Zachwyty nad Aryną Sabalenką. “Porównajmy ją i Igę Świątek”
Aryna Sabalenka chce po raz trzeci z rzędu zdobyć tytuł w Australian Open. Białorusinka tylko w zeszłym sezonie triumfowała w Melbourne i w Nowym Jorku. Tim Henman wskazuje, co jest kluczowym atutem Sabalenki. — Tenisiści i tenisistki mają różną osobowość. Porównajmy ją i Igę Świątek. Obie zdobywają wielkoszlemowe tytuły, ale Polkę kosztuje to zdecydowanie więcej….
Aryna Sabalenka chce po raz trzeci z rzędu zdobyć tytuł w Australian Open. Białorusinka tylko w zeszłym sezonie triumfowała w Melbourne i w Nowym Jorku. Tim Henman wskazuje, co jest kluczowym atutem Sabalenki. — Tenisiści i tenisistki mają różną osobowość. Porównajmy ją i Igę Świątek. Obie zdobywają wielkoszlemowe tytuły, ale Polkę kosztuje to zdecydowanie więcej. Sabalenka radzi sobie z presją doskonale. Przypomnę jej fantastyczne ubiegłoroczne wyniki, kiedy wygrywała najważniejsze tytuły. Największe zwycięstwa przychodzą jej stosunkowo łatwo — ocenił były brytyjski tenisista w studiu Eurosportu.
Sabalenka i Świątek walczą w Australii o jak najlepszy wynik i jednocześnie o punkty do rankingu WTA. To rezultat w Melbourne zadecyduje o tym, która z nich będzie pierwszą rakietą na świecie
Zdaniem Tima Henmana Sabalenka znacznie lepiej radzi sobie z presją podczas najważniejszych turniejów
Przypomnijmy, że Białorusinka wygrała w zeszłym roku cztery turnieje, w tym dwa wielkoszlemowe. Świątek triumfowała w pięciu turniejach, w tym w jednym wielkoszlemowym
Kluczem do wniosków Henmana może być fakt, że Polka w poprzednim roku poza ćwierćfinałem US Open dotarła “tylko” do trzeciej rundy w Melbourne i w Londynie. Sabalenka w Wimbledonie nie grała, a najsłabszy w jej wykonaniu Roland Garros skończyła na ćwierćfinale
Zarówno Iga Świątek, jak i Aryna Sabalenka bez straty seta zameldowały się w drugiej rundzie Australian Open. O ile Polka jeszcze w Melbourne nie triumfowała, o tyle Białorusinka zdobyła tam już dwa tytuły wielkoszlemowe. Sabalenka jest faworytką również w trwającej edycji turnieju.
Rywalizacja pomiędzy obiema tenisistkami podczas trwającego turnieju jest ekscytująca. Choć do bezpośredniej walki może dojść dopiero w finale, to obie walczą w Australian Open również o punkty do rankingu WTA. Każdy kolejny wygrany mecz będzie więc dla nich niezwykle istotny.
Polecamy: Hubert Hurkacz poznał kolejnego rywala. Już raz z nim przegrał
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W poniedziałek w studiu Eurosportu Mats Wilander i Tim Henman dokonali porównania gry Świątek i Sabalenki w turniejach wielkoszlemowych. Były brytyjski tenisista został zapytany o to, czy podczas tego turnieju pojawią się momenty, gdy Sabalenka będzie chociaż trochę przygnieciona presją?
— Tenisiści i tenisistki mają różną osobowość. Porównajmy ją i Igę Świątek. Obie zdobywają wielkoszlemowe tytuły, ale Polkę kosztuje to zdecydowanie więcej. Sabalenka radzi sobie z presją doskonale. Przypomnę jej fantastyczne ubiegłoroczne wyniki, kiedy wygrywała najważniejsze tytuły. Największe zwycięstwa przychodzą jej stosunkowo łatwo — ocenił Henman.
Imponujący dorobek Sabalenki i Świątek w 2024 r.
Przypomnijmy, że Białorusinka w zeszłym sezonie wygrała dwa wielkoszlemowe turnieje: Australian Open i US Open, a także turnieje w Cincinnati oraz w Wuhan. Ponadto dotarła do ćwierćfinału Roland Garros, a w Wimbledonie nie startowała przez kontuzję.
Z kolei Iga Świątek zamknęła sezon z dorobkiem jednego wygranego turnieju wielkoszlemowego (Roland Garros), a także z tytułami w Dausze, Indian Wells, Madrycie oraz Rzymie. Polka zdobyła również brązowy medal igrzysk olimpijskich. W pozostałych turniejach wielkoszlemowych nasza najlepsza tenisistka dotarła do ćwierćfinału US Open, a także dwukrotnie do trzeciej rundy (Australian Open i Wimbledon).
W drugiej rundzie Australian Open rywalką Świątek będzie Rebecca Sramkova. To spotkanie odbędzie się w czwartek. Z kolei Sabalenka w środę zmierzy się z Jessicą Bouzas Maneiro.