieszenia na okres od 12 września do 5 października 2024 roku.
To zawieszenie miało konkretne reperkusje w postaci utraty ważnych punktów w rankingu WTA. Ponadto, przez absencję w kilku prestiżowych turniejach, Świątek straciła także szansę na wygranie sporych sum pieniężnych, które byłyby dostępne za zajęcie wysokich lokat w tych rozgrywkach.
Pod względem finansowym, utrata punktów i opóźniony powrót do rywalizacji oznacza dla Polki straty w kontekście premii za wyniki turniejowe, zwłaszcza w przypadku turniejów takich jak WTA Finals. Ponadto, przez czas nieobecności, mogła także stracić bonusy związane z rocznym rankingiem, które są szczególnie ważne w kontekście rozliczeń sponsorskich.
Mimo że Świątek dowiodła swojej niewinności, sprawa ta na pewno wpłynęła na jej karierę w sposób, którego nie da się zignorować. Zawieszenie w okresie kluczowym, tuż przed wieloma ważnymi turniejami, oznacza nie tylko straty punktowe, ale również możliwą zmianę w postrzeganiu jej wizerunku przez fanów i sponsorów.
Wszystko to pokazuje, jak wielką rolę w profesjonalnym sporcie odgrywają przepisy antydopingowe i jakie konsekwencje mogą mieć nawet drobne nieporozumienia w tej kwestii. Dla Igi Świątek, choć udało się wyjaśnić sytuację, straty finansowe i punktowe mogą stanowić poważne wyzwanie na drodze do dalszych sukcesów.
Iga Świątek straci punkty do rankingu WTA oraz pieniądze zarobione na turnieju w Cincinnati. A to wszystko dlatego, że to przed nim jej test antydopingowy przyniósł pozytywny rezultat. I Polka nie może uciec przed tymi konsekwencjami nawet mimo tego, że dowiodła swojej niewinności.
Pozytywny wynik testu antydopingowego przyniosła próbka pobrana 12 sierpnia, czyli tuż przed turniejem w Cincinnati. Wykryto u niej trimetazydynę (TMZ). Iga Świątek od początku współpracowała z antydopingowymi organami i wykazała, że środek znalazł się w jej organizmie przypadkowo, o czym świadczy m.in. bardzo niskie stężenie. Na Polkę nałożono symboliczne, miesięczne zawieszenie – 22 dni ma już za sobą, przed nią jeszcze osiem dni.
Mimo to Iga Świątek straci punkty oraz nagrodę finansową zdobytą właśnie w Cincinnati (doszła do półfinału, gdzie przegrała 3:6, 3:6 z Aryną Sabalenką).Półfinał jest wyceniany na 158 tys. 944 dol. (ok. 650 tys. zł) oraz 390 pkt do rankingu WTA. I właśnie o tyle skurczą się konta Świątek.
Z tego względu jej tegoroczne zarobki spadną z 8,55 mln dol. (ok. 35 mln zł) do 8,39 mln dol.
Za to w rankingu WTA straci 390 pkt, przez co spadnie poniżej 8000 pkt – z 8370 pkt do 7980 pkt. Jej strata do Aryny Sabalenki wynosi więc już 1436 pkt. Jednocześnie przewaga nad Coco Gauff to 1840 pkt.
Tak wygląda ranking WTA po odjęciu punktów Igi Świątek:
1. Aryna Sabalenka 9416 pkt
2. Iga Świątek 7980 pkt
3. Coco Gauff 6530 pkt
4. Jasmine Paolini 5344 pkt
5. Qinwen Zheng 5340 pkt
6. Jelena Rybakina 5171 pkt
7. Jessica Pegula 4705 pkt
8. Emma Navarro 3589 pkt
9. Daria Kasatkina 3368 pkt
10. Barbora Krejcikova 3214 pkt
Do czasu zawieszenia (dowiedziała się o nim 12 września) grała również w US Open, ale zachowa 530 tys. dol. i 430 pkt za ćwierćfinał turnieju wielkoszlemowego – a to dlatego, że przed nim i w jego trakcie miała dwa kolejne badania. Nie wykryto w nich trimetazydyny.
Już 19 grudnia Świątek wróci na kort. Wtedy weźmie udział w turnieju pokazowym World Tennis League, w którym w zespole Orłów znajdzie się z Hubertem Hurkaczem, Nickiem Kyrgiosem oraz Barborą Krejcikovą. Turniej w Abu Zabi potrwa cztery dni.
Iga Świątek, po wykryciu zakazanej substancji – trimetazydyny – w swoim organizmie, znalazła się w trudnej sytuacji, która miała poważne konsekwencje zarówno dla jej kariery, jak i finansów. Choć ostatecznie udało jej się udowodnić, że nie miała świadomości zażywania tej substancji, to nie uniknęła symbolicznego zawieszenia na okres od 12 września do 5 października 2024 roku.
To zawieszenie miało konkretne reperkusje w postaci utraty ważnych punktów w rankingu WTA. Ponadto, przez absencję w kilku prestiżowych turniejach, Świątek straciła także szansę na wygranie sporych sum pieniężnych, które byłyby dostępne za zajęcie wysokich lokat w tych rozgrywkach.
Pod względem finansowym, utrata punktów i opóźniony powrót do rywalizacji oznacza dla Polki straty w kontekście premii za wyniki turniejowe, zwłaszcza w przypadku turniejów takich jak WTA Finals. Ponadto, przez czas nieobecności, mogła także stracić bonusy związane z rocznym rankingiem, które są szczególnie ważne w kontekście rozliczeń sponsorskich.
Mimo że Świątek dowiodła swojej niewinności, sprawa ta na pewno wpłynęła na jej karierę w sposób, którego nie da się zignorować. Zawieszenie w okresie kluczowym, tuż przed wieloma ważnymi turniejami, oznacza nie tylko straty punktowe, ale również możliwą zmianę w postrzeganiu jej wizerunku przez fanów i sponsorów.
Wszystko to pokazuje, jak wielką rolę w profesjonalnym sporcie odgrywają przepisy antydopingowe i jakie konsekwencje mogą mieć nawet drobne nieporozumienia w tej kwestii. Dla Igi Świątek, choć udało się wyjaśnić sytuację, straty finansowe i punktowe mogą stanowić poważne wyzwanie na drodze do dalszych sukcesów.