Fatalne wieści z Engelbergu! A Polka stanęła przed życiową szansą
Anna Twardosz oddała bardzo dobry skok w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Engelbergu, który dawał jej ogromną szansę na życiowy sukces. Niestety jeszcze przed końcem pierwszej serii, gdy na górze skoczni zostało siedem skoczkiń, zawody odwołano. To fatalna wiadomość w kontekście rywalizacji mężczyzn, którą zaplanowano na godz. 16.00. Już wczoraj wiedzieliśmy, że w niedzielę organizatorzy…
Anna Twardosz oddała bardzo dobry skok w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Engelbergu, który dawał jej ogromną szansę na życiowy sukces. Niestety jeszcze przed końcem pierwszej serii, gdy na górze skoczni zostało siedem skoczkiń, zawody odwołano. To fatalna wiadomość w kontekście rywalizacji mężczyzn, którą zaplanowano na godz. 16.00.
Już wczoraj wiedzieliśmy, że w niedzielę organizatorzy zawodów Pucharu Świata w Engelbergu mogą mieć duże problemy z ich przeprowadzeniem. Niestety prognozy się sprawdziły i pogoda nie sprzyjała rywalizacji właściwie od samego rana.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Po przedłużających się kwalifikacjach mężczyzn na skoczni pojawiły się zawodniczki, których konkurs przesunięto z godz. 11 na 12.30. W kontekście płynności rywalizacji ten ruch jednak na niewiele się zdał. Pierwsza seria konkursowa trwała ponad półtorej godziny.
Wystartowały w niej trzy Polki. O ile Nicole Konderla i Natalia Słowik nie spisały się zbyt dobrze i po kolejno 85-metrowym i 85-metrowym skoku plasowały się bliżej końca stawki, o tyle Anna Twardosz przez długi czas znajdowała się w czołówce.
Anna Twardosz z szansą na życiowy wynik
Nasza zawodniczka w bardzo niesprzyjających warunkach uzyskała 105 m, które w momencie odwołania zawodów, gdy do końca rywalizacji pozostało jeszcze siedem rywalek, dawało jej ósme miejsce. To oznacza, że gdyby pierwszą serię udało się przeprowadzić do końca, najniżej uplasowałaby się na 15. miejscu. Taki rezultat byłby jej najlepszym wynikiem w życiu, dotychczas w zawodach najwyżej rangi najwyżej plasowała się w trzeciej dziesiątce.
Warunki panujące w Engelbergu miały oczywiście duży wpływ na przebieg rywalizacji, ale tak czy inaczej, nie sposób nie docenić postępu, jaki Twardosz zrobiła w ostatnim czasie. Wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie zakończyła zawody z punktami PŚ, a tydzień wcześniej wygrała konkurs Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer, zapisując się na kartach historii polskich skoków kobiecych.
Wieści o odwołaniu konkursu kobiet nie napawają optymizmem przed popołudniową rywalizacją mężczyzn. Zawody zaplanowano na godz. 16.00.