Aryna Sabalenka nagle stanęła w obronie Igi Świątek. Króciutko
Światem tenisa wstrząsnęła sprawa pozytywnego testu Igi Świątek, w której organizmie wykryto zabronione substancje. Choć sprawa formalnie jest już rozwiązana, komentarze nie ucichły. Pytanie o kwestię Polki dostała Aryna Sabalenka. — Ludzie są naprawdę przyzwyczajeni do przesadnej reakcji — stwierdziła Białorusinka. Na temat sprawy Igi Świątek i niedozwolonych substancji, a także długości jej dyskwalifikacji wypowiedziało…
Światem tenisa wstrząsnęła sprawa pozytywnego testu Igi Świątek, w której organizmie wykryto zabronione substancje. Choć sprawa formalnie jest już rozwiązana, komentarze nie ucichły. Pytanie o kwestię Polki dostała Aryna Sabalenka. — Ludzie są naprawdę przyzwyczajeni do przesadnej reakcji — stwierdziła Białorusinka.
Na temat sprawy Igi Świątek i niedozwolonych substancji, a także długości jej dyskwalifikacji wypowiedziało się już wiele osób na całym świecie. Byli tacy kibice, a także sportowcy, którzy surowo potępiali Polkę, byli też tacy, którym zrobiło się jej żal. Jeśli ktoś myślał, że oliwy do ognia doleje Aryna Sabalenka, uważana za główną rywalkę najlepszej polskiej tenisistki, ten musiał się rozczarować.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Białorusinka nie chciała wchodzić w szczegóły całej sprawy, ale w rozmowie z wydawaną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich gazetą “The National” zdecydowała się na następującą odpowiedź: — Ludzie są naprawdę przyzwyczajeni do przesadnej reakcji, zanim coś zrozumieją, więc nie chcę zostawiać żadnych komentarzy. Wierzę w czysty sport i nic więcej nie mogę dodać — stwierdziła Sabalenka, która na Bliskim Wschodzie przygotowuje się do sezonu 2025.
Aryna Sabalenka chce pozostać liderką rankingu WTA
Na Etihad w Abu Zabi, gdzie aktualnie toczy się rywalizacja w ramach Światowej Ligi Tenisa, białoruska tenisistka zainaugurowała swoje zmagania, odnosząc sukcesy zarówno w singlu, jak i w deblu. Sezon zacznie wyprzedzając Świątek w rankingu o 1121 pkt, ale będzie musiała ciężko pracować, aby utrzymać przewagę. Do kwestii swojego prowadzenia w klasyfikacji podeszła jednak na luzie. — Nie można być pewnym pozostania liderką. To kwestia mentalna — mówiła. — Oczywiście jednak, że chciałabym zostać na tej pozycji tak długo, jak to możliwe i ciężko na to pracuję, więc zobaczmy, jak będzie wyglądał następny sezon.
Sabalenka wydaje się być zdeterminowana, aby trzeci raz z rzędu wygrać Australian Open i pójść w ślady Martiny Hingis, na razie jednak czas na World Tennis League w Abu Zabi. 4 grudnia Świątek zaczkończyła miesięczną karę zawieszenia za doping w związku z zanieczyszczeniem melatoniny, którą przyjmowała jako środek nasenny. W czwartek Świątek pojawiła się na kortach w Abu Zabi zarówno w grze pojedynczej (z Jasmine Paolini), jak i podwójnej (wraz z Paulą Badosą). Te niezwykłe rozgrywki, w których udział bierze też Sabalenka zakończą się 22 grudnia.