“Nie chcą jej odpuścić”. To nie koniec problemów Świątek
Ostatnie miesiące były dla Igi Świątek bardzo trudne. Polka uzyskała pozytywny wynik testu dopingowego i została zawieszona na miesiąc. Jednak według byłego trenera raszynianki jeszcze trudniejszy czas może być dopiero przed nią. Wszystko przez prawdopodobne ataki ze strony niektórych rywalek, które bez wątpienia będą mieć w głowie ostatnie wydarzenia. — Może być tak, że koleżanki…
Ostatnie miesiące były dla Igi Świątek bardzo trudne. Polka uzyskała pozytywny wynik testu dopingowego i została zawieszona na miesiąc. Jednak według byłego trenera raszynianki jeszcze trudniejszy czas może być dopiero przed nią. Wszystko przez prawdopodobne ataki ze strony niektórych rywalek, które bez wątpienia będą mieć w głowie ostatnie wydarzenia. — Może być tak, że koleżanki z kortu będą chciały ją niszczyć mentalnie — zaczyna jej pierwszy trener, Artur Szostaczko w rozmowie z portalem i.pl.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Pod koniec listopada Iga Świątek wyznała, że w ostatnich miesiącach zamiast na korcie, musiała walczyć o dobre imię. Polka uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego i została ukarana jedynie symboliczną karą miesiąca zawieszenia, które według zapowiedzi miało się skończyć 4 grudnia.
I faktycznie w środowy wieczór nazwisko Polki zniknęło z oficjalnej listy zawieszonych na stronie Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA). To jednak nie koniec trudnego okresu Świątek i to według jej byłego trenera Artura Szostaczki.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Był trener przestrzega Igę Świątek
— Może być tak, że koleżanki z kortu będą chciały ją niszczyć mentalnie. Poza nim trenerzy i zawodnicy też doskonale się znają. Są naprawdę różne sposoby, aby kogoś, mówiąc najłagodniej, wybić z rytmu — zauważa w rozmowie z portalem i.pl Artur Szostaczko, pierwszy trener Igi w Warszawiance Warszawa.
— Iga podkreśla, że wspiera ją wiele osób, po tej sytuacji widzę jednak, że są osoby, które trochę się od niej odwracają. Będzie musiała znowu mocno zapracować na szacunek, aby znów przekonać do siebie kibiców — dodaje szkoleniowiec.
Iga Świątek
Iga Świątek wciąż nie może spać spokojnie, bowiem werdykt ITIA nie jest prawomocny. Od decyzji ITIA może odwołać się Światowa Agencja Antydopingowa (WADA).
— Możliwe, że coś jeszcze się zmieni, bo są ludzie, między innymi obecni i byli tenisiści, którzy nie chcą jej tego odpuścić — dodaje Szostaczko.
Według Świątek zakazany środek trafił do jej organizmu wskutek zanieczyszczonej melatoniny. W czwartek, 28 listopada Iga Świątek poinformowała za pomocą nagrania opublikowanego w mediach społecznościowych, że w badaniu moczu przeprowadzonym nad ranem 12 sierpnia wykryto w jej organizmie trimetazydynę, zakazaną substancję. Kilka godzin wcześniej Polka wzięła przepisany przez lekarza lek z melatoniną.
Polecamy: Nowe oskarżenia w sprawie Igi Świątek. Znaleźli jej “przyjaciela”
Dochodzenie i przedstawione przez Polkę dowody sprawiły, iż udowodniła ona swoją niewinność, a jej zawieszenie wyniosło tylko miesiąc. Niedozwolony środek przyjęła w śladowych ilościach całkiem nieświadomie.