Mąż Agnieszki Radwańskiej reaguje w sprawie Igi Świątek. Dwa słowa wystarczą
Iga Świątek oczyściła swoje imię po aferze dopingowej. Dawid Celt wspiera tenisistkę Iga Świątek, czołowa polska tenisistka i była liderka światowego rankingu WTA, podzieliła się z fanami niezwykle trudną historią z ostatnich miesięcy. Jak poinformowała w mediach społecznościowych, w sierpniu podczas rutynowego badania antydopingowego wykryto u niej śladowe ilości trimetazydyny – substancji znajdującej się na…
Iga Świątek oczyściła swoje imię po aferze dopingowej. Dawid Celt wspiera tenisistkę
Iga Świątek, czołowa polska tenisistka i była liderka światowego rankingu WTA, podzieliła się z fanami niezwykle trudną historią z ostatnich miesięcy. Jak poinformowała w mediach społecznościowych, w sierpniu podczas rutynowego badania antydopingowego wykryto u niej śladowe ilości trimetazydyny – substancji znajdującej się na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Jednak po szczegółowym dochodzeniu przeprowadzonym przez Międzynarodową Agencję Integralności ds. Tenisa (ITIA) udowodniono, że substancja znalazła się w organizmie Świątek w wyniku nieświadomego spożycia. Sytuacja ta odbiła się szerokim echem w środowisku sportowym, wywołując zarówno wyrazy wsparcia, jak i krytyczne głosy. W obronie Polki stanął m.in. Dawid Celt, kapitan reprezentacji Polski w tenisie kobiet.
—
Nagranie Igi Świątek – wyznanie o trudnych miesiącach
Cała sprawa zaczęła się 12 sierpnia w Cincinnati, kiedy to przeprowadzono badanie antydopingowe. Wyniki ujawnione miesiąc później wykazały obecność śladowych ilości trimetazydyny (TMZ) w próbce zawodniczki. Tenisistka od razu została tymczasowo zawieszona, co uniemożliwiło jej udział w trzech ważnych turniejach: w Seulu, Wuhan oraz Pekinie.
Świątek, chcąc być transparentna wobec swoich fanów i środowiska tenisowego, nagrała emocjonalny materiał wideo opublikowany na Instagramie. Opisała w nim przebieg zdarzeń i wyjaśniła, jak doszło do obecności zakazanej substancji w jej organizmie. Jak się okazało, przyczyną był suplement zawierający melatoninę, który zawodniczka stosowała od dłuższego czasu w celu poprawy jakości snu. Pech chciał, że jedna z partii tego produktu została zanieczyszczona trimetazydyną.
„Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że coś takiego mogłoby mnie spotkać. Przez lata budowałam swoją karierę w oparciu o ciężką pracę i uczciwość. Ta sytuacja była dla mnie ogromnym ciosem” – mówiła Świątek w nagraniu.
—
Dawid Celt i inni wstawiają się za tenisistką
W obliczu całej afery wielu sportowców i działaczy tenisowych wyraziło swoje opinie. Część środowiska zdecydowanie stanęła po stronie Polki, wskazując na jej dotychczasową nieskazitelną reputację. Nie zabrakło jednak krytycznych głosów, sugerujących, że Świątek została potraktowana łagodniej niż inni sportowcy w podobnych sytuacjach.
Dawid Celt, kapitan reprezentacji Polski kobiet w tenisie, nie krył swojego wsparcia dla 23-letniej zawodniczki. Pod postem Igi Świątek na Instagramie zamieścił krótki, lecz wymowny komentarz: „Pełne wsparcie”. Dodał również dwie emotikony – rakietę tenisową i uniesione dłonie. Celt, prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej, zna Świątek od lat i był jednym z jej doradców po rozstaniu z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
—
Jak rozwiązano sprawę?
Zespół Igi Świątek podjął szybkie działania w celu oczyszczenia jej imienia. Po przeanalizowaniu dowodów i dokumentacji ITIA uznała, że zawodniczka nieświadomie przyjęła zanieczyszczony suplement. 4 października agencja zniosła tymczasowe zawieszenie, umożliwiając Polce powrót na kort i udział w prestiżowych turniejach – WTA Finals oraz finałach Billie Jean King Cup.
Ostateczny werdykt został ogłoszony 28 listopada. ITIA w pełni przyjęła argumenty obrony, a Świątek otrzymała jedynie symboliczne, miesięczne zawieszenie – z czego trzy tygodnie zaliczono wstecznie. Dzięki temu zawodniczka nie odczuła dalszych konsekwencji w swojej karierze.
—
Echa sprawy w świecie tenisa
Historia Igi Świątek podzieliła tenisowy świat. Dla wielu była dowodem na to, że sportowcy nawet przy zachowaniu najwyższej staranności mogą paść ofiarą zanieczyszczenia suplementów. Inni zwrócili uwagę na różnice w traktowaniu zawodników w podobnych sytuacjach, podkreślając potrzebę większej przejrzystości i spójności w działaniach organizacji antydopingowych.
Sama Świątek w swoim oświadczeniu podkreśliła, że ma nadzieję, iż jej przypadek przyczyni się do poprawy standardów kontroli jakości suplementów dostępnych na rynku. „To był trudny czas, ale jestem wdzięczna za wsparcie mojej rodziny, zespołu i fanów. To dzięki wam mogłam przez to przejść” – zakończyła tenisistka.
Obecnie Iga Świątek koncentruje się na przygotowaniach do nowego sezonu i zapowiada, że powróci na kort silniejsza niż kiedykolwiek.