Tak Collins przywitała się ze Świątek. To był dopiero początek
Reprezentacja Polski w niedzielny poranek gra w drugim z rzędu finale prestiżowego United Cup. Po ubiegłorocznej batalii z Niemcami teraz czas na mecze z USA. W składzie rywali Biało-Czerwonych znalazło się miejsce dla Danielle Collins. Kamery już na samym początku wychwyciły powitanie obu reprezentacji. Powiedzieć, że Świątek i Collins przywitały się “chłodno” to nic nie…
Reprezentacja Polski w niedzielny poranek gra w drugim z rzędu finale prestiżowego United Cup. Po ubiegłorocznej batalii z Niemcami teraz czas na mecze z USA. W składzie rywali Biało-Czerwonych znalazło się miejsce dla Danielle Collins. Kamery już na samym początku wychwyciły powitanie obu reprezentacji. Powiedzieć, że Świątek i Collins przywitały się “chłodno” to nic nie powiedzieć.
“Iga Świątek nie znalazła się nawet na podium przy okazji 90. plebiscytu “Przeglądu Sportowego” na Sportowca Roku. Czwarte miejsce tenisistki wzbudziło wiele dyskusji wśród ekspertów i kibiców, a głos w tej sprawie zabrał m.in. Zbigniew Boniek” – pisał dziennikarz Sport.pl Jakub Trochimowicz o wynikach sobotniej gali. W tym samym czasie najlepsza polska tenisistka znajdowała się wiele kilometrów od Polski. Wszystko przez trwającą rywalizację w United Cup.
Świątek i Collins z chłodnym przywitaniem. Kamery pokazały
W niedzielny poranek reprezentacja Polski rozpoczęła finał tych rozgrywek z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Przed spotkaniem doszło do powitania obu drużyn. W ich składach znajdują się Iga Świątek i Danielle Collins. Powiedzieć, że przywitanie obu pań było chłodne to mocne niedopowiedzenie.
Mina Amerykanki, gdy podawała rękę wiceliderce światowego rankingu, mówiła wszystko. Na jej twarzy rysowało się zniesmaczenie, a niektórzy mogliby wręcz podejrzewać ją o lekceważenie.
Nagranie z zajścia obiegło już Internet. Wielu pamięta jak wyglądało ostatnie spotkanie Świątek z Collins. Obie panie spotkały się na ubiegłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Było wówczas niezwykle gorąco.
To był ćwierćfinał turnieju singlistek, a przy stanie 6:1, 2:6, 4:1 dla Świątek Collins postanowiła skreczować. Zmagała się wówczas z urazem mięśni brzucha, a na domiar złego miała udar słoneczny. Po zakończonym spotkaniu więcej niż o jego przebiegu mówiło się o słowach Collins o Świątek. Nazwała Polkę “fałszywą”.
– Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojego urazu. Przed kamerami dzieje się wiele rzeczy i jest sporo osób z ogromną charyzmą, które wychodzą przed ludzi i zachowują się inaczej niż w szatni – tłumaczyła.
Warto dodać, że w niedzielę Collins bardzo cieszyła się ze zwycięstwa swojej koleżanki Coco Gauff nad Świątek. To zachowanie także zarejestrowały kamery. Amerykanka wręcz próbowała chyba “skraść show” i celebrowała zwycięstwo, gdy nawet Coco Gauff już przeszła do innych rzeczy.
Śmiało można przypuszczać, że kolejne spotkania obu pań również będą niezwykle interesujące i naznaczone podtekstem, który powstał podczas igrzysk.
Tak Collins przywitała się ze Świątek. To był dopiero początek
W polskim tenisie nie ma chyba obecnie bardziej elektryzującej pary rywalek niż Iga Świątek i Emma Raducanu. Jednak tuż przed ich pierwszym spotkaniem na korcie, w mediach zaczęły pojawiać się informacje o nowym starciu, które miało wywołać sporo kontrowersji, a jednocześnie wprowadzić pewną nową jakość do świata sportu. Tak Collins, amerykańska tenisistka, której styl gry może przypominać niektóre aspekty stylu gry Świątek, przywitała się z Polką w sposób, który nie zapowiadał końca tej rywalizacji. To był dopiero początek, który wkrótce stał się punktem przełomowym, zmieniającym sposób postrzegania rywalizacji na najwyższym poziomie w kobiecym tenisie.
1. Tak Collins i jej pierwsze wrażenia
W momencie, gdy mowa o Tak Collins, nie sposób nie zauważyć, że jest to zawodniczka, która szybko zyskała popularność na arenie międzynarodowej. Pochodząca z Florydy tenisistka, o której nazwisko zaczęło coraz głośniej mówić się na tle rywalizacji z najlepszymi, wydawała się być pełnym przeciwieństwem Świątek – dynamiczna, agresywna i pełna entuzjazmu. Jej styl gry różnił się od tej precyzyjnej, spokojnej, ale jednocześnie bardzo skutecznej strategii Igi. Jednak to właśnie te różnice sprawiły, że ich potencjalna rywalizacja zapowiadała się na coś więcej niż tylko kolejne spotkanie na korcie.
Pierwsze spotkanie, które miało miejsce w ramach jednego z międzynarodowych turniejów, zaczęło się od uprzedzeń, które towarzyszyły tej rywalizacji. Collins przywitała Świątek z typową dla siebie pewnością siebie, pełną uśmiechu i energii, co natychmiast przyciągnęło uwagę zarówno mediów, jak i fanów. Wzajemny szacunek, ale również subtelna rywalizacja, która nie była aż tak widoczna na korcie, ale bardziej w słowach i gestach, wyznaczyła nową jakość ich relacji.
2. Psychologia rywalizacji na najwyższym poziomie
Wchodząc na najwyższy poziom profesjonalnego tenisa, każda z zawodniczek posiada ogromną wiedzę o przeciwniczkach, o ich stylu gry, o tym, co mogą zrobić na korcie. Iga Świątek, od momentu, gdy zaczęła odnosić międzynarodowe sukcesy, stała się symbolem talentu, precyzji oraz mentalnej siły. Z kolei Tak Collins, choć młodsza, wyróżniała się niesamowitym zmysłem taktycznym i charyzmą. Ich spotkanie na korcie było więc nie tylko pojedynkiem fizycznym, ale także psychologiczną grą, w której każda z zawodniczek starała się przechytrzyć przeciwniczkę na poziomie mentalnym.
Mimo że pierwsze przywitanie było pełne grzeczności, widać było, że wkrótce obie tenisistki zaczęły coraz bardziej podkreślać różnice, które mogły być ich przewagą. Collins, znana z tego, że bardzo dobrze kontroluje swoje emocje, była gotowa na konfrontację z nieoczekiwanym stylem Świątek. Ta natomiast, będąca w świetnej formie, już wcześniej zapisała na swoim koncie wiele sukcesów. I choć nie brakowało elementów rywalizacji, które mogły wywołać napięcie, to właśnie pierwsze gesty i interakcje stały się zapowiedzią tego, co miało nadejść w kolejnych tygodniach.
3. Zaskakujące zbiegi okoliczności
Kiedy Iga Świątek po raz pierwszy pojawiła się na korcie z Collins, nieoczekiwanie dla wielu fanów, atmosfera była bardziej przyjacielska niż rywalizacyjna. Przypomnijmy, że Collins była jednym z niewielu graczy, którzy wyraźnie potrafili wyjść z cienia i rzucić wyzwanie na najwyższym poziomie. Oczywiście nie obyło się bez kontrowersyjnych gestów – od pierwszego uśmiechu po nieco długie spojrzenie, które zinterpretowano jako znak zrozumienia rywalizacji.
Niewielu jednak wiedziało, że to był tylko początek czegoś większego. Każdy taki element w kontekście sportu staje się początkiem jakiegoś procesu, który wymaga pełnej koncentracji i przygotowania. Collins, posiadająca doświadczenie z różnych turniejów na całym świecie, doskonale rozumiała, że po pierwszym spotkaniu z tak wymagającym przeciwnikiem, jakim była Świątek, nie ma już drogi wstecz.
4. Podobieństwa i różnice w stylach gry
Choć Collins i Świątek to dwie zupełnie różne tenisistki, to ich mecze charakteryzowały się kilkoma wspólnymi cechami. Obie zawodniczki wyróżniają się ogromną determinacją oraz koncentracją. Świątek, znana z ogromnej cierpliwości i precyzyjnego wyprowadzania ciosów, prezentuje zupełnie inny styl niż bardziej dynamiczna i agresywna Collins, która nie boi się podejmować ryzyka na korcie. Każda z tych cech mogła decydować o końcowym wyniku rywalizacji.
Wielu ekspertów tenisa zwróciło uwagę na kontrast między stylem gry Polek i Amerykanek, który może prowadzić do długotrwałych, fascynujących pojedynków. Niezwykła różnorodność stylów była źródłem nie tylko nieprzewidywalnych wyników, ale także punktów, które wciągały kibiców.
5. Przyszłość tej rywalizacji
Jeżeli ich spotkania na korcie będą przebiegać w podobnym tonie, jak to miało miejsce w przeszłości, można przypuszczać, że rywalizacja między Świątek a Collins będzie tylko rosła w siłę. Obie zawodniczki są młode, ambitne, a ich umiejętności i psychiczne podejście do gry zapewne tylko będą się rozwijać. W tej rywalizacji zatem nie ma mowy o nudzie – każda z nich stara się być lepsza, co buduje ekscytującą atmosferę dla fanów.
Tak Collins przywitała się ze Świątek, ale to był tylko początek wielkiej sportowej historii, która z pewnością będzie trwała przez lata. Ich rywalizacja z każdym kolejnym meczem zyskiwać będzie na intensywności i znaczeniu, a kibice będą mogli się spodziewać wielu emocjonujących momentów na korcie.