Boniek podsumował kadrę Probierza. I nagle się wycofał. Poszło w świat
Reprezentacja Polski ma za sobą niezbyt udany rok zakończony degradacją z Dywizji A Ligi Narodów. W różnorakich podsumowaniach Michał Probierz i jego zawodnicy nie powinni spodziewać się pochwał, a raczej gorzkich słów. – Na pewno nie był to dobry rok – stwierdził w rozmowie z “Super Expressem” Zbigniew Boniek. Ale we wskazywaniu winnych takiego stanu…
Reprezentacja Polski ma za sobą niezbyt udany rok zakończony degradacją z Dywizji A Ligi Narodów. W różnorakich podsumowaniach Michał Probierz i jego zawodnicy nie powinni spodziewać się pochwał, a raczej gorzkich słów. – Na pewno nie był to dobry rok – stwierdził w rozmowie z “Super Expressem” Zbigniew Boniek. Ale we wskazywaniu winnych takiego stanu rzeczy był zdecydowanie bardziej powściągliwy.
Zero punktów, różnica bramek 2-7 – z takim bilansem reprezentacja Polski zakończyła listopadowe zgrupowanie, ostatnie w tym roku. A gol stracony w 93. minucie meczu ze Szkocją (1:2) przypieczętował jej spadek z Dywizji A Ligi Narodów.
Zbigniew Boniek surowo ocenił ostatni rok w wykonaniu reprezentacji Polski
Generalnie im bliżej było końca roku, tym gorsze nastroje panowały wokół kadry Michała Probierza. Wcześniej nie udało się bowiem niczego ugrać podczas Euro 2024, na które Polacy dostali się dopiero poprzez baraże (w nich najpierw pokonali Estonię, a potem po karnych Walię).
Jak zatem ocenić ten rok w wykonaniu drużyny narodowej? – Źle – rzucił Zbigniew Boniek w rozmowie z “Super Expressem”. Następnie został poproszony o wystawienie noty w skali szkolnej. – Trzy “na szynach” – odparł.
Zbigniew Boniek zaskoczył. “Nikt nie ponosi winy. W piłce tak jest”
Jednocześnie 68-latek był powściągliwy w ocenach indywidualnych. – Nikt nie ponosi winy. W piłce tak jest, wygrywa się i przegrywa, są okresy lepsze i gorsze. Na pewno nie był to dobry rok dla reprezentacji, po dwóch meczach odpadliśmy z mistrzostw Europy, spadliśmy w Lidze Narodów. Nie można tego pozytywnie oceniać – wytłumaczył. Poświęcił też kilka słów zawodnikom. – Mamy piłkarzy, tylko trochę tak… Dłuższa rozmowa – postawił kropkę Boniek.
Kolejne mecze reprezentacja Polski rozegra w marcu przyszłego roku. Natomiast w piątek 13 grudnia pozna rywali w eliminacjach mistrzostw świata 2026 (będzie losowana z drugiego koszyka) – relacja tekstowa na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Boniek podsumował kadrę Probierza. I nagle się wycofał. Poszło w świat
W piłkarskim świecie każdy komentarz, szczególnie od tak uznanej postaci jak Zbigniew Boniek, potrafi wywołać burzę. Taki właśnie skandal wybuchł, gdy były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, a obecnie legenda polskiego futbolu, Zbigniew Boniek, postanowił podsumować pracę Czesława Michniewicza oraz jego następcę, trenera Michała Probierza, w reprezentacji Polski. To, co miało być zwykłą, choć kontrowersyjną opinią, szybko przerodziło się w medialną sensację. Boniek bowiem, po początkowym zaangażowaniu w temat, nagle wycofał się z części swoich wypowiedzi, co wywołało jeszcze większą falę spekulacji. Jak do tego doszło? I dlaczego jego słowa szybko poszły w świat, wywołując reakcje nie tylko kibiców, ale i całego środowiska piłkarskiego?
Pierwsze słowa Bońka: kontrowersyjne i bezkompromisowe
Zbigniew Boniek, po zakończeniu swojej kadencji na stanowisku prezesa PZPN, nie zniknął z piłkarskiego świata. Jego opinii na temat sytuacji w polskim futbolu wciąż słucha wielu, bo Boniek to nie tylko działacz, ale i były wybitny piłkarz, który rozumie dynamikę tego sportu. Gdy więc zabrał głos na temat reprezentacji Polski, reakcje były natychmiastowe.
W swoich wypowiedziach Boniek odniósł się zarówno do wyników Czesława Michniewicza, jak i decyzji związanych z zatrudnieniem Michała Probierza na stanowisku selekcjonera. Michniewicz, który prowadził reprezentację w okresie od 2021 roku do 2023, zyskał pewną krytykę za styl gry drużyny narodowej, mimo awansu na Mistrzostwa Świata w Katarze. Boniek, podkreślając swoje doświadczenie, stwierdził, że Michniewiczowi nie udało się stworzyć zespołu, który by “porywał” kibiców i grzmotliwie walczył o najwyższe cele, pomimo osiągnięcia minimum, czyli awansu na Mundial.
Jednak to, co wywołało największe kontrowersje, dotyczyło samego Probierza, który po odejściu Michniewicza objął reprezentację Polski. Boniek stwierdził, że Probierz to “dobry trener”, ale wciąż nie wiadomo, jak jego styl prowadzenia drużyny narodowej wpłynie na wyniki zespołu w dłuższym okresie. Wskazał na trudności w tworzeniu stabilnej drużyny, podkreślając, że kluczowe będą wyniki w nadchodzących eliminacjach do Mistrzostw Europy.
Nagłe wycofanie się Bońka: Zmiana tonu
Po tym, jak wypowiedzi Bońka zostały szeroko komentowane i wywołały reakcje ze strony dziennikarzy, kibiców oraz innych działaczy, Zbigniew Boniek postanowił zmienić podejście do sprawy. Publicznie wycofał się z niektórych swoich stwierdzeń, stwierdzając, że jego słowa zostały źle zrozumiane i wyjęte z kontekstu. Boniek tłumaczył, że jego intencją nie było krytykowanie trenera Probierza, a jedynie wyrażenie opinii na temat przyszłości reprezentacji i konieczności rozwoju drużyny.
To wycofanie się ze stanowiska było wyjątkowo zastanawiające. Wiele osób w polskim środowisku piłkarskim zaczęło spekulować, czy przypadkiem Boniek nie został zmuszony do wycofania swoich słów przez jakieś naciski z PZPN lub innych wpływowych osób związanych z polskim futbolem. Boniek, choć wielokrotnie podkreślał, że nie jest już bezpośrednio związany z działalnością PZPN, ma przecież wiele kontaktów z osobami, które obecnie pełnią kluczowe funkcje w związku. Czy może więc wycofanie się z opinii było wynikiem jakiejś niepisanej “zaprogramowanej” reakcji? A może Zbigniew Boniek po prostu przeanalizował sytuację i stwierdził, że nie warto kontynuować kontrowersyjnych wypowiedzi, które mogłyby zaszkodzić jego reputacji lub nadwyrężyć relacje z trenerem Probierzem?
Reakcje w Polsce: komentarze i spekulacje
W momencie, gdy Boniek zaczął wycofywać się ze swoich pierwotnych wypowiedzi, reakcje mediów i kibiców były różnorodne. Część ludzi zauważyła, że Boniek, jako postać publiczna, mógł podjąć decyzję o zmianie tonu wypowiedzi z uwagi na konieczność dbania o harmonię w polskim futbolu. W końcu Probierz dopiero rozpoczął swoją kadencję, a kontrowersje na początku jego pracy mogłyby zaszkodzić dalszemu procesowi budowania drużyny narodowej. Z drugiej strony, nie brakowało osób, które wyraziły zrozumienie dla Bońka, wskazując na to, że krytyczne opinie były uzasadnione i wynikały z faktu, że przyszłość reprezentacji Polski zależy od kolejnych decyzji personalnych i trenerskich.
“Poszło w świat” – medialna machina w ruchu
Boniek, po wycofaniu się z kontrowersyjnych stwierdzeń, dodał, że chciałby, aby jego opinie zostały zrozumiane w pełnym kontekście. Niemniej jednak, jak to bywa w dzisiejszych czasach, wypowiedzi szybko „poszły w świat”. Słowa Bońka, zarówno te pierwotne, jak i późniejsze sprostowanie, stały się tematem gorących dyskusji nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Dziennikarze, analitycy sportowi i kibice zaczęli roztrząsać każdy szczegół jego słów, a w mediach społecznościowych wybuchły prawdziwe debaty na temat przyszłości polskiej piłki nożnej i roli trenera Probierza.
Niewątpliwie, całe to zamieszanie wokół opinii Bońka pokazuje, jak wielką wagę przykłada się do spraw związanych z reprezentacją Polski. Każde słowo, każda wypowiedź na temat kadry narodowej staje się nie tylko materiałem do analiz, ale i przedmiotem spekulacji, które mogą mieć wpływ na morale zespołu, a także na wizerunek osób związanych z reprezentacją.
Co dalej?
Zbigniew Boniek, choć już nie pełni formalnej roli w PZPN, z pewnością nadal pozostaje jednym z najważniejszych autorytetów w polskim futbolu. Warto zastanowić się, jakie będą dalsze losy reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza. Czy będzie on w stanie osiągnąć sukcesy, które pozwolą polskim kibicom na radość i dumę z drużyny narodowej? To pytanie, które na pewno zdominowało myśli wielu, także tych, którzy śledzą temat pod kątem wypowiedzi Bońka.
Bez wątpienia, to, co zaczęło się jako spontaniczna opinia, przerodziło się w temat szeroko komentowany na piłkarskich forach, w mediach społecznościowych i na łamach gazet. Boniek jednak, niezależnie od tego, jak potoczą się dalsze losy polskiego futbolu, na pewno pozostanie postacią, której słowa będą zawsze ważyły na opiniach kibiców i ekspertów.