Hiszpanie przejechali się po Lewandowskim. Te słowa pójdą w świat
Robert Lewandowski fatalnie zaprezentował się podczas niedzielnego spotkania z Leganes. Mimo że miał bardzo dużo klarownych sytuacji, to nie był w stanie pokonać Marko Dmitrovicia. Hiszpanie nie zostawili na naszym zawodniku suchej nitki, a dziennik “Ara” uważa nawet, że “brudzi statystyki” Raphinhy. I zauważył coś, czego nikt w ostatnim czasie nie mógł się spodziewać. Pięć…
Robert Lewandowski fatalnie zaprezentował się podczas niedzielnego spotkania z Leganes. Mimo że miał bardzo dużo klarownych sytuacji, to nie był w stanie pokonać Marko Dmitrovicia. Hiszpanie nie zostawili na naszym zawodniku suchej nitki, a dziennik “Ara” uważa nawet, że “brudzi statystyki” Raphinhy. I zauważył coś, czego nikt w ostatnim czasie nie mógł się spodziewać.
Pięć punktów – tyle w ostatnich sześciu meczach ligowych zdobyła FC Barcelony. Fatalna forma piłkarzy Hansiego Flicka może brać się z lekceważenia rywali, zwłaszcza że w Lidze Mistrzów radzą sobie oni przecież doskonale. Spora krytyka za ostatnie wyniki spadła na Roberta Lewandowskiego, który nie jest w stanie sam odwrócić losów spotkania. Fani nie wytrzymali po porażce z Leganes. “Dobry Boże, wywalcie Lewandowskiego z pi*******go boiska” – można było przeczytać.
Zobacz wideo Mamy Polaka w czołówce! Polski skoczek zaskoczył wszystkich
Hiszpanie przejechali się po Lewandowskim. “Wyglądał tak, jak by miał strzelbę z wesołego miasteczka”
Trzeba przyznać, że to nie był dobry występ naszego napastnika, który zmarnował sporo znakomitych sytuacji do zdobycia bramki. Najlepszą miał w pierwszej odsłonie, gdy po fantastycznym przyjęciu znalazł się sam na sam z Dmitroviciem. Ale nie trafił, gdyż piłka odbiła się od bramkarza. – Przeanalizowaliśmy Lewandowskiego i wiedzieliśmy, że może strzelać z każdej pozycji, ale w takich sytuacjach ma tendencję do strzelania na bok. Na szczęście obroniłem, ale technicznie rzecz biorąc, gdybym utrzymał pozycję dłużej, mogłoby to być jeszcze łatwiejsze – przyznał 32-latek.
Hiszpanie twierdzą, że gra Lewandowskiego uległa “awarii”. Dziennik “Ara” uważa za to, że “brudzi statystyki” Raphinhy, gdyż zmarnował jego dwa kluczowe podania. “Brazylijczyk kolejny raz był jednym z najlepszych w zespole i zaserwował koledze dwa cukierki, natomiast ten nie trafił z bliska do siatki” – przekazano. I dodano, że 36-latek nie może sobie tego wybaczyć. “Ma niezaprzeczalne osiągnięcia jako snajper, ale z Leganes wyglądał tak, jak by miał strzelbę z wesołego miasteczka” – uzupełniono.
Portal Sofascore wystawił Lewandowskiemu notę 6.3 – najniższą spośród wszystkich piłkarzy Barcelony, którzy zagrali w tym meczu. Współczynnik bramek oczekiwanych miał na poziomie 1.65 – to ponad połowa współczynnika zmierzonego całej drużynie. Dziennik “Marca” zauważył, że prawdopodobnie widzi to również Hansi Flick, który w ostatnich meczach często ściągał go z boiska.
Mało tego, dziennikarz Jota Jordi w programie “El Chiringuito” stwierdził, że reprezentant Polski staje się powoli problemem dla zespołu. Niezadowolony z niego ma być zwłaszcza sztab szkoleniowy. – Nie są zadowoleni z Lewandowskiego. W szczególności z jego pressingu – powiedział.
Kolejna porażka FC Barcelony oznacza, że po 18. kolejkach La Liga ma tyle samo punktów w tabeli, co Atletico oraz punkt przewagi nad Realem Madryt. Oba zespoły ze stolicy mają jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Piłkarze Hansiego Flicka powrócą na boisko w sobotę 21 marca, kiedy na własnym stadionie zmierzą się właśnie z Atletico.