Hubert Hurkacz przegrał z 308. rakietą świata wśród… kobiet
Hubert Hurkacz już za niedługo rozpocznie zmagania w Australian Open. Polak jest już w Melbourne i wziął udział w AO 1 Point Slam. Jednak już na początku turnieju, w którym gra się do jednego zdobytego punktu, odpadł z 308. zawodniczką na świecie Jaimee Fourlis. Co ciekawe jego rywalka nie wysiliła się, żeby wygrać, bo Polak…
Hubert Hurkacz już za niedługo rozpocznie zmagania w Australian Open. Polak jest już w Melbourne i wziął udział w AO 1 Point Slam. Jednak już na początku turnieju, w którym gra się do jednego zdobytego punktu, odpadł z 308. zawodniczką na świecie Jaimee Fourlis. Co ciekawe jego rywalka nie wysiliła się, żeby wygrać, bo Polak zakończył mecz… serwując w siatkę.
Zakończyły się kwalifikacje do pierwszego w tym sezonie turnieju wielkoszlemowego. W oczekiwaniu na start drabinek głównych (12 stycznia) Australian Open, organizatorzy wymyślają różne atrakcje dla kibiców. Jednym z nich jest AO 1 Point Slam, czyli turniej, w którym rywalizuje ze sobą 16 profesjonalistów i 16 amatorów, a w każdym meczu gra się tylko do jednego zdobytego punktu.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Hubert Hurkacz szybko pożegnał się z wyjątkowym turniejem
Turniejową “jedynką” był Hurkacz. Mierzył się Jaimee Fourlis. Australijka w rankingu WTA jest dopiero 308., lecz poradziła sobie z naszym reprezentantem, choć nie musiała się mocno wysilić. W spotkaniu nie doszło do żadnej wymiany, a mecz zakończył się tuż po tym, jak Hurkacz trafił w siatkę swoim pierwszym serwisem.
Na nagraniu udostępnionym przez organizatorów turnieju, Hurkacz przyjął porażkę z uśmiechem, a na trybunach słychać było sporo śmiechu.
Zobacz także: Pułapki na drodze Igi Świątek w Australian Open. Pierwsza jest prosto z Rosji
AO 1 Point Slam ze względu na swój wyjątkowy format ma też coś specjalne zasady. Nie ma podziału na kobiety i mężczyzn, a każdy profesjonalista ma szansę jedynie na jeden serwis. Natomiast amatorzy mają dwie okazje. Zwycięzca turnieju otrzyma 60 tys. dol.