Rywalka Igi Świątek nie była na to gotowa. Ogromne pieniądze w tle

Emma Raducanu: Sukces, który przerósł młodą tenisistkę

Emma Raducanu, brytyjska tenisistka, która sensacyjnie wygrała US Open w 2021 roku, stając się najmłodszą triumfatorką tego turnieju od dekad, obecnie zmaga się z poważnym kryzysem zarówno na korcie, jak i poza nim. Po swoim historycznym zwycięstwie nad Leylah Fernandez świat tenisa wróżył jej wielką karierę, a czołowe marki ustawiały się w kolejce, by podpisać z nią lukratywne kontrakty sponsorskie. Jednak jak sama Raducanu przyznaje, sukces przyszedł zbyt szybko, a ona nie była na niego gotowa.

Sukces i jego konsekwencje

Zwycięstwo w Nowym Jorku otworzyło przed Raducanu drzwi do świata biznesu i marketingu. Marki takie jak British Airways, Dior, HSBC, Porsche, Tiffany & Co czy Vodafone zaoferowały jej wielomilionowe kontrakty, które uczyniły z niej jedną z najbardziej rozpoznawalnych młodych twarzy w sporcie. W zamian tenisistka musiała poświęcić dużą część swojego czasu na działania promocyjne, co znacząco wpłynęło na jej życie i przygotowania do zawodów.

Emma przyznaje, że pomimo ogromnych możliwości, jakie się przed nią otworzyły, nie była mentalnie gotowa na tak dużą odpowiedzialność. – “Oczywiście jestem bardzo wdzięczna i miałam szczęście, że mogłam zdobyć pewne doświadczenia i możliwości, ale nie byłam na nie przygotowana. W mojej głowie tenis zawsze był prosty: budzę się, gram, idę na siłownię, wracam do domu i to wszystko. Nie byłam gotowa na tak dużą ilość zobowiązań spoza kortu” – powiedziała tenisistka w rozmowie cytowanej przez “The Sun”.

Niezwykle trudna presja

Młoda zawodniczka podkreśla, że zawsze dawała z siebie wszystko podczas treningów i meczów, ale ogromna presja związana z rolą globalnej ambasadorki wielu marek szybko zaczęła ją przerastać. – “Zawsze ciężko pracowałam, ale po prostu nie byłam przygotowana na inne rzeczy, które nieuchronnie wymagają od człowieka poświęcenia pewnej ilości energii. Początkowo czułam się naprawdę źle, że zawodziłam ludzi. Chciałam zrobić coś ekstra dla każdego partnera, magazynu czy organizacji, ale było tego za dużo.”

Raducanu, która obecnie zajmuje 57. miejsce w rankingu WTA (najwyżej była na 10. pozycji w lipcu 2022 roku), przyznaje, że dopiero niedawno nauczyła się lepiej zarządzać swoim czasem i stawiać wyraźne granice. – “Teraz jestem o wiele bardziej uporządkowana. Mam zaplanowany czas na rozmowy biznesowe, ale resztę tygodnia spędzam na korcie. Nauczyłam się mówić »nie« i stawiać siebie na pierwszym miejscu.”

Straty sponsorskie i problemy finansowe

Niepowodzenia sportowe i liczne kontuzje, które zmusiły ją do prawie rocznej przerwy od gry, sprawiły jednak, że sponsorzy zaczęli się od niej odwracać. Najgłośniejszym przykładem jest współpraca z Porsche, które odebrało Raducanu samochód, jaki otrzymała po zwycięstwie w US Open, choć formalnie wciąż pozostaje ambasadorką marki. Rzecznik Porsche zaznaczył, że tenisistka nie jest już właścicielką żadnego pojazdu firmy, a samochody są jej jedynie okazjonalnie udostępniane.

Sytuacja ta była symbolicznym ostrzeżeniem. Media coraz głośniej spekulują, że jeśli Raducanu nie zacznie osiągać sukcesów na korcie, straci także inne kontrakty sponsorskie. Rob Wilson, ekspert cytowany przez “The Sun”, zauważył, że przyszłość Brytyjki w dużej mierze zależy od jej wyników. – “Jeśli Emma nie zacznie seryjnie wygrywać i dochodzić do końcowych etapów turniejów, straci sponsorów. Będzie miała ogromne trudności z renegocjacją lub przedłużeniem któregokolwiek z kontraktów, a jej kariera zakończy się, zanim tak naprawdę się rozpoczęła.”

Czas na zmiany

Obecnie Emma Raducanu skupia się na odbudowie swojej formy fizycznej i mentalnej. Po miesiącach kontuzji i niepowodzeń młoda tenisistka próbuje wrócić na właściwe tory, zarówno sportowo, jak i w życiu prywatnym. Czy uda jej się odzyskać dawną świetność i przekonać sponsorów, że wciąż jest wartą inwestycji? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – przed Emmą wciąż wiele wyzwań.