Nowa giwazda skoków narciarskich! Mistrz świata nie dowierza: Czyś ty zgłupiał?!
Pius Paschke nie ma sobie równych w Pucharze Świata. Niemiec notuje absolutnie genialny początek sezonu, co z pewnością zaskakuje wielu, w tym i samego zainteresowanego. Znakomicie spisał się też w miniony weekend w Titisee-Neustadt. Jego osiągnięcia, i to na własnej ziemi, zrobiły niebywałe wrażenie na Severinie Freundzie. Były mistrz świata pojawił się przed mikrofonem ZDF…
Pius Paschke nie ma sobie równych w Pucharze Świata. Niemiec notuje absolutnie genialny początek sezonu, co z pewnością zaskakuje wielu, w tym i samego zainteresowanego. Znakomicie spisał się też w miniony weekend w Titisee-Neustadt. Jego osiągnięcia, i to na własnej ziemi, zrobiły niebywałe wrażenie na Severinie Freundzie. Były mistrz świata pojawił się przed mikrofonem ZDF i po niedzielnym zwycięstwie Paschkego rzucił jedno pytanie. Zdziwił tym świat.
Stefan Kraft, Andreas Wellinger czy Ryoyu Kobayashi – z pewnością to na tych zawodników postawiło wielu ekspertów przed startem sezonu 2024/2025 Pucharu Świata. Wydawało się, że to właśnie oni będą faworytami do zwycięstwa w całym cyklu. I mimo że za nami dopiero osiem konkursów indywidualnych to już wyłonił się wyraźny kandydat do zgarnięcia Kryształowej Kuli. Wygrał bowiem już pięciokrotnie. Nie jest to żaden skoczek z wyżej wymienionych. A więc kto to taki? Mowa oczywiście o Piusie Paschke.
“Takiego lidera Pucharu Świata nikt się nie spodziewał. A on rządzi światowymi skokami już od sześciu konkursów. Pius Paschke mając 34 lata, jest w życiowej formie i się nie zatrzymuje. Jest tak skupiony na skokach” – pisał przed weekendem w Titisee-Neustadt Jakub Balcerski ze Sport.pl. Weekendem, który był absolutnie fenomenalny dla Niemca i którym zrobił duże wrażenie nawet na jednej z absolutnych legend skoków.
Severin Freund nie wytrzymał po tym, co zrobił Paschke. Wymowna reakcja
Paschke wygrał oba indywidualne konkursy na własnej ziemi. Na dodatek triumfował w starciu duetów w piątek. – To szalone, co się tutaj dzieje! To niewątpliwie efekt lat pracy. Zawsze byłem skoczkiem, który dążył do osiągnięcia regularności – mówił Niemiec, cytowany przez spox.com. Kiedy Paschke wygrał w niedzielę o zaledwie 0,4 punktu przed Michaelem Hayboeckiem, to niemal cała niemiecka publiczność wybuchła z radości.
I okazuje się, że emocji opanować nie potrafił też… Severin Freund. Genialny były skoczek, triumfator Pucharu Świata, trzykrotny mistrz świata, zarówno indywidualnie, jak i w drużynie, czy też zdobywca złotego medalu olimpijskiego w drużynie, zakończył już karierę i czasami pojawia się w telewizji, ale w roli eksperta.
Tak też było w niedzielę, kiedy to zagościł na antenie ZDF. I po zwycięstwie Piusa miał tylko jedno pytanie. – Czyś Ty zgłupiał? – krzyknął przez mikrofon. W ten sposób dość żartobliwie dał znać o tym, że forma rodaka robi na nim ogromne wrażenie. A na tym nie poprzestał. – W tej chwili Pius po prostu płynie. Jest bezkonkurencyjny i prezentuje absolutnie światową klasę – chwalił go Freund w jednym z wywiadów, cytowany przez radiorst.de.
Paschke nie ma sobie równych
Pius Paschke przewodzi stawce z dorobkiem 676 punktów. Aż o 220 “oczek” wyprzedza drugiego Daniela Tschofeniga, a o 225 trzeciego Jana Hoerla. A jak na ich tle wypadają Polacy? Dość słabo.
Najwyżej sklasyfikowany jest Aleksander Zniszczoł, ale zajmuje dopiero 16. lokatę ze stratą aż 564 punktów do lidera. 19. jest Paweł Wąsek, 25. Jakub Wolny, który zaliczył genialny weekend w Titisee-Neustadt – 22. i 8. miejsce – tuż za jego plecami jest Dawid Kubacki, a 28. jest Kamil Stoch. Ostatnim Biało-Czerwonym, który może pochwalić się dorobkiem punktowym jest Piotr Żyła – dopiero 47. lokata, ale wystąpił tylko w dwóch konkursach Pucharu Świata.
Pius Paschke nie ma sobie równych w Pucharze Świata. Niemiec notuje absolutnie genialny początek sezonu, co z pewnością zaskakuje wielu, w tym i samego zainteresowanego. Znakomicie spisał się też w miniony weekend w Titisee-Neustadt. Jego osiągnięcia, i to na własnej ziemi, zrobiły niebywałe wrażenie na Severinie Freundzie. Były mistrz świata pojawił się przed mikrofonem ZDF i po niedzielnym zwycięstwie Paschkego rzucił jedno pytanie. Zdziwił tym świat.
Stefan Kraft, Andreas Wellinger czy Ryoyu Kobayashi – z pewnością to na tych zawodników postawiło wielu ekspertów przed startem sezonu 2024/2025 Pucharu Świata. Wydawało się, że to właśnie oni będą faworytami do zwycięstwa w całym cyklu. I mimo że za nami dopiero osiem konkursów indywidualnych to już wyłonił się wyraźny kandydat do zgarnięcia Kryształowej Kuli. Wygrał bowiem już pięciokrotnie. Nie jest to żaden skoczek z wyżej wymienionych. A więc kto to taki? Mowa oczywiście o Piusie Paschke.
“Takiego lidera Pucharu Świata nikt się nie spodziewał. A on rządzi światowymi skokami już od sześciu konkursów. Pius Paschke mając 34 lata, jest w życiowej formie i się nie zatrzymuje. Jest tak skupiony na skokach” – pisał przed weekendem w Titisee-Neustadt Jakub Balcerski ze Sport.pl. Weekendem, który był absolutnie fenomenalny dla Niemca i którym zrobił duże wrażenie nawet na jednej z absolutnych legend skoków.
Severin Freund nie wytrzymał po tym, co zrobił Paschke. Wymowna reakcja
Paschke wygrał oba indywidualne konkursy na własnej ziemi. Na dodatek triumfował w starciu duetów w piątek. – To szalone, co się tutaj dzieje! To niewątpliwie efekt lat pracy. Zawsze byłem skoczkiem, który dążył do osiągnięcia regularności – mówił Niemiec, cytowany przez spox.com. Kiedy Paschke wygrał w niedzielę o zaledwie 0,4 punktu przed Michaelem Hayboeckiem, to niemal cała niemiecka publiczność wybuchła z radości.
I okazuje się, że emocji opanować nie potrafił też… Severin Freund. Genialny były skoczek, triumfator Pucharu Świata, trzykrotny mistrz świata, zarówno indywidualnie, jak i w drużynie, czy też zdobywca złotego medalu olimpijskiego w drużynie, zakończył już karierę i czasami pojawia się w telewizji, ale w roli eksperta.
Tak też było w niedzielę, kiedy to zagościł na antenie ZDF. I po zwycięstwie Piusa miał tylko jedno pytanie. – Czyś Ty zgłupiał? – krzyknął przez mikrofon. W ten sposób dość żartobliwie dał znać o tym, że forma rodaka robi na nim ogromne wrażenie. A na tym nie poprzestał. – W tej chwili Pius po prostu płynie. Jest bezkonkurencyjny i prezentuje absolutnie światową klasę – chwalił go Freund w jednym z wywiadów, cytowany przez radiorst.de.
Paschke nie ma sobie równych
Pius Paschke przewodzi stawce z dorobkiem 676 punktów. Aż o 220 “oczek” wyprzedza drugiego Daniela Tschofeniga, a o 225 trzeciego Jana Hoerla. A jak na ich tle wypadają Polacy? Dość słabo.
Najwyżej sklasyfikowany jest Aleksander Zniszczoł, ale zajmuje dopiero 16. lokatę ze stratą aż 564 punktów do lidera. 19. jest Paweł Wąsek, 25. Jakub Wolny, który zaliczył genialny weekend w Titisee-Neustadt – 22. i 8. miejsce – tuż za jego plecami jest Dawid Kubacki, a 28. jest Kamil Stoch. Ostatnim Biało-Czerwonym, który może pochwalić się dorobkiem punktowym jest Piotr Żyła – dopiero 47. lokata, ale wystąpił tylko w dwóch konkursach Pucharu Świata.