Trener Szeremety nie wahał się po jej walce, to padło wprost. “Nie ten moment”
Na ten moment polscy sympatycy boksu czekali aż od letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu – 13 grudnia do ringu powróciła srebrna medalistka ze stolicy Francji, Julia Szeremeta, która zmierzyła się w ramach gali Suzuki Boxing Night z Niemką Lena Büchner i… wygrała z nią po jednogłośnej decyzji sędziów pokazując kawałek dobrego pięściarstwa. Po starciu trener…
Na ten moment polscy sympatycy boksu czekali aż od letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu – 13 grudnia do ringu powróciła srebrna medalistka ze stolicy Francji, Julia Szeremeta, która zmierzyła się w ramach gali Suzuki Boxing Night z Niemką Lena Büchner i… wygrała z nią po jednogłośnej decyzji sędziów pokazując kawałek dobrego pięściarstwa. Po starciu trener 21-latki, Tomasz Dylak, przyznał wprost, że jego podopieczna potrzebuje solidnego odpoczynku. Tymczasem kolejne wyzwania majaczą już na horyzoncie.
Julia Szeremeta w 2024 roku stała się jedną z największych gwiazd polskiego sportu – a wszystko to za sprawą srebrnego medalu wywalczonego przez bokserkę na letnich igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu w kategorii do 57 kg.Pięściarka rozpoczęła wówczas swe zmagania od pokonania Wenezuelki Omailyn Alcali, a następnie triumfowała również nad Australijką Tiną Rahimi, Portorykanką Ashleyann Lozadą i Filipinką Nesthy Petecio. Jej zwycięski pochód zatrzymała dopiero wzbudzająca kontrowersje Tajwanka, Lin Yu-ting.
Od czasu IO fani Szeremety musieli uzbroić się w nieco cierpliwości w kwestii jej powrotu na ring – ostatecznie doszło do niego dokładnie 13 grudnia podczas Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie. W trakcie gali Polka zdecydowanie przy tym nie zawiodła.Reklama(function() {
if (typeof ado===”object” && ado.beginCreative) {var _ado_elem = ado.beginCreative({id:’adoceanhubyoiifwnoxq’, arg:”, isEmpty:1});}
Inpl.Ad.hbht(‘interiaao.’,’bQzqH0s3.7ephsA7hqmVAseyP6KkjS94vIrkAcIao.r.27/nc=0′,’xbmlelsidr’,’67253292FE16B65C’);if (typeof ado===”object” && ado.endExternal){ ado.endExternal(); }
})();
(function(Inpl) {
Inpl.event.onReady(function() {
Inpl.services.ADOCEANService.embedAd(‘video’, ‘adoceanhubyoiifwnoxq’, null);
});
})(Inpl.Ad);Następczyni Szeremety? Młoda Polka robi furorę, rywalka bezlitośnie obitaJulia Szeremeta kończy wymagający rok w ringu. “Teraz nie jest głodna boksu”21-latka po trzech rundach, przy jednogłośnej decyzji sędziów, zatriumfowała nad przedstawicielką Niemiec Leną Büchner i zebrała wiele pozytywnych opinii w kwestii swojej bieżącej formy. Jej trener Tomasz Dylak przyznał jednak po potyczce w rozmowie z Kacprem Sosnowskim z portalu Sport.pl, że teraz w przypadku sportsmenki konieczna jest stosowna regeneracja.”Oczywiście, że jest ona tym wszystkim często zmęczona, dlatego po grudniowej gali chcę, żeby zrobiła sobie dobre wakacje” – stwierdził szkoleniowiec. “Nie mogę powiedzieć, że ona jest teraz bardzo głodna boksu. To jeszcze nie ten moment. Przed galą jednak były pewne emocje i radość z tego powrotu na ring” – dodał.
Kolejne wielkie wyzwanie przed Julią Szeremetą. Polka celuje w mistrzostwo świataSama Julia Szeremeta zaznaczyła, że jej urlop nie będzie mimo wszystko przesadnie długi, bowiem zaraz po Nowym Roku rozpocznie ona przygotowania do mistrzostw świata, gdzie chce oczywiście sięgnąć po złoto. Dotarcie do takiego kamienia milowego bez najmniejszych wątpliwości jest już w jej zasięgu…
Trener Szeremety nie wahał się po jej walce, to padło wprost. “Nie ten moment”
Boks to dyscyplina, w której momenty decyzji, taktyki i emocji mają ogromne znaczenie, a każda walka to nie tylko starcie fizyczne, ale także psychiczne. W tej brutalnej rywalizacji nie ma miejsca na przypadek – zwycięstwo lub porażka zależą od przygotowania, umiejętności, ale także od odpowiednich decyzji, które zapadają w trakcie pojedynku. Niedawno, po jednej z walk, trener polskiej zawodniczki, Michała Szeremety, wprost wyraził swoje niezadowolenie i nie wahał się skrytykować występu swojej podopiecznej. “Nie ten moment” – te słowa padły po zakończeniu starcia i wywołały wśród kibiców i ekspertów sporo emocji. Co dokładnie się wydarzyło w ringu i co sprawiło, że Szeremeta zdecydował się na tak stanowcze słowa?
Walki, które zapisują się w historii
Boks to sport, w którym każda walka może stanowić przełom w karierze zawodnika. Niezależnie od tego, czy stawką jest mistrzowski pas, czy po prostu kolejna walka w karierze, dla sportowców każda rywalizacja jest istotnym sprawdzianem ich umiejętności, odporności na stres, a także ich przygotowania do trudnych sytuacji. Niezależnie od poziomu, każda walka zostawia ślad zarówno w psychice sportowca, jak i w jego rozwoju jako boksera. Dla trenera, zwłaszcza doświadczonego jak Michał Szeremeta, ocena danego starcia jest kluczowa, aby wiedzieć, na czym należy się skupić w kolejnych treningach, jakie błędy zostały popełnione i co można poprawić.
Michał Szeremeta, który zyskał szerokie uznanie za swoje doświadczenie w pracy z zawodnikami boksu zawodowego, stał się jednym z bardziej szanowanych trenerów w Polsce. Współpraca z młodymi bokserkami i bokserami pozwala mu na bieżąco monitorować postępy swoich podopiecznych, ale także reagować na sytuacje, które wymagają szybkiej interwencji.
Walka, która rozczarowała
Ostatnia walka, w której wzięła udział jedna z zawodniczek trenera Szeremety, była pełna emocji, ale także rozczarowań. Choć sama rywalizacja była zacięta, to jednak nie wszystko poszło po myśli zarówno zawodniczki, jak i jej trenera. W trakcie starcia widać było, że zawodniczka Szeremety nie była w stanie utrzymać swojego tempa i koncentracji, co zaczęło odbijać się na jej postawie w ringu. Po zakończeniu walki, kiedy emocje opadły, trener nie wahał się wyrazić swojego zdania, stwierdzając, że nie był to “ten moment”, który mógłby zakończyć się zwycięstwem.
Dlaczego Szeremeta tak zdecydowanie wypowiedział te słowa? Jego stanowczość wynikała z faktu, że w ringu można dostrzec pewne elementy, które nie były dostosowane do sytuacji, w jakiej znalazła się jego podopieczna. W jego oczach było to starcie, które nie spełniło oczekiwań – nie tylko tych wynikających z przygotowań, ale także z całej filozofii treningowej, która zakłada konsekwencję, wytrwałość i błyskotliwość w kluczowych momentach.
“Nie ten moment” – znaczenie słów trenera
Słowa “nie ten moment” wypowiedziane przez trenera Szeremetę miały głębokie znaczenie. To stwierdzenie nie było tylko krytyką samej walki, ale także wskazaniem na to, że zawodniczka nie była w pełni gotowa do danego wyzwania. Trener, jako osoba, która zna swoich zawodników najlepiej, wiedział, że były elementy, które zawiodły w kluczowych momentach starcia – czy to kondycja, czy brak pewności siebie, a może zła decyzja podjęta w decydującym momencie. To właśnie te detale, które z pozoru mogą wydawać się mało istotne, decydują o końcowym wyniku.
W słowach trenera kryje się także apel do zawodniczki, by nie zadowalała się średnim poziomem, lecz starała się wyciągnąć wnioski z tej walki i wykorzystać ją jako cenną lekcję. “Nie ten moment” może oznaczać, że zawodniczka nie była w stanie wykorzystać wszystkich swoich atutów w chwili, kiedy była na to gotowa. Być może nie udało się jej przejąć kontroli nad walką w decydujących rundach, co przełożyło się na porażkę lub rozczarowujący wynik.
Trener jako mentor
Rola trenera w boksie jest nieoceniona. Trener nie tylko przygotowuje zawodnika fizycznie, ale także psychicznie, pomagając mu w odpowiednim nastawieniu do wyzwań, które czekają w ringu. W tej roli Michał Szeremeta doskonale odnajduje się jako mentora, który potrafi wyciągnąć wnioski z każdej sytuacji. Jego komentarze po walce, choć mocne, miały na celu wyjaśnienie, gdzie popełniono błędy, ale także wskazanie kierunku dalszego rozwoju.
Często trenerzy nie boją się być szczerzy wobec swoich podopiecznych, ponieważ wiedzą, że tylko dzięki krytyce mogą pomóc im rozwinąć się jako zawodnicy. Słowa Szeremety nie były więc próbą zrzucenia winy na zawodniczkę, ale raczej próbą wskazania jej, że każda walka jest okazją do nauki, a niewłaściwy moment w ringu może być dobrą lekcją na przyszłość. Boks to sport, w którym każde doświadczenie, zarówno pozytywne, jak i negatywne, kształtuje zawodnika i wpływa na jego dalszą karierę.
Przyszłość zawodniczki
Po takim doświadczeniu każda zawodniczka musi spojrzeć na siebie w lustrze i zastanowić się, co poszło nie tak. Michał Szeremeta, choć surowy w ocenie, z pewnością zapewni swojej podopiecznej odpowiednie wsparcie, by ta mogła przeanalizować swoje błędy i wyciągnąć z nich naukę. W boksie liczy się nie tylko to, jak radzimy sobie w ringu, ale także jak potrafimy podnieść się po porażce, jak reagujemy na krytykę i jak mobilizujemy się do dalszej pracy.
Zawodniczka Szeremety nie ma łatwego zadania, ale dzięki profesjonalizmowi swojego trenera i silnej woli, może zrealizować swoje cele. Walka, choć zakończona porażką lub rozczarowaniem, stanie się dla niej motywacją do dalszego rozwoju. Warto również dodać, że w boksie każdy zawodnik ma swoje momenty, kiedy jego umiejętności i mentalność są wystawiane na próbę. Czasami to, co wydaje się porażką, może być w rzeczywistości krokiem w stronę większych sukcesów.
Podsumowanie
Słowa trenera Michała Szeremety po walce – “Nie ten moment” – stały się głośnym echem w świecie boksu. Choć były to słowa pełne krytyki, miały one na celu zmobilizowanie zawodniczki do dalszej pracy nad sobą. W boksie, jak w żadnym innym sporcie, każdy moment ma znaczenie, a decyzje, które podejmujemy w ringu, mogą zadecydować o całej naszej karierze. Trener Szeremeta, mający bogate doświadczenie, doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważne jest, by zawodnik potrafił wyciągnąć wnioski z nieudanej walki i zbudować na nich swoją przyszłość. Z pewnością, mimo rozczarowania, jest to moment, który pozwoli zawodniczce na dalszy rozwój i lepsze przygotowanie się na kolejne wyzwania.