Kibice skoków na pewno wypatrują Turnieju Czterech Skoczni, który co roku jest emocjonujący. W tym sezonie zrobiło się gorąco już przed tymi zmaganiami! Wszystko przez decyzje niektórych trenerów, którzy często musieli rezygnować z gwiazd. W Polsce zabraknie np. Kamila Stocha, a w Austrii… wicemistrza olimpijskiego.
Wielkimi krokami zbliża się Turniej Czterech Skoczni. To będzie pierwsza wielka impreza w trakcie tego sezonu Pucharu Świata. Trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler postawił na Aleksandra Zniszczoła, Dawida Kubackiego, Jakuba Wolnego, Piotra Żyłę i Pawła Wąska. Austriak zrezygnował m.in. z Kamila Stocha, który trzykrotnie wygrywał tę rywalizację. Doświadczony zawodnik jednak stwierdził, że woli skupiać się na treningach.
Trener Austriaków zdecydował. Podał skład na Turniej Czterech Skoczni
Trochę inny problem na rodak Thomasa Thurnbichlera – Andreas Widhoelzl, czyli trener reprezentacji Austrii. Jego podopieczni skaczą w tym sezonie jak natchnieni. W niedzielnym konkursie w Engelbergu trzech Austriaków – Daniel Tchofenig, Jan Hoerl i Stefan Kraft zajęli pierwsze trzy miejsca.
Szkoleniowiec tej kadry musiał podjąć trudną decyzję, kogo zabrać na Turniej Czterech Skoczni. Ostatecznie Widhoelzl uznał, że nie będzie zmieniał składu z Engelbergu, co oznacza, że w Oberstdorfie wystąpią Stephan Embacher, Michael Hayboeck, Jan Hoerl, Stefan Kraft, Markus Mueller, Maximilian Ortner i Daniel Tschofenig.
Trener nie znalazł miejsca dla Manuela Fettnera, który plasuje się na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W 2022 roku Austriak zdobył na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich srebrny medal indywidualnie na skoczni normalnej oraz złoty w drużynie męskiej.
Kiedy Turniej Czterech Skoczni?
Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się od soboty 28 grudnia (pierwsze kwalifikacje w Oberstdrofie) i potrwa do poniedziałku 6 stycznia. Transmisję z zawodów będzie można oglądać na żywo na antenach TVN i Eurosportu. Ponadto rywalizacja będzie dostępna także online na platformie Max.
Klamka zapadła. Turniej Czterech Skoczni bez wicemistrza olimpijskiego
Turniej Czterech Skoczni, jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń w kalendarzu Pucharu Świata w skokach narciarskich, zbliża się wielkimi krokami. Tegoroczna edycja, która rozpocznie się tradycyjnie w Niemczech, ponownie przyciągnie uwagę całego narciarskiego świata. Jednak w tym roku atmosfera wokół tego kultowego turnieju jest wyjątkowa. Po raz pierwszy od lat zabraknie w nim jednego z czołowych polskich skoczków, a zarazem wicemistrza olimpijskiego – Dawida Kubackiego.
Wielka nieobecność na skoczniach
Dawid Kubacki to postać, która w ostatnich latach stała się symbolem polskich sukcesów w skokach narciarskich. Wicemistrz olimpijski z Pekinu 2022, mistrz świata oraz zwycięzca wielu prestiżowych zawodów, stanowił nieodzowną część polskiej drużyny, której występy w zawodach drużynowych i indywidualnych przez wiele lat były powodem do dumy. Kubacki był jednym z tych skoczków, którzy regularnie walczyli o podium, a jego występy na Turnieju Czterech Skoczni stały się niemal pewnym punktem programu każdego sezonu.
Jego nieobecność w tym roku na pewno będzie odczuwalna. Skoki narciarskie w Polsce to nie tylko sport, to część narodowej tożsamości, a Kubacki stał się jednym z tych bohaterów, którzy wzbudzają wielkie emocje i nadzieje wśród kibiców. Z pewnością wielu fanów polskiego sportu liczyło na to, że właśnie Kubacki będzie jednym z głównych rywali do zwycięstwa w tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni.
Powód nieobecności Kubackiego
Dawid Kubacki nie wystartuje w tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni z powodu osobistych problemów rodzinnych. Choć skoczek długo starał się pozostać w grze, w końcu podjął trudną decyzję o wycofaniu się z zawodów. Informacja o jego nieobecności zaskoczyła wielu, a jego fani z całej Polski wyrazili ogromne wsparcie. Ostateczna decyzja Kubackiego była jednak zrozumiała – zdrowie, spokój i rodzina są najważniejsze, a decyzja o zawieszeniu kariery na pewien czas, choć bolesna, była konieczna.
Po latach intensywnych treningów i rywalizacji na najwyższym poziomie Kubacki zrozumiał, że w tej chwili potrzebuje przerwy. Oczywiście, wciąż pozostaje jednym z najlepszych skoczków na świecie, ale życie prywatne niejednokrotnie staje na pierwszym planie. Kibice mają nadzieję, że Kubacki wróci do pełni formy w nadchodzących miesiącach, jednak obecność na Turnieju Czterech Skoczni w 2024 roku jest niemożliwa.
Turniej Czterech Skoczni bez wicemistrza olimpijskiego
Turniej Czterech Skoczni jest jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych cykli w skokach narciarskich. Skoczkowie, którzy regularnie walczą o wysokie lokaty w tym turnieju, muszą nie tylko posiadać wyjątkową technikę, ale także ogromną wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Kubacki, będący jednym z najlepszych polskich skoczków, od kilku lat uchodził za jednego z głównych faworytów do zwycięstwa w tym prestiżowym cyklu.
Jego nieobecność to niewątpliwie cios zarówno dla kibiców, jak i dla całej polskiej ekipy. Choć wciąż mamy kilku znakomitych skoczków, takich jak Piotr Żyła, Kamil Stoch czy Jakub Wolny, którzy mogą liczyć się w rywalizacji, to brak Kubackiego w drużynie jest odczuwalny. Kubacki od lat stanowił pewny punkt w reprezentacji, a jego doświadczenie i stabilność formy dawały pewność wszystkim, którzy liczyli na wysokie wyniki.
Jakie będą konsekwencje dla polskich skoczków?
Nieobecność Kubackiego nie oznacza jednak, że polscy skoczkowie nie mają szans na dobry wynik. Wciąż mamy w drużynie bardzo mocnych zawodników, którzy potrafią rywalizować o czołowe lokaty. Kamil Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski, bez wątpienia jest jednym z liderów drużyny, a Piotr Żyła, wicemistrz świata, również niejednokrotnie udowodnił, że potrafi wygrywać na najwyższym poziomie. Oczywiście, Jakub Wolny, który coraz częściej wchodzi do czołówki, również ma ogromny potencjał.
Nie ma wątpliwości, że polscy skoczkowie będą starać się, by brak Kubackiego nie wpłynął negatywnie na wyniki drużynowe i indywidualne. Trzeba jednak pamiętać, że Kubacki był jednym z tych zawodników, którzy często decydowali o sukcesie drużyny. Jego brak w składzie oznacza większą odpowiedzialność dla pozostałych skoczków, którzy będą musieli dźwigać ciężar reprezentacji na swoich barkach.
Przyszłość Kubackiego w skokach
Choć Kubacki nie wystartuje w Turnieju Czterech Skoczni w 2024 roku, to jego przyszłość w skokach narciarskich nie jest przesądzona. Oczywiście, skoczek będzie musiał przejść przez okres rekonwalescencji, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, ale jego talent i pasja do skoków narciarskich nie zniknęły. Wiele wskazuje na to, że Kubacki powróci na skocznię po przerwie i będzie gotowy, by znów walczyć o najwyższe lokaty.
Skoki narciarskie to sport, w którym sukcesy przychodzą z dnia na dzień, ale również po długiej i wyczerpującej pracy. Kubacki ma wszystkie predyspozycje, by powrócić na najwyższy poziom. Jego doświadczenie, technika i mentalność sprawiają, że wciąż pozostaje jednym z najgroźniejszych rywali w Pucharze Świata.
Podsumowanie
Decyzja o rezygnacji z udziału w Turnieju Czterech Skoczni przez Dawida Kubackiego to smutna wiadomość dla polskich kibiców. Niemniej jednak, to także przypomnienie o tym, że sportowcy to nie tylko zawodnicy, ale także ludzie, którzy muszą dbać o swoje życie osobiste. Kubacki będzie z pewnością brakować na skoczniach, ale jego zdrowie i dobrostan są najważniejsze. Z kolei polscy skoczkowie, choć bez Kubackiego, wciąż będą walczyć o najwyższe cele, reprezentując Polskę w jednym z najważniejszych turniejów skoków narciarskich na świecie.