Ekspresowe zwycięstwo Aryny Sabalenki! Nie obyło się bez problemów
Ekspresowe zwycięstwo Aryny Sabalenki! Liderka rankingu WTA 6:3, 6:2 pokonała Sloane Stephens. Była triumfatorka US Open dała się we znaki Białorusince w jednym momencie meczu, gdy ze stanu 0:4 odrobiła podwójne przełamanie. Reakcja światowej “jedynki” nie pozostawiła wątpliwości. Australian Open to pierwszy z wielkoszlemowych turniejów w sezonie. Aryna Sabalenka po raz drugi z rzędu przystępuje…
Ekspresowe zwycięstwo Aryny Sabalenki! Liderka rankingu WTA 6:3, 6:2 pokonała Sloane Stephens. Była triumfatorka US Open dała się we znaki Białorusince w jednym momencie meczu, gdy ze stanu 0:4 odrobiła podwójne przełamanie. Reakcja światowej “jedynki” nie pozostawiła wątpliwości.
Australian Open to pierwszy z wielkoszlemowych turniejów w sezonie. Aryna Sabalenka po raz drugi z rzędu przystępuje do niego jako obrończyni tytułu, ale jeszcze nigdy jako liderka rankingu WTA. Białorusinka przed rozpoczęciem turnieju przekonywała, że nie odczuwa z tego powodu presji.
— Rywalizację w Melbourne traktuję jako wielkie wyzwanie i zabawę, ale nie czuję obciążenia z tego powodu, że bronię tu tytułu — wyznała.
W pierwszej rundzie Sabalenka trafiła na Sloane Stephens. Notowana na 84. miejscu w rankingu WTA Amerykanka w 2017 r. triumfowała w US Open, a także m.in. dotarła do finału Roland Garros rok później, ale od dawna nie jest w stanie nawiązać do tamtych wyników. Nie wygrała meczu od zeszłorocznego Wimbledonu, a do tej pory zanotowała osiem porażek z rzędu. Dodając do tego fakt, że w dotychczasowych spotkaniach Amerykanka przegrała wszystkie cztery mecze z Białorusinką, to trudno było spodziewać się innego scenariusza niż łatwe zwycięstwo liderki rankingu WTA.
Pierwszy set rozpoczął się po myśli światowej “jedynki”. Stephens miała ogromne problemy z nadążeniem za bezkompromisowo uderzającą rywalką. Jej zbyt wolne podania błyskawicznie wracały na jej stronę kortu. Amerykanka została przełamana na 0:2, a po chwili na 0:4. Mając idealną sytuację na zamknięcie seta, Białorusinka obniżyła loty, zdekoncentrowała się i po dwóch gemach pełnych błędów oddała Amerykance to, co jej wcześniej zabrała.
Amerykanka nie zdołała utrzymać wysokiego poziomu zbyt długo. Przy stanie 3:4 i swoim serwisie Stephens obroniła cztery break pointy, by ostatecznie ulec rywalce i ponownie dać się przełamać. Po chwili Sabalenka pewnie zdobyła szóstego gema i wygrała seta.
W drugim secie emocji było już znacznie mniej. Sabalenka przełamała Stephens na 2:1, a następnie na 4:1.
W kolejnej rundzie Sabalenka zmierzy się z Hiszpanką Jessicą Bouzas Maneiro.