Ale wpadka! I to w kluczowym momencie najlepszego konkursu [WIDEO]
Emocje sięgały zenitu, gdy odpowiedzialni za transmisję niemieccy realizatorzy napotkali problem techniczny. Kibice musieli być zawiedzeni po tym, jak nie zobaczyli w normalnych warunkach ostatniego skoku niezwykłego konkursu w Titisee-Neustadt. Gdy o triumfie decydowały detale, nawet polscy komentatorzy oburzyli się, gdy zobaczyli nie to ujęcie z kamery, co trzeba. W sieci krąży nagranie z tego…
Emocje sięgały zenitu, gdy odpowiedzialni za transmisję niemieccy realizatorzy napotkali problem techniczny. Kibice musieli być zawiedzeni po tym, jak nie zobaczyli w normalnych warunkach ostatniego skoku niezwykłego konkursu w Titisee-Neustadt. Gdy o triumfie decydowały detale, nawet polscy komentatorzy oburzyli się, gdy zobaczyli nie to ujęcie z kamery, co trzeba. W sieci krąży nagranie z tego kulminacyjnego momentu.
Polscy fani wreszcie mogli się szerzej uśmiechnąć. Sporą niespodzianką okazał się występ Jakuba Wolnego. 29-latek zajął ósme miejsce, najlepsze w tym sezonie w wykonaniu Biało-Czerwonych. Niedługo po skoku Polaka nastąpił moment, na który w szczególności czekali kibice z Austrii i Niemiec.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Wpadka w kulminacyjnym momencie konkursu Pucharu Świata. Komentatorzy byli oburzeni
Po tym, jak na czele zawodów Michaela Hayboecka i Piusa Paschkego dzieliło zaledwie 0,3 punktu, jasne było, że publiczność pod skocznią za naszą zachodnią granicą oszaleje. Wicelider zawodów dopingowany był przez tysiące fanów i wygrał kolejne zawody. Różnica tym razem wyniosła zaledwie 0,7 punktu.
Zobacz: Na taki skok czekaliśmy od początku sezonu. Petarda Polaka! [WIDEO]
Lider Pucharu Świata skoczył 142 metry, a Austriak odpowiedział lądowaniem jeszcze metr dalej. Problem w tym, że skoku Hayboecka nie widać było w całości. Po tym, jak wychodził z progu, fani przed telewizorami zobaczyli przez chwilę kamerę z widokiem na pusty zeskok, a po chwili skoczek pokazał się w locie, z tym że od przodu. To kamera nielubiana przez telewidzów ze względu na to, że trudno ocenić, w którym miejscu ląduje zawodnik.
“Czemu z tego ujęcia?! Co to jest?!” — oburzał się Igor Błachut. “Realizator postanowił sobie zażartować” — dodawał Michał Korościel, komentator Eurosportu. Co ciekawe, w powtórkach nie widać było ujęcia z głównej kamery, co może wskazywać na to, że to właśnie problem z nią, a nie decyzją realizatorów był czynnikiem, który przeszkodził w relacji z zawodów.
“To dodatkowy element, który wzbudzał emocje” — mówił w studiu TVN Damian Michałowski. “Chyba ktoś w niemieckiej telewizji właśnie stracił robotę” — napisał na X dziennikarz TVP Sport Michał Chmielewski.
Mimo wpadki emocje na skoczni były ogromne. Kibice obejrzeli najciekawszy konkurs tego sezonu. O zwycięstwie zadecydowały oceny sędziowskie. Te lepsze miał Niemiec i wygrał bardzo niewielką różnicą. To jego piąty triumf w ostatnich tygodniach. Podium uzupełnił Kristoffer Eriksen Sundal (143 i 140 m). To pierwszy z Norwegów, który stanął na podium PŚ w tym sezonie.