Była “dwójka” WTA ma problem z karą Igi Świątek. “Tego właśnie nie rozumiem”

Była “dwójka” WTA ma problem z karą Igi Świątek. “Tego właśnie nie rozumiem”

Dziennikarze Przeglądu Sportowego Onet
Anastazja Myskina (z prawej) zabrała głos w sprawie zawieszenia Igi Świątek
Anastazja Myskina (z prawej) zabrała głos w sprawie zawieszenia Igi Świątek Foto: Marcin Cholewiński,

Zawieszenie Igi Świątek dobiegło końca w środę 4 grudnia, ale w świecie tenisa wciąż pojawiają się komentarze dotyczące kary dla Polki. Głos w sprawie zabrała m.in. Anastazja Myskina, była zawodniczka numer 2 w światowym rankingu. Rosjanka zwróciła uwagę na długość zawieszenia Świątek i Włocha Jannika Sinnera. — Dlaczego niektórzy dostają miesiąc zawieszenia, a inni kilka lat? — mówi w wywiadzie dla rosyjskiego serwisu matchtv.ru.

W przeprowadzonym 12 sierpnia badaniu antydopingowym w organizmie Igi Świątek wykryto śladowe ilości zakazanego środka, trimetazydyny. Natychmiast została zawieszona. 5 grudnia zawieszenie przestało obowiązywać. Choć nie została uniewinniona, bo nałożono na nią karę, to udowodniła, że zakazanej substancji nie przyjęła świadomie, a śladowa ilość, jaką wykryto, nie mogła dać jej żadnych korzyści.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Od nagłośnienia sprawy 28 listopada świat tenisa wciąż żyje tym tematem i stale pojawiają się komentarze dotyczące sposobu ukarania Polki. Iga Świątek nie jest jedyną w tym sezonie postacią ze ścisłej światowej czołówki, której próbka wykazała pozytywny wynik. Kilka miesięcy wcześniej w podobnej sytuacji był Włoch Jannik Sinner, w którego organizmie wykryto klostebol, zakazany steryd anaboliczny. Został on oczyszczony z zarzutów, bo choć otrzymał aż dwa pozytywne wyniki, to w jego sytuacji nie było bezpośredniej winy ani zaniedbania. ITIA tłumaczyło, że masażysta Sinnera używał sprayu z tym specyfikiem, by szybciej wyleczyć ranę. U Sinnera śladowe ilości tej substancji miały znaleźć się właśnie przez kontakt z masażystą.

Świątek nie uniknęła kary: zostało na nią nałożone miesięczne zawieszenie, bo trimetazydyna dostała się do jej organizmu wskutek przyjmowania zanieczyszczonego suplementu diety (melatoniny).
Anastazja Myskina o sprawie Igi Świątek. Mówi o “różnych wyrokach”

Głos w sprawie zabrała była rosyjska tenisistka Anastazja Myskina. W rozmowie z serwisem matchtv.ru.

Chciałabym poznać wszystkie szczegóły sprawy. Istnieją różne przypadki dopingu podobne do tych, ale z różnymi “wyrokami”. Tego właśnie nie rozumiem. Dlaczego niektórzy dostają miesiąc zawieszenia, a inni kilka lat?

— pyta zwyciężczyni French Open z 2004 r.

Myskina dodała, że “niezależnie od wszystkich czynników”, Świątek i Sinner “pozostają klasowymi graczami”. Jej zdaniem to przypadek, że w krótkim czasie o doping oskarżono czołową tenisistkę i tenisistę świata. — Wszyscy popełniamy błędy — dodaje.

Jej zdaniem obecne przepisy antydopingowe są “bardziej rygorystyczne” niż w czasie jej kariery, “ale nadal trzeba ich przestrzegać”.