Lewandowski pominięty przez wszystkich. “Zniknął” po meczu w Dortmundzie
Jeszcze w środę od samego rana Robert Lewandowski królował w hiszpańskich mediach. Te żyły powrotem napastnika do Dortmundu i to właśnie twarz Polaka zapowiadała hitowe spotkanie Ligi Mistrzów na niemal wszystkich okładkach tamtejszych gazet. W czwartek sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Po tym, jak zaliczył jeden z najsłabszych występów w tym sezonie, a bohaterem…
Jeszcze w środę od samego rana Robert Lewandowski królował w hiszpańskich mediach. Te żyły powrotem napastnika do Dortmundu i to właśnie twarz Polaka zapowiadała hitowe spotkanie Ligi Mistrzów na niemal wszystkich okładkach tamtejszych gazet. W czwartek sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Po tym, jak zaliczył jeden z najsłabszych występów w tym sezonie, a bohaterem spotkania został jego zmiennik, 36-latka próżno szukać na jakiejkolwiek czołówce.
To miał być wielki powrót Roberta Lewandowskiego do Dortmundu. Żadnemu innemu klubowi w swojej karierze Polak nie strzelił tylu bramek, co swojemu byłemu pracodawcy i na kilka dni przed meczem mówiło się przede wszystkim o tym. 36-latek miał jeszcze poprawić swoje statystyki i przypieczętować awans Barcelony do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jeszcze w środę rano żyła tym cała Hiszpania. Wszystko zweryfikował wieczór i to, co działo się po pierwszym gwizdku sędziego.
Nie brakuje opinii, że napastnik zaliczył jeden z najgorszych występów w tym sezonie. W pierwszej połowie nie wypracował sobie żadnej klarownej okazji do wpisania się na listę strzelców, w drugiej odsłonie nie było lepiej. Na dodatek więcej energii niż na grę poświęcał na walkę wręcz z pilnującymi go obrońcami rywali. W końcu po siedemdziesięciu minutach klamka zapadła – Hansi Flick ściągnął go z boiska, a w jego miejsce wszedł Ferran Torres. I to on został tego wieczoru bohaterem FC Barcelony.
Nic więc dziwnego, że to właśnie 24-letni Hiszpan został bohaterem okładek w lokalnych mediach, które upodobały sobie szczególnie jedno zdjęcie.
“Decydujący” – pisze Sport i podkreśla, że “Ferran Torres odegrał kluczową rolę, zdobywając dwie bramki w ostatniej części spotkania”.Na tę samą fotografię zdecydowało się Mundo Deportivo. “- Raphinha otworzył wynik, Borussia dwukrotnie doprowadziła do remisu, a o zwycięstwie zadecydowały dwa gole Ferrana i świetny Lamine – piszą Katalończycy.
Zwycięstwo Barcelony znalazło się też na okładkach madryckich gazet, choć te żyją przede wszystkim meczem Atletico. Także Marca sięgnęła po to samo zdjęcie, co dwie inne hiszpańskie gazety.
Teraz Barcelona wraca na ligowe boiska, by tam przełamać zapaść, w jakiej ostatnio się znalazła, z ostatnich pięciu spotkań wygrała bowiem zaledwie jedno i ani trochę nie przypomina drużyny, która szaleje w europejskich pucharach. “Duma Katalonii” zagra z balansującym na granicy strefy spadkowej klubem CD Leganes. Początek meczu w niedzielę, 15 grudnia, o godzinie 15:00. Zapraszamy na relację na żywo w Interia Sport (będzie dostępna tutaj).
Lewandowski pominięty przez wszystkich. “Zniknął” po meczu w Dortmundzie
Po meczu Borussii Dortmund z Barceloną, w którym hiszpański klub przegrał 1:2, Robert Lewandowski stał się tematem rozmów nie tylko wśród kibiców, ale również w mediach. Przez całe spotkanie Polak był mocno angażowany, walczył o każdą piłkę i starał się dawać drużynie sygnał, że jego obecność w zespole nie jest przypadkowa. Jednak po ostatnim gwizdku sędziego coś się wydarzyło – Lewandowski zniknął. Nie chodziło o jego fizyczną obecność na boisku, lecz o zupełny brak zainteresowania jego postacią ze strony mediów, kolegów z drużyny, a także kibiców. Jak do tego doszło, że najlepszy polski piłkarz odszedł w cień?
1. Wielki mecz w Dortmundzie
Mecz w Dortmundzie miał być dla Lewandowskiego jednym z najważniejszych spotkań w jego karierze. Po przejściu z Bayernu Monachium do Barcelony, Polak stawiał pierwsze kroki w nowym otoczeniu, starając się przystosować do nowego stylu gry i wymagających oczekiwań kibiców. Mecz z Borussią, zwłaszcza w Dortmundzie, był jednym z tych, które wymagały od niego pełnej koncentracji, pasji i odpowiedzialności za wynik. Barcelona starała się przejąć inicjatywę od pierwszych minut, a Lewandowski, jak zawsze, pełnił rolę lidera drużyny, starając się zdobywać bramki i uczestniczyć w akcjach ofensywnych.
Polak nie zawiódł oczekiwań – strzelił jednego z dwóch goli Barcelony. Był w centrum wydarzeń, jego strzały były groźne, a asysty doskonałe. Na boisku wydawał się być w pełni skoncentrowany i zmotywowany. Jednak mimo tego, że jego występ był solidny, a jego drużyna w końcu przegrywała, Lewandowski nie zdobył żadnej z największych nagród: uwagi mediów i zainteresowania kibiców.
2. “Zniknięcie” Lewandowskiego
Po meczu Lewandowski, który zawsze przyzwyczaił się do roli lidera i bohatera, jakby zniknął z pola widzenia. Zamiast pojawić się na konferencji prasowej, jak zwykle w roli osoby odpowiedzialnej za pierwsze komentarze, Robert po prostu… zniknął. W mediach, zarówno tych sportowych, jak i ogólnych, brakowało jakiejkolwiek wzmianki o jego osobie. Relacje z meczu, wywiady z zawodnikami, komentarze na temat samego spotkania omijały go szerokim łukiem. Lewandowski, który przyzwyczaił się do tego, że każda jego akcja jest komentowana, tym razem nie stał się obiektem zainteresowania.
Po meczu, który odbył się w Dortmundzie, wszystkie kamery były skierowane na Xaviego, trenera Barcelony, który starał się wyjaśnić, co poszło nie tak w jego drużynie. Zawodnicy, z wyjątkiem Lewandowskiego, tłumnie udzielali wywiadów, wypowiadając się na temat tego, co się wydarzyło na boisku. Zresztą w samym zespole Lewandowski był traktowany jak jeden z wielu. Jego obecność na konferencjach była zredukowana do minimum, a jego rola w zespole stawała się coraz bardziej niejasna.
3. Wzrost presji na Lewandowskiego
Wszystko to zbiegło się w czasie z rosnącą presją na Lewandowskiego, który po transferze do Barcelony musiał szybko zaaklimatyzować się w nowym zespole. Był oczekiwany, aby spełniał oczekiwania kibiców i wprowadzał drużynę do sukcesów, zwłaszcza w kontekście zmieniającej się sytuacji finansowej i drużynowej Barcelony. Mimo, że w nowym zespole cieszył się dużym szacunkiem, miał wrażenie, że po jego odejściu z Bayernu Monachium zaczęły się pojawiać nowe wyzwania, z którymi niekoniecznie był w stanie sobie poradzić.
Jego “zniknięcie” po meczu w Dortmundzie może być oznaką rosnącego zmęczenia i frustracji, które narastały przez ostatnie tygodnie. Strona psychologiczna zaczęła odgrywać coraz większą rolę. Lewandowski, który przyzwyczaił się do bycia liderem w Bayernie, poczuł, że nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom w Barcelonie.
4. Konflikt z trenerem i drużyną?
Spekulacje na temat tego, czy Lewandowski ma jakiekolwiek problemy z trenerem Xavim lub kolegami z drużyny, zaczęły się pojawiać tuż po meczu w Dortmundzie. Choć na razie nie pojawiły się żadne oficjalne informacje, niektórzy komentatorzy sugerowali, że Lewandowski może czuć się osamotniony w zespole. Jako nowy zawodnik w klubie, który ma swoją specyficzną dynamikę i mentalność, Polak mógł nie odnaleźć się w strukturach drużyny.
Z drugiej strony, Xavi również mógł poczuć, że Lewandowski nie spełnia jego oczekiwań. Trener Barcelony, który wcześniej wielokrotnie chwalił polskiego napastnika, mógł zacząć dostrzegać w nim brak spójności w grze drużyny, a także rozczarowanie, które pojawiło się po nieudanym meczu z Dortmundem. Może to być jedynie spekulacja, ale zdarza się, że między zawodnikiem a trenerem dochodzi do napięć, które odbijają się na wynikach drużyny.
5. Jak Lewandowski wyjdzie z tej sytuacji?
Wielu fanów piłki nożnej zastanawia się, jak Lewandowski poradzi sobie z obecną sytuacją. W przeszłości wielokrotnie udowadniał, że potrafi przezwyciężyć kryzysowe momenty. Niezależnie od tego, czy będzie musiał wyjść z cienia, czy też czeka go walka o powrót na piedestał, Polak niejednokrotnie pokazał, że jest zawodnikiem odpornym na presję. W Barcelonie czekają na niego trudne wyzwania – od regeneralizacji formy po wzrost odpowiedzialności za wyniki drużyny.
Bez względu na to, czy Lewandowski powróci do formy, czy znajdzie sposób, by odzyskać swoją pozycję w zespole, jedno jest pewne – jest w stanie sprostać wszystkim trudnościom. Wierni kibice wciąż liczą na jego wielki powrót, nie tylko w kontekście sportowym, ale również jako lider Barcelony, który przeprowadzi drużynę przez trudne czasy.
Podsumowanie
Po meczu w Dortmundzie Robert Lewandowski w pewnym sensie zniknął z pierwszych stron gazet. Choć sam mecz dostarczył wielu emocji, Polak nie stał się głównym bohaterem, jak to miało miejsce w przeszłości. Zamiast cieszyć się z gola i dobrej postawy na boisku, Lewandowski musiał zmierzyć się z rosnącą presją i oczekiwaniami. Jego “zniknięcie” po meczu może być oznaką większych problemów, które pojawiają się w Barcelonie. Czy Lewandowski zdoła odzyskać kontrolę nad swoją sytuacją i na stałe wkroczyć w nową erę w Barcelonie? Tylko czas pokaże, ale jedno jest pewne: Lewandowski to zawodnik, który nie rezygnuje z walki, nawet gdy napotka trudności.