Była niemiecka tenisistka Andrea Petković wróciła do tematu Igi Świątek i niedawnej afery związanej z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego polskiej tenisistki. — Obawiam się, że z jej osobowością i niepokojem, w pierwszym miesiącu 2025 r. mogą pojawić się pewne pozostałości — powiedziała. Takie słowa przed nadchodzącym wielkoszlemowym Australian Open to fatalna prognoza.
Iga Świątek rozpoczęła już nowy sezon. Aktualnie Polka przebywa w Australii, gdzie bierze udział w reprezentacyjnym turnieju United Cup i tym samym przygotowuje się do Australian Open. Drugą rakietę świata niewątpliwie czeka sporo pracy, aby jak najlepiej wypaść w wielkoszlemowym turnieju po przerwie, która miała miejsce w 2024 r. Teraz na jej temat wypowiedziała się Andrea Petković w tenisowym podcaście Rennae Stubbs.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
“Wiem, jak działa jej mózg”. Te słowa o Idze Świątek brzmią jak wyrok przed AO
— Myślałam, że to 2025 r. będzie tym rokiem, w którym Iga naprawdę dobrze poradzi sobie na Australian Open. Wiem, jak funkcjonuje jej mózg i wiem, że chce być lepsza w rzeczach, w których nie jest jeszcze tak dobra, i wiem, że pracowała nad tym szczególnie poza sezonem. Obawiam się tylko, że z jej osobowością i niepokojem, w pierwszym miesiącu 2025 r. mogą pojawić się pewne pozostałości — powiedziała była niemiecka zawodniczka.
Polecamy: Pilna zmiana przed meczem Igi Świątek. Jest komunikat
— Po prostu nie wiem, czy będzie w stanie dać z siebie wszystko w pierwszym miesiącu na nawierzchni, która tradycyjnie jej nie odpowiada, ze wszystkimi pozostałościami po tym, co wydarzyło się pod koniec sezonu. Kiedy się otrząśnie, myślę, że znów zacznie grać naprawdę dobrze. Myślę, że będzie świetna w 2025 r., nawet lepsza niż w 2024 r. — dodała Petković, która w przeszłości zajmowała dziewiątą lokatę w rankingu WTA.
Czytaj też: Obrzydliwe słowa o Idze Świątek. Takiego ataku dawno nie było
Jak widać, była tenisistka wierzy w Świątek, ale jednocześnie zauważa, że afera, która miała miejsce pod koniec zeszłego roku, mogła odcisnąć swoje piętno i przez to początek sezonu może nie być w wykonaniu drugiej rakiety świata najlepszy. Pamiętajmy jednak, że ostatecznie wszystko zweryfikuje się na korcie. Na razie Polka zawalczy o awans do finału United Cup. Jej spotkanie z Jeleną Rybakiną odbędzie się w nocy z piątku na sobotę ok. godz. 2.00.