Skok Stocha był alarmem. Potem zabrali Polakowi zwycięstwo. Burza po PŚ w Engelbergu
Kontrowersje po Engelbergu i decyzja Dawida Kubackiego o przerwie w startach Zawody w Engelbergu, choć od lat są ważnym punktem sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich, w 2022 roku pozostawiły spory niesmak. Polscy kibice mieli powody do dumy – Dawid Kubacki zajął drugie miejsce, a Piotr Żyła trzecie, co dało Polsce podwójne podium. Jednak wielu…
Kontrowersje po Engelbergu i decyzja Dawida Kubackiego o przerwie w startach
Zawody w Engelbergu, choć od lat są ważnym punktem sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich, w 2022 roku pozostawiły spory niesmak. Polscy kibice mieli powody do dumy – Dawid Kubacki zajął drugie miejsce, a Piotr Żyła trzecie, co dało Polsce podwójne podium. Jednak wielu z nich nie mogło ukryć rozczarowania po tym, jak Kubacki stracił prowadzenie z pierwszej serii w kontrowersyjnych okolicznościach. Kluczową rolę odegrała wówczas decyzja słoweńskiego delegata technicznego, który nakazał przedłużone oczekiwanie na skok Polaka. Teraz, dwa lata później, Kubackiego zabrakło w Engelbergu, a Sport.pl ujawnia szczegóły jego przerwy w startach.
Rok 2022: Kubacki liderem Pucharu Świata
W grudniu 2022 roku Dawid Kubacki przyjechał do Engelbergu jako lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polak znajdował się w znakomitej formie i miał realne szanse na powiększenie przewagi nad rywalami. Już w pierwszym konkursie stworzył sobie świetną okazję na kolejne zwycięstwo – po pierwszej serii prowadził, oddając skok na odległość 139 metrów w trudniejszych warunkach niż jego najgroźniejszy rywal, Anže Lanišek. Przewaga wynosiła jednak zaledwie 0,5 punktu.
Kontrowersyjna druga seria
W drugiej serii Słoweniec zaatakował, osiągając 142 metry i stawiając Kubackiego w trudnej sytuacji. Warunki zaczęły się pogarszać, a Kubacki został zatrzymany na belce startowej na ponad 40 sekund. Choć wiatr mieścił się w wyznaczonym przez jury korytarzu, asystent dyrektora Pucharu Świata Borek Sedlak nie dawał zielonego światła na skok Polaka.
W trakcie tego oczekiwania warunki zmieniały się dynamicznie, a w telewizyjnej grafice wymagania dla Kubackiego rosły – z początku potrzebował 143 metrów, by pokonać Laniška, ale chwilowy pomiar wiatru pod narty zmienił tę wartość na 144,5 metra. Gdy w końcu Kubacki został puszczony, wiatr zmienił kierunek na tylny. Skoczył 140 metrów, co ostatecznie dało mu drugie miejsce, 3,3 punktu za Słoweńcem.
Wyjaśnienia jury i niesmak kibiców
Sposób, w jaki jury zarządzało końcówką konkursu, wywołał kontrowersje. Słoweński delegat techniczny Saso Komovec tłumaczył, że decyzja o przedłużeniu oczekiwania na skok była podyktowana obserwacją zmieniających się warunków wietrznych. Komovec zapewnił, że sytuacja była fair, a warunki w momencie skoku Kubackiego były zbliżone do tych, które miał Lanišek.
Trener Polaków, Thomas Thurnbichler, nie krył jednak zdziwienia:
– Nie wiem, dlaczego Dawid musiał tak długo czekać. Wiatr mieścił się w korytarzu, a mimo to zielone światło nie pojawiało się. Ostatecznie oddał dobry skok, choć nie najlepszy – powiedział w rozmowie z Eurosportem.
Rok 2024: Przerwa Kubackiego w startach
Tym razem Dawid Kubacki nie pojechał do Engelbergu. Po słabych występach w Titisee-Neustadt zawodnik zdecydował się na przerwę w startach, by skupić się na treningach. Podczas spotkania z trenerami uzgodniono, że lepszym rozwiązaniem będzie rezygnacja z rywalizacji na rzecz poprawy techniki. Kubacki odbył już dwie sesje treningowe w Zakopanem pod okiem Zbigniewa Klimowskiego, swojego dawnego trenera.
Polak przygotowuje się na skoczni HS105 w kompleksie Średniej Krokwi, ponieważ Wielka Krokiew pozostaje zamknięta z powodu problemów technicznych. Na razie nie wiadomo, czy Kubacki wróci do rywalizacji podczas Turnieju Czterech Skoczni, czy też będzie musiał poczekać na zawody Pucharu Kontynentalnego lub konkursy w Zakopanem w styczniu.
Engelberg 2024: Kolejne zawody pod znakiem zapytania
Tymczasem niedzielne zawody w Engelbergu w 2024 roku stoją pod znakiem zapytania z powodu trudnych warunków atmosferycznych. Organizatorzy przesunęli kwalifikacje na wcześniejszą godzinę, licząc na poprawę pogody przed głównym konkursem. Relacje na żywo będą dostępne na Sport.pl, a transmisje w Eurosporcie, TVN oraz platformie Max.
Czy Kubacki wróci do formy z końcówki 2022 roku? Odpowiedź na to pytanie poznamy w nadchodzących tygodniach. Jedno jest pewne – przed nim trudny okres pracy nad techniką i mentalnością, by znów mógł rywalizować z najlepszymi.