Wielka zmiana w życiu Julii Szeremety. Trener mistrzyni ogłasza. “Ma dosyć”
Julia Szeremeta wraca do ringu po przerwie. Trener apeluje o skupienie na boksie Po kilku miesiącach przerwy Julia Szeremeta ponownie pojawiła się w ringu, prezentując swoje umiejętności polskiej publiczności. W piątek, 13 grudnia, podczas gali Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie wicemistrzyni olimpijska z Paryża bez większych trudności pokonała Niemkę Lenę Marię Buechner. Był to…
Julia Szeremeta wraca do ringu po przerwie. Trener apeluje o skupienie na boksie
Po kilku miesiącach przerwy Julia Szeremeta ponownie pojawiła się w ringu, prezentując swoje umiejętności polskiej publiczności. W piątek, 13 grudnia, podczas gali Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie wicemistrzyni olimpijska z Paryża bez większych trudności pokonała Niemkę Lenę Marię Buechner. Był to jej pierwszy występ po zdobyciu srebrnego medalu olimpijskiego, który przyniósł jej ogromny rozgłos. Jednak trener zawodniczki, Tomasz Dylak, nie ukrywa, że chciałby, aby Szeremeta na jakiś czas wycofała się z mediów i w pełni skupiła na boksie.
Wielki sukces na igrzyskach w Paryżu
Julia Szeremeta stała się jednym z największych odkryć polskiego sportu w 2024 roku. Zdobycie srebrnego medalu olimpijskiego w Paryżu wywindowało jej nazwisko na szczyt popularności. Przed igrzyskami niewielu fanów sportu zdawało sobie sprawę z istnienia tak utalentowanej zawodniczki. Jednak jej występy w stolicy Francji były niezwykle przekonujące, a jedyną zawodniczką, która znalazła na nią sposób, była Lin Yu-ting z Tajwanu.
Po igrzyskach Szeremeta powróciła do Polski jako bohaterka narodowa. Jej styl walki, pewność siebie oraz podejście do rywalizacji szybko zdobyły uznanie kibiców. Pięściarka wielokrotnie podkreślała, że jej celem jest “iść po swoje” i skupiać się wyłącznie na własnych umiejętnościach, a nie na strategii przeciwniczek.
Powrót do ringu i pewne zwycięstwo
Po igrzyskach Szeremeta przez dłuższy czas odpoczywała od rywalizacji. Była zapraszana do wielu programów telewizyjnych, udzielała wywiadów i uczestniczyła w różnego rodzaju wydarzeniach, co sprawiło, że jej obecność w mediach była niemal wszechobecna. Dopiero 13 grudnia wróciła na ring podczas gali Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie.
W starciu z Leną Marią Buechner pokazała, dlaczego stała się tak cenioną zawodniczką. Jej szybkość, precyzja ciosów i świetna praca nóg całkowicie zdominowały Niemkę, która nie była w stanie jej zagrozić. Szeremeta pewnie wygrała walkę, a jej powrót do ringu okazał się bardzo udany.
Trener Dylak o przyszłości Szeremety
Po walce trener Tomasz Dylak w rozmowie z portalem Sport.pl przyznał, że ostatnie miesiące były dla jego podopiecznej bardzo intensywne.
– Nikt tyle walk nie zrobił, co ona. To jej 41. walka. Nie znam pięściarza czy pięściarki, która tyle robi – stwierdził Dylak. – Chciałbym, żeby Julka odpoczęła, bo tego odpoczynku i od mediów, i od boksu potrzebuje.
Trener zaznaczył również, że medialny szum wokół Szeremety stał się bardzo przytłaczający, dlatego planuje odciąć ją od tego zgiełku i skupić się wyłącznie na przygotowaniach do nadchodzących zawodów.
– Są momenty, że człowiek chciałby się zamknąć, wyłączyć telefon i z nikim nie rozmawiać. U Julki widać czasem, że ma dosyć, ale są też chwile, kiedy się uśmiecha i wraca energia – powiedział.
Kluczowy początek roku i mistrzostwa świata
Dylak zapowiedział, że początek stycznia będzie czasem intensywnych przygotowań. – Chciałbym w styczniu odciąć ją od tego wszystkiego, zabrać na zgrupowanie i skoncentrować się wyłącznie na treningach. Wywiadów powinno być zdecydowanie mniej – dodał.
Początek roku będzie dla Szeremety niezwykle istotny, ponieważ w marcu odbędą się mistrzostwa świata. Sama zawodniczka potwierdziła, że już na początku stycznia wróci do treningów i zamierza walczyć o złoto.
Szeremeta, mimo ogromnego sukcesu na igrzyskach, pozostaje głodna kolejnych zwycięstw. Jej determinacja i koncentracja na boksie mogą sprawić, że 2024 rok zakończy z kolejnym spektakularnym osiągnięciem.