Lewandowski zrównany z ziemią. Co za porażka
Robert Lewandowski spędził na boisku 71 minut w meczu Borussia Dortmund – FC Barcelona i nie może zaliczyć tej rywalizacji do udanych. Niestety, zauważyło to też hiszpańskie media, które bardzo surowo oceniają Polaka z występ w Lidze MIstrzów. Są takie źródła, według których Lewandowski był najgorszym zawodnikiem Barcelony. FC Barcelona wygrała 3:2 z Borussią Dortmund…
Robert Lewandowski spędził na boisku 71 minut w meczu Borussia Dortmund – FC Barcelona i nie może zaliczyć tej rywalizacji do udanych. Niestety, zauważyło to też hiszpańskie media, które bardzo surowo oceniają Polaka z występ w Lidze MIstrzów. Są takie źródła, według których Lewandowski był najgorszym zawodnikiem Barcelony.
FC Barcelona wygrała 3:2 z Borussią Dortmund w hicie szóstej kolejki zmagań Ligi Mistrzów. Oba zespoły zapewniły mecz godny najlepszych drużyn na świecie, ale niestety niewielki wpływ na wynik miał Robert Lewandowski. Na boisku przebywał do 71. minuty i nie miał wpływu na pierwszą bramkę Barcelony, a dwie kolejne zdobył jego zmiennik Ferran Torres.
Zobacz wideo Brązowy medal polskich pływaków na mistrzostwach świata w Budapeszcie! Kacper Stokowski: Nie dowierzaliśmy
Hiszpanie bezlitośni dla Roberta Lewandowskiego po meczu Borussia – Barcelona. Najgorszy w zespole
Nieszczególnie imponujący mecz w wykonaniu Lewandowskiego został skrupulatnie oceniony przez hiszpańskie media. Te piszą o nieskuteczności napastnika, ale dodają też, że po raz kolejny nie mógł liczyć właściwie na żadne podanie od kolegów z zespołu.
“Od początku miał trochę lepszy kontakt z grą niż w Sewilli, ale prawda jest taka, że w ostatnich meczach zespół miał trudności z nawiązaniem z nim kontaktu. Kilka strzałów z dystansu i niewiele więcej do uratowania z dość dyskretnej gry” – napisał o występie napastnika kataloński “Sport”, który wlepił Lewandowskiemu ocenę 5 w skali od 1 do 10. Nikt w zespole nie otrzymał gorszej.
Podobnego zdania jest “Mundo Deportivo”, które opisuje 36-latka słowem “zablokowany”. Dalej czytamy już więcej. “Zamieszał się w spór ze Schlotterbeckiem, z którego poleciały iskry, ale nie przyniosły mu korzyści. Jego jedyną szansą był strzał z dystansu. Bez instynktu w polu karnym, zmiana w 71. minucie” – napisano krótko.
A co na to portal goal.com? Tutaj dla Lewandowskiego jest wręcz fatalnie. “Ledwo dotknął piłki. Oddał dwa strzały: jeden chybił celu, drugi został zablokowany” – napisano krótko. Najgorsza jest jednak ocena – “trójka” w skali od 1 do 10. W całym zespole nikt nie otrzymał tak niskiej noty.
“Zmniejszony” – czytamy z kolei w katalońskim “L’Esportiu”. To oczywiście nie koniec. “Wrócił do domu, gdzie błyszczał przez cztery sezony. Na początku był bardzo kontaktowy, ale stopniowo tracił na znaczeniu. Zespół znajduje go ostatnio rzadziej, ale jego obecność zawsze stanowi zagrożenie” – napisano o polskim napastniku i jego powrocie do Dortmundu.
“Dyskretny mecz Polaka po powrocie do Dortmundu. Nie miał żadnych klarownych sytuacji, a strzał zza pola karnego był daleki celu. W 70. minucie zastąpił go Ferran” – napisał krótko “AS”.
Lewandowski nie zagrał wybitnego meczu i nie zdobył bramki, ale pozostał na fotelu lidera klasyfikacji strzelców. Na jedną bramkę zbliżyli się do niego Raphinha i Serhou Guirassy. Z kolei FC Barcelona zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligi Mistrzów.