Wielki mecz Wojciecha Szczęsnego! Barcelona w finale. A Polak bohaterem
Wielki sukces Barcelony – finał Superpucharu Hiszpanii z Wojciechem Szczęsnym w roli bohatera! FC Barcelona awansowała do finału Superpucharu Hiszpanii po pewnym zwycięstwie 2:0 nad Athletikiem Bilbao. Drużyna z Katalonii zaprezentowała się solidnie, a Wojciech Szczęsny, który niespodziewanie rozpoczął mecz w podstawowym składzie, okazał się kluczową postacią. Mimo że dwa razy musiał wyciągać piłkę z…
Wielki sukces Barcelony – finał Superpucharu Hiszpanii z Wojciechem Szczęsnym w roli bohatera!
FC Barcelona awansowała do finału Superpucharu Hiszpanii po pewnym zwycięstwie 2:0 nad Athletikiem Bilbao. Drużyna z Katalonii zaprezentowała się solidnie, a Wojciech Szczęsny, który niespodziewanie rozpoczął mecz w podstawowym składzie, okazał się kluczową postacią. Mimo że dwa razy musiał wyciągać piłkę z siatki, ostatecznie zachował czyste konto dzięki decyzjom VAR. Tymczasem Robert Lewandowski miał mniej szczęścia – zaliczył jedno z najbardziej spektakularnych pudł w swojej karierze i zakończył mecz przed czasem.
Dramat przed pierwszym gwizdkiem i niespodziewana szansa dla Szczęsnego
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania doszło do niecodziennej sytuacji. Pierwotnie w bramce Barcelony miał stanąć Inaki Pena, jednak spóźnienie na przedmeczową odprawę rozwścieczyło trenera Hansiego Flicka. Niemiec postanowił ukarać bramkarza, sadzając go na ławce rezerwowych. Ta decyzja otworzyła drzwi dla Wojciecha Szczęsnego, który niespodziewanie pojawił się w wyjściowej jedenastce.
Dynamiczny początek i przewaga Barcelony
Mecz od samego początku należał do Blaugrany. Już w 3. minucie Jules Koundé oddał groźny strzał, ale Unai Simón zdołał go obronić. Chwilę później Raphinha próbował swoich sił, jednak jego uderzenie było bardzo niecelne. W 17. minucie Barcelona przełamała impas. Alejandro Balde zagrał idealną, płaską piłkę z lewej strony, a Gavi skutecznie wykończył akcję strzałem z siedmiu metrów.
Krótko po tym mogło być 2:0, kiedy bramkarz Athleticu nabił Roberta Lewandowskiego podczas wykopu. Na szczęście dla Basków piłka minęła słupek.
Szczęsny pod presją
W połowie pierwszej połowy Wojciech Szczęsny znalazł się w centrum uwagi. Najpierw popełnił błąd, wychodząc z bramki i źle trafiając głową w piłkę. Sytuację uratował, wybijając futbolówkę na rzut rożny. W 35. minucie skutecznie interweniował, broniąc płaską centrę Yuriego Berchiche, a chwilę później powstrzymał kolejną akcję poza polem karnym.
Druga połowa: gol Yamala i problemy Lewandowskiego
Tuż po przerwie Barcelona podwyższyła prowadzenie. Po świetnym podaniu Gaviego Yamal popisał się precyzyjnym strzałem, nie dając szans Simonowi. Niedługo później Robert Lewandowski miał idealną okazję, by zdobyć gola, ale spudłował z najbliższej odległości, co wywołało poruszenie na trybunach.
Szczęsny natomiast nie zwalniał tempa. W 64. minucie obronił mocny strzał Mikela Vesgi z woleja, a chwilę później pewnie interweniował przy próbie Mikela Jauregizara.
Kontrowersje i dwa nieuznane gole Athleticu
W końcówce spotkania Athletic Bilbao dwukrotnie trafił do siatki Szczęsnego, ale oba gole zostały anulowane przez VAR. Najpierw Oscar de Marcos znalazł się na minimalnym spalonym, a później podobny los spotkał trafienie Iñakiego Williamsa, który wykorzystał błąd obrony Barcelony.
Finał coraz bliżej
Mecz zakończył się wynikiem 2:0, co oznacza, że Barcelona awansowała do finału Superpucharu Hiszpanii. Tam zmierzy się ze zwycięzcą meczu Real Madryt – RCD Mallorca, który odbędzie się 9 stycznia.
Barcelona potwierdziła swoją wysoką formę, a Wojciech Szczęsny udowodnił, że nawet w niespodziewanych sytuacjach potrafi być kluczowym zawodnikiem. W przeciwieństwie do niego, Robert Lewandowski z pewnością będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu.