WTA ogłasza na sam koniec roku! Sabalenka i Świątek mogą być zadowolone
Kończy się rok 2024, co oznacza, że czeka nas – również w sporcie – czas podsumowań. W poniedziałek 30 grudnia WTA opublikowała ostatni ranking w tym roku. Zmiany w nim w porównaniu do poprzedniego tygodnia są kosmetyczne, ale jedno od razu rzuca się w oczy. To ogromna przepaść pomiędzy Aryną Sabalenką i Igą Świątek a…
Kończy się rok 2024, co oznacza, że czeka nas – również w sporcie – czas podsumowań. W poniedziałek 30 grudnia WTA opublikowała ostatni ranking w tym roku. Zmiany w nim w porównaniu do poprzedniego tygodnia są kosmetyczne, ale jedno od razu rzuca się w oczy. To ogromna przepaść pomiędzy Aryną Sabalenką i Igą Świątek a innymi tenisistkami – teraz jest ona nawet większa, niż na koniec zeszłego roku.
Iga Świątek nie zakończy roku na pierwszym miejscu w rankingu WTA, ale to wiedzieliśmy już w listopadzie, gdy odpadła w fazie grupowej WTA Finals. Najlepszą tenisistką świata w poprzednim sezonie była Aryna Sabalenka. Białorusinka wygrała dwa turnieje wielkoszlemowe – Australian Open i US Open – i odjechała konkurencji.
Tak wygląda ostatni ranking WTA w 2024 roku. Sabalenka, Świątek i Coco Gauff w czołówce
W rankingu WTA rok 2024 Sabalenka zakończy z 9416 punktami. To o 1121 punktów więcej niż ma druga w tym zestawieniu Iga Świątek (8295). Podobnie jak w zeszłym roku obie tenisistki mają dużą przewagę nad trzecim miejscem – Coco Gauff zdobyła 6530 punktów – czyli tylko 50 mniej niż rok temu. Pomiędzy Sabalenką i Świątek a resztą zawodniczek w rankingu jest przepaść. Czwarta w rankingu Jasmine Paolini ma 5344 punkty – ponad 1000 mniej niż w zeszłym roku miała Jelena Rybakina. Dla Włoszki indywidualnie był to świetny czas – ma 3909 punktów więcej niż rok temu i zanotowała awans o 25 pozycji.
W porównaniu do zeszłego roku w czołowej dziesiątce zabrakło Ons Jabeur, która spadła na 42. miejsce. Podobny regres zaliczyła też Marketa Vondrousova, która obecnie jest na 39. miejscu. Wśród najlepszych brakuje też Karoliny Muchovej (22. miejsce) oraz Marii Sakkari (32. miejsce).
Jeśli chodzi o spadki i awanse tydzień do tygodnia, to zmiany zaszły w okolicach 55. miejsca. Moyuka Uchijima spadła o 7 pozycji na 62. miejsce dzięki czemu awans zanotowały sąsiadujące z nią zawodniczki. Kolejnych zmian trzeba szukać już w drugiej setce rankingu.
A jak wygląda sytuacja pozostałych polskich tenisistek? Zadowolona może być Magdalena Fręch, która skończy rok na 25. miejscu. Gorzej poszło Magdzie Linette, która jest na 38. miejscu. Za to Maja Chwalińska zakończy ten rok na 128. pozycji – najlepszej w karierze. Pozostaje mieć nadzieję, że w nowym roku Polki dadzą kibicom wiele radości!
Czołowa 10 rankingu WTA na koniec 2024 roku:
Aryna Sabalenka – 9416 punktów – awans o 1 miejsce w porównaniu do roku 2023 – 366 punktów więcej
Iga Świątek – 8295 pkt – spadek o 1 miejsce – 1000 pkt mniej
Coco Gauff – 6530 pkt – bez zmian – 50 pkt mniej
Jasmine Paolini – 5344 pkt – awans o 25 miejsc – 3909 pkt więcej
Qinwen Zheng – 5340 pkt – awans o 10 miejsc – 2680 pkt więcej
Jelena Rybakina – 5171 pkt – spadek o 2 miejsca – 1194 pkt mniej
Jessica Pegula – 4705 pkt – spadek o 2 miejsca – 1270 pkt mniej
Emma Navarro – 3589 pkt – awans o 24 miejsca – 2234 pkt więcej
Daria Kasatkina – 3368 pkt – awans o 9 miejsc – 818 pkt więcej
Barbora Krejcikova – 3214 pkt – bez zmian – 334 pkt więcej
WTA ogłasza na sam koniec roku! Sabalenka i Świątek mogą być zadowolone
Na zakończenie roku 2024, Światowa Organizacja Tenisowa (WTA) ogłosiła szereg ważnych wydarzeń, które mają istotny wpływ na rozwój kobiecego tenisa. Zgodnie z zapowiedzią, dwie czołowe zawodniczki, Aryna Sabalenka i Iga Świątek, mogą być szczególnie zadowolone z wyników, które odnotowały w mijającym sezonie. Co więcej, ich wyniki oraz osiągnięcia zostały dostrzegły i docenione przez WTA, co daje im dodatkowe powody do radości na koniec roku. W tym artykule przyjrzymy się tym ogłoszeniom, sukcesom obu zawodniczek oraz przyszłości kobiecego tenisa w kontekście tych wydarzeń.
Sabalenka – dominacja na korcie
Aryna Sabalenka, która w ostatnich latach stała się jedną z najjaśniejszych gwiazd na WTA, zakończyła 2024 rok jako jedna z najlepszych zawodniczek na świecie. Białoruska tenisistka, która od lat jest znana z potężnego serwisu i agresywnego stylu gry, w 2024 roku potwierdziła swoją dominację. Sabalenka wygrała w tym roku kilka prestiżowych turniejów, w tym turniej WTA 1000, oraz odniosła kilka cennych zwycięstw na twardych nawierzchniach.
Jednym z jej największych sukcesów była wygrana w wielkoszlemowym Australian Open, gdzie po emocjonującej walce pokonała w finale czołową rywalkę, Iga Świątek. To zwycięstwo pozwoliło jej zdobyć pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze, co miało ogromne znaczenie nie tylko dla niej, ale również dla całego kobiecego tenisa. Sabalenka dzięki temu osiągnęła najwyższy w swojej karierze ranking, wskakując na 1. miejsce w klasyfikacji WTA.
Świątek – konsystencja i mistrzostwo na ziemi
Z kolei Iga Świątek, liderka rankingu WTA w ostatnich latach, nie pozostaje w tyle. Polska tenisistka zakończyła 2024 rok jako jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek tego sezonu. Choć nie udało jej się wygrać Australian Open, jak to miało miejsce rok wcześniej, to wciąż pozostaje niekwestionowaną mistrzynią na kortach ziemnych. Jej dominacja na Roland Garros wciąż trwa, co potwierdziła w tym roku, zdobywając piąty tytuł w Paryżu. Co więcej, Świątek odniosła sukcesy także na innych nawierzchniach, docierając do finałów i półfinałów w prestiżowych turniejach na twardych kortach.
Świątek charakteryzuje się nie tylko niesamowitą techniką, ale także mentalną twardością, która pozwala jej utrzymywać się na szczycie rankingu przez długie miesiące. Choć rywalizacja z Sabalenką stała się coraz bardziej zacięta, Świątek nie traci swojego charakterystycznego stylu gry, bazując na doskonałym poruszaniu się po korcie, inteligencji i precyzyjnych uderzeniach. Dla niej zakończenie roku z drugim miejscem w rankingu WTA to kolejny dowód na jej konsekwencję i niezłomność.
WTA ogłasza nagrody – docenienie wysiłków obu zawodniczek
W samym ogłoszeniu WTA, które miało miejsce na przełomie grudnia 2024 roku, ogłoszono również kilka ważnych kategorii nagród, które miały szczególne znaczenie dla całej społeczności tenisowej. W szczególności wyróżniono Sabalenkę i Świątek za ich osiągnięcia w 2024 roku.
Sabalenka, która zdobyła swoje pierwsze wielkoszlemowe trofeum w Australii, została wyróżniona tytułem „Zawodniczki Roku”, co miało na celu uznanie jej niezwykłych osiągnięć w danym sezonie. Z kolei Świątek otrzymała tytuł „Najlepszej Zawodniczki na Nawierzchni Ziemnej” oraz „Najbardziej Konsekwentnej Zawodniczki Roku”. To wyróżnienie pokazało, jak duży wpływ na tenis kobiecy miały jej umiejętności na jednej z najtrudniejszych nawierzchni, jaką jest ziemia. Obie zawodniczki mogły więc świętować na zakończenie roku nie tylko swoje sukcesy, ale także uznanie ich talentu i wkładu w rozwój tego sportu.
Rywalizacja na szczycie – co czeka Świątek i Sabalenkę w 2025 roku?
Choć rok 2024 był dla obu zawodniczek wyjątkowy, 2025 roku zapowiada się jeszcze bardziej ekscytująco. Rywalizacja między Świątek a Sabalenką jest coraz bardziej zacięta, a obie zawodniczki będą walczyć o najwyższe lokaty w kolejnych turniejach. Sabalenka, po zdobyciu pierwszego tytułu wielkoszlemowego, może teraz skupić się na utrzymaniu swojej formy i dalszym rozwoju, by zdominować także inne turnieje. Jej agresywny styl gry, szczególnie na twardych nawierzchniach, może dać jej przewagę w rywalizacji o numer 1 w rankingu WTA.
Z kolei Świątek, mimo że straciła tytuł w Melbourne, ma wszystkie atuty, by na nowo podjąć walkę o koronę w Wielkim Szlemie, szczególnie w Paryżu, gdzie wciąż jest uważana za faworytkę. Jej niezwykła gra na korcie ziemnym i mentalna odporność mogą sprawić, że to właśnie ona będzie dominować na tej nawierzchni przez kolejne lata. Ponadto, jeśli Świątek uda się poprawić swoją grę na twardych nawierzchniach, może stać się jeszcze bardziej niebezpieczna w rywalizacji z najlepszymi zawodniczkami na świecie.
Podsumowanie
Na zakończenie 2024 roku WTA ogłosiła wyniki, które tylko potwierdzają to, czego wszyscy się spodziewali – dominację dwóch wybitnych zawodniczek, Aryny Sabalenki i Igi Świątek, na światowych kortach. Obie tenisistki udowodniły, że są nie tylko świetnymi sportowcami, ale także wzorami do naśladowania dla młodszych pokoleń. Ich wyniki, zarówno w turniejach wielkoszlemowych, jak i w rywalizacji na innych nawierzchniach, mogą tylko napawać optymizmem przed nadchodzącymi miesiącami. Z pewnością rywalizacja między nimi w 2025 roku będzie jedną z najciekawszych historii w kobiecym tenisie, a fani tego sportu mogą liczyć na jeszcze więcej emocji i niezapomnianych chwil na kortach całego świata.