Dla świata jest Natalią Oreiro. W Rosji wołają za nią “Natasza”
ja to mój drugi dom, powinnam się tam urodzić”. Od listopada 2021 r. z dumą dzierży rosyjski paszport. Mało komu umknęło, że choć Natalia Oreiro sprzeciwiła się inwazji na Ukrainę, to potem uradowana kręciła świąteczny film w nowej ojczyźnie. Kiedy tylko nadarzyła się okazja, gwiazda “Zbuntowanego anioła” wyznawała miłość Rosji. Z okazji Dnia Zwycięstwa nasi…
ja to mój drugi dom, powinnam się tam urodzić”. Od listopada 2021 r. z dumą dzierży rosyjski paszport. Mało komu umknęło, że choć Natalia Oreiro sprzeciwiła się inwazji na Ukrainę, to potem uradowana kręciła świąteczny film w nowej ojczyźnie.
Kiedy tylko nadarzyła się okazja, gwiazda “Zbuntowanego anioła” wyznawała miłość Rosji. Z okazji Dnia Zwycięstwa nasi sąsiedzi mogli usłyszeć jej wersję radzieckiej pieśni Bułata Okudżawy
Do Moskwy po raz pierwszy przyjechała w 2001 r. i podobno od razu poczuła “duchową więź” z rosyjskim narodem. — Historia tego kraju jest bardzo potężna, wielka, pełna męstwa, odwagi, wytrwałości — opowiadała
Posiadanie rosyjskiego paszportu wydało się naturalnym krokiem w zapuszczaniu korzeni. — Byłam w programie Ivana Urganta, który powiedział mi, że jestem najbardziej rosyjską z zagranicznych artystek. Odpowiedziałam mu, że nie mam co do tego wątpliwości i zażartowałam, że Putin powinien dać mi obywatelstwo — wspominała
Więcej znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Zapraszamy też do zapoznania się z ofertą Onet Premium
“Czasem sama nie może zrozumieć, jak można tak kochać osobę, która mówi w obcym języku, a urodziła się na drugim końcu globu. Widzi i docenia, jak rosyjskojęzyczni fani chcą zrozumieć jej filmy i piosenki, i bardzo ją to cieszy” — rozpisywały się o Natalii Oreiro media.
Tylko w Rosji
Kumulacją gorących — i odwzajemnionych — uczuć był film dokumentalny “Nasza Natasza”, który opowiada o podróżach wokalistki do 16 miast w Rosji i na Białorusi. “Pod wieloma względami Natalia chciała tak oto podziękować wielbicielom, którzy wspierali ją przez całą jej karierę” — tak promowano dzieło.
Upadły gwiazdor w służbie Putina. Ubranie pęka na nim w szwach
— Zdecydowanie jest coś wspólnego między Rosją i Argentyną: niewidzialna nić, która łączy te dwa kraje. Ze wszystkich narodowości Ameryki Łacińskiej Argentyńczycy są najbardziej melancholijni i rozsądni, namiętni i głębocy, dumni i kochający wolność. Bardzo mi to kogoś przypomina… — mówiła w jednym z kilku wywiadów dla największej rosyjskiej agencji prasowej TASS, dopowiadającej, że “nawet u siebie nie jest podziwiana tak bardzo, jak w Rosji”.
Wszystko zaczęło się od “Zbuntowanego anioła”, telenoweli, która podbiła serca widowni dawnego Bloku Wschodniego. Serialowa Milagros zaimponowała rosyjskim dziewczętom, dziś kobietom, z którymi po latach ucina sobie pogawędki w sieci. Osobiście odpowiada na ich komentarze i wiadomości.
We wspomnianym dokumencie zapatrzona w nią fanka prawi, że “Natalija”, w przeciwieństwie do innych gwiazd, “nie zachowuje się arogancko, wyobrażając sobie siebie na szczycie Olimpu”. Bliżej jej do dobrej koleżanki. Taki poziom uwielbiania musiał zostać dostrzeżony na Kremlu. Władimir Putin przyznał paszport sławnej Argentynce, o którym zresztą długo marzyła. Dla Zachodu stało się jasne, że dyktator zyskał kolejną marionetkę.
“Duchowa więź”
47-latka dziękowała mu z nawiązką, bo kiedy tylko nadarzyła się okazja, wyznawała miłość Rosji. Z okazji Dnia Zwycięstwa nasi sąsiedzi mogli usłyszeć jej wersję radzieckiej pieśni Bułata Okudżawy.
Łatwiej jest mi zrozumieć rosyjski niż angielski. Większość ludzi czuje się tym faktem zakłopotana […]. My, zwłaszcza Latynosi, jesteśmy niejako »bombardowani« informacjami w języku angielskim: filmami, muzyką. Innymi słowy, kulturowo wykonali świetną robotę, sprawiając, że uważamy angielski za nasz drugi język. Ja jednak zawsze kochałam rosyjski
— tłumaczyła swój wybór, podkreślając, ile wysiłku włożyła w wyśpiewanie istotnej dla Rosjan (i propagandy) pieśni. — (…) Mówi o czasach, które były bolesne dla narodu, które przyniosły wiele cierpienia, a jednocześnie wolność, z której są tak dumni. (…). Chciałam zrobić to dobrze — padło z ust Oreiro.
Do Rosji po raz pierwszy przybyła w 2001 r. i podobno od razu poczuła “duchową więź” z jej narodem. — Historia tego kraju jest bardzo potężna, wielka, pełna męstwa, odwagi, wytrwałości. Zawsze fascynowało mnie nie tylko to, jak przezwycięża się ból wojen, ale także to, jak przejawia się on w sztuce. Jestem fanką rosyjskich pisarzy i poetów — opowiadała wyraźnie zafascynowana.
Domagarow rozkochał Polki rolą Bohuna. Po latach zszokował słowami o Rosji. “Jestem szaleńcem”
Gwiazda przejechała tysiące kilometrów koleją transsyberyjską, była na Syberii i Uralu, by poznać swoich słuchaczy. — Zimą trzęsłam się z zimna, latem cierpiałam z powodu upałów. Ale pewnie widziałam więcej Rosje niż jej obywatele. Muszę powiedzieć, że to nie tylko największy kraj na świecie, to także mój drugi dom. Bardzo go kocham — deklarowała.
Natasza
Posiadanie rosyjskiego paszportu wydało się naturalnym krokiem w zapuszczaniu korzeni. — Byłam w programie Ivana Urganta, który powiedział mi, że jestem najbardziej rosyjską z zagranicznych artystek. Odpowiedziałam mu, że nie mam co do tego wątpliwości i zażartowałam, że Putin powinien dać mi obywatelstwo — wspominała Natalia w 2020 r. W rosyjskiej ambasadzie słowa piosenkarki wzięto jednak na poważnie i kiedy któregoś razu się tam zjawiła, dostała propozycję nie do odrzucenia.
Podróżuję tak często, mam tyle powiązań z Rosją, że mogłam odpowiedzieć tylko: »tak, czuję się zaszczycona«. Wypełniłam więc kilka dokumentów (…)
— relacjonowała. Zimą 2022 r. przyleciała do Moskwy już na rosyjskim paszporcie. — Kiedy samolot usiadł, zalała mnie fala emocji… Spojrzałam przez okno i poczułam się częścią tego krajobrazu! Moja dusza stała się jeszcze bardziej rosyjska. Straż graniczna jest dla mnie zawsze bardzo miła — wyjawiła agencji TASS. Wówczas jeszcze nie rozumiała wszystkiego, dlatego prosiła strażników, by “mówili wolniej”.
Podczas tamtej rozmowy Oreiro ujawniła, że rozważa zakup daczy nad Morzem Czarnym na starość. — Wiem, że ludzie w Rosji są bardzo dobrzy i mili. Być może, kiedy cię poznają, zachowują dystans, ale potem się otwierają i są jak bracia — przekonywała.
Wkrótce Władimir Putin zaatakował Ukrainę i oczekiwano, że artystka stanie po jej stronie. Ostatecznie opublikowała rysunek, na którym widać dwie postacie: jedna z nich ma na sobie flagę Rosji, a druga Ukrainy. Wypuszczają one z dłoni białe gołębie. Zamieściła też podpis: “Chcemy pokoju”.
Wczesną wiosną 2024 r. artystkę widziano w moskiewskim Studiu Filmowym M. Gorkiego, gdzie rozpoczynały się zdjęcia do świątecznego filmu. Natalii powierzono jedną z głównych ról. — Moja bohaterka pojawia się w domu pewnego mężczyzny i twierdzi, że jest jego żoną. Na co on odpowiada: “Nigdy się z tobą nie ożeniłem”. Jest w niej coś ze mnie. Aby to jednak poczuć, trzeba wierzyć w czary, bo moja postać znajduje się pod wpływem zaklęcia — wyjawiła fanom. Ci, którzy sprzeciwiają się działaniom Putina, mogą uważać, że naprawdę ktoś rzucił na nią zły czar. Tymczasem ona ogłasza 1,5 mln obserwującym: “Jestem teraz Rosjanką!”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Data utworzenia: 5 grudnia 2024, 11:15
Zobacz również
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.