Iga Świątek ma plan B. Wim Fissette zdradza kulisy operacji Wimbledon
Iga Świątek i Wim Fissette. Belgijski trener odwiedził studio Przeglądu Sportowego Onet Iga Świątek i Wim Fissette. Belgijski trener odwiedził studio To jest treść premium dostępna w ramach pakietu Negocjacje z Igą Świątek były już na finiszu, ale wtedy Wim Fissette dostał tajemniczą wiadomość. “Hej, jest jeszcze jeden temat, o którym musimy porozmawiać”. Teraz przerywa…
Iga Świątek i Wim Fissette. Belgijski trener odwiedził studio Przeglądu Sportowego Onet
Iga Świątek i Wim Fissette. Belgijski trener odwiedził studio
To jest treść premium dostępna w ramach pakietu
Negocjacje z Igą Świątek były już na finiszu, ale wtedy Wim Fissette dostał tajemniczą wiadomość. “Hej, jest jeszcze jeden temat, o którym musimy porozmawiać”. Teraz przerywa milczenie, by opowiedzieć w Przeglądzie Sportowym Onet o kulisach nerwowych początków współpracy z polską tenisistką. – To było dla niej przerażające – zdradza, choć dziś myślami są już zupełnie gdzie indziej. Choćby przy Wimbledonie. Nowy trener Igi Świątek ma plan, jak go wygrać. Choć nie będzie to proste. To jedyna tak obszerna rozmowa w polskich mediach.
Sebastian Parfjanowicz, Przegląd Sportowy Onet: Jak trudny czas za wami? Cała ta historia z testem antydopingowym, apelacją i wszystkim, co działo się poza kortem?
Wim Fissette, trener Igi Świątek: Cóż, ja odbieram to inaczej, bo długo nic nie wiedziałem, aż do mojej ostatniej rozmowy przed zatrudnieniem przez Igę. Wtedy jej agent wysłał mi wiadomość: “Hej, jest jeszcze jeden temat, o którym musimy porozmawiać”. Więc byłem zagubiony. Och, trudne pytania? Coś z moją przeszłością? Nie wiedziałem o co chodzi.
Czytaj także: Burzliwe losy nowego trenera Igi Świątek. Ujawniamy. Dostał zakaz, a później… przeszarżował
Wtedy Iga wyjaśniła. I to było wyjątkowe, ponieważ obdarzyła mnie zaufaniem. Mam na myśli sposób, w jaki mi wszystko opisała, ze szczegółami. Nie widziałem po tej rozmowie żadnego problemu, na przykład – jak mogłaby tego uniknąć. Zacząłem pracę przekonany, że mam wszystkie ważne informacje.
Iga była już wtedy gotowa ze wszystkimi testami, dokumentacją, dowodami na to, że nie była winna?
Dokładnie. To było tydzień albo dziesięć dni przed wyjazdem do Rijadu. Nie przeszedłem więc z nią tego całego czasu, tych tygodni niepewności. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudne to było, ponieważ Iga jest taką perfekcjonistką, jest tak zorganizowana. Podziwiałem jej nastawienie na korcie podczas treningów i przygotowań do Rijadu, mimo tych wszystkich spraw wiszących gdzieś nad nią, bez pewności co i jak.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Co się dalej stanie…
Dokładnie. I nawet grając w tych meczach, na pewno kosztowało ją to trochę więcej energii niż normalnie.
W Rijadzie, po meczu z Krejcikovą mówiła w wywiadzie dla Canal+ – a my wtedy nie rozumieliśmy o co jej chodzi – że trudno było grać z tymi wszystkimi myślami w głowie.
Tak. Więc teraz rozumiesz. Muszę po prostu powiedzieć, że bardzo szanuję sposób, w jaki poradziła sobie z tą sytuacją. Od pierwszego momentu, w którym z nią byłem.
Wim Fissette podczas wywiadu w Przeglądzie Sportowym Onet
Wim Fissette podczas wywiadu w Przeglądzie Sportowym Onet (Foto: Michał Piechociński / Onet)
Wim Fissette o pozytywnym teście antydopingowym Igi Świątek: “Udowodniła”
A nie zapaliło ci się czerwone albo choćby pomarańczowe światło, kiedy usłyszałeś o sprawie?
Nie, ponieważ sposób, w jaki ona i jej agent wszystko mi wyjaśnili, sprawił, że nie czułem, by to miał być duży problem w przyszłości. To mikrozanieczyszczenie. Udowodniła, że kupiła lek i że cała partia była zanieczyszczona.
Czytaj również: Dramatyczna walka o Świątek za kulisami. Operacja warta setki tysięcy euro
Ale przecież wiesz, jak działa ten świat. Są ludzie – tacy jak teraz Kyrgios, Kafielnikow czy nawet Halep, z którą pracowałeś, którzy będą o tym mówić negatywnie. Moim zdaniem Igę czeka trudny start w Australii, ponieważ będzie słyszała te pytania w kółko. Jak ją na to przygotować?
Zawsze znajdą się ludzie, którzy będą negatywnie nastawieni, ale myślę, że każdy, kto przeczytał wszystkie dokumenty, które dostarczyła i pokazała całemu światu Iga, widzi, co się wydarzyło. I powinien rozumieć, że to był po prostu pech. To może się zdarzyć każdemu zawodnikowi. Myślę, że tym ludziom, którzy są negatywnie nastawieni do sprawy, powinniśmy zadać kilka pytań na temat raportu Igi i tym samym sprawdzić, czy aby na pewno go przeczytali.
Z dalszej części tekstu dowiesz się m.in.: jaki Wim Fissette ma pomysł na Wimbledon, czego uczy się od Darii Abramowicz, jak zmieni się tenis Igi Świątek w 2025 r., jak długo zamierza pracować z Polką, co najbardziej podoba mu się w Warszawie i dlaczego nie może się doczekać obiadu ugotowanego przez Tomasza Świątka.