Kapitalny debiut Żyły, a potem nagła dyskwalifikacja. Polscy skoczkowie spisali się w Wiśle
Mocno niestabilne był skoki Polaków w trakcie treningów przed konkursem w Wiśle. O ile jednak Thomas Thurnbichler miał obawy przed kwalifikacjami, to próby Piotra Żyły, czy Jakuba Wolnego szybko je rozwiały. Udane kwalifikacje polskich skoczków. Fenomenalny debiut Piotra Żyły Kwalifikacje do sobotniego konkursu w Wiśle rozpoczęły się od skoku Kacpra Juroszka. Spisał się on niestety…
Mocno niestabilne był skoki Polaków w trakcie treningów przed konkursem w Wiśle. O ile jednak Thomas Thurnbichler miał obawy przed kwalifikacjami, to próby Piotra Żyły, czy Jakuba Wolnego szybko je rozwiały.
Udane kwalifikacje polskich skoczków. Fenomenalny debiut Piotra Żyły
Kwalifikacje do sobotniego konkursu w Wiśle rozpoczęły się od skoku Kacpra Juroszka. Spisał się on niestety dużo słabiej aniżeli podczas treningów i uzyskał tylko 107,5 metra. Jasne było, że szanse na awans są niewielkie. Zaledwie 3,5 metra dalej lądował Andrzej Stękała. Dużo dalej skoczył za to Maciej Kot, który był wyraźnie zadowolony ze swojej próby. Zmierzono mu 121,5 metra, a choć noty otrzymał niskie, mógł być spokojny o awans.
Pierwszy start w tym sezonie Pucharu Świata zanotował w piątek także Piotr Żyła. Doświadczony zawodnik pokazał, że mimo długiej przerwy wciąż stać go na dalekie skakanie – aż 130 metrów. Po próbach ośmiu zawodników nadciągnęła przykra wiadomość – zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon został Kacper Juroszek.
Wiatr co rusz opóźniał starty kolejnych zawodników, co mogło wybić nieco z rytmu Jakuba Wolnego. Ale nie wybiło. Polak uzyskał wynik 117,5 metra i zakwalifikował się do sobotniego konkursu, choć na potwierdzenie musiał nieco poczekać. Na całe szczęście w dalszej części kwalifikacji pogoda nieco się uspokoiła.
Ewa Pajor: Ciągle w nas jest wiele emocji.
Aż siedmiu Polaków z awansem do konkursu. Piątek szczęśliwy w Wiśle
Przyzwoitą prędkość na progu i odległość uzyskał Kamil Stoch, który trafił na dość wymagające warunki. Gęsto padający śnieg nie ułatwiał kontroli lotu, ale próba na odległość 114,5 metra pozwoliła Stochowi na awans. Mocno względem drugiego treningu poprawił się za to Dawid Kubacki. Było 108 metrów, a w kwalifikacjach już 120 m!
Na bardzo trudne warunki trafił za to Aleksander Zniszczoł, któremu wiatr wiał w plecy. Mimo że skoczył tylko 112 metrów, to otrzymał sporą bonifikatę punktową i po swojej próbie klasyfikowany był na względnie dobrym, 12. miejscu. Półtora metra bliżej lądował Paweł Wąsek, który również bez większych problemów uzyskał awans do konkursu.
Żyła był na prowadzeniu aż do 53. skoczka kwalifikacji. Dopiero Ren Nikaido skokiem na odległość 126,5 metra przegonił Polaka. Najlepiej odzwierciedla to, jak świetna była próba 37-latka.
Dalekie i piękne loty oglądaliśmy ze strony zawodników z czołowej dziesiątki Pucharu Świata. Popisał się Gregor Deschwanden, ale ostateczny triumf przypadł w udziale Danielowi Tschofenigowi. Austriak skoczył 125,5 metra. Metr dalej lądował Pius Paschke, ale uzyskał nieco niższe noty. Tym samym do sobotniego konkursu w Wiśle zakwalifikowało się siedmiu z dziewięciu Polaków. Sztuka ta nie udała się tylko Stękale i Juroszkowi. Najwyżej kwalifikacje skończył Piotr Żyła – na 7. pozycji.