Świątek nie może spać spokojnie. Są nowe wieści prosto z WADA
Iga Świątek znowu w centrum uwagi. WADA wciąż analizuje sprawę testu antydopingowego Iga Świątek, która niedawno wróciła do rywalizacji na korcie, zmaga się z trudną sytuacją poza sportem. Chociaż Polka udowodniła swoją niewinność w związku z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego, sprawa wciąż nie została definitywnie zamknięta. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) nadal analizuje zgromadzone dokumenty i…
Iga Świątek znowu w centrum uwagi. WADA wciąż analizuje sprawę testu antydopingowego
Iga Świątek, która niedawno wróciła do rywalizacji na korcie, zmaga się z trudną sytuacją poza sportem. Chociaż Polka udowodniła swoją niewinność w związku z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego, sprawa wciąż nie została definitywnie zamknięta. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) nadal analizuje zgromadzone dokumenty i do 21 stycznia ma czas na podjęcie dalszych decyzji w tej sprawie.
Powrót na kort i widmo afery antydopingowej
Świątek, aktualnie druga rakieta świata, udanie rozpoczęła zmagania w tegorocznym Australian Open, pokonując w pierwszej rundzie Czeszkę Katerinę Siniakovą wynikiem 6:3, 6:4. Jednak w tle sportowych sukcesów toczy się postępowanie związane z wynikiem testu antydopingowego, który wykazał obecność zakazanej substancji – trimetazydyny – w organizmie Polki.
Do naruszenia przepisów doszło pod koniec zeszłego roku. Jak wykazało śledztwo, substancja dostała się do organizmu Świątek przypadkowo wraz z suplementem melatoniny, który tenisistka stosuje od lat. Stężenie trimetazydyny było jednak marginalne, a Świątek przedstawiła przekonujące dowody, które potwierdziły brak umyślnego działania. W efekcie Międzynarodowa Agencja Tenisowa (ITIA) nałożyła na Polkę najniższą możliwą karę – miesiąc zawieszenia, który zakończył się już na początku grudnia.
Co dalej? Głos zabiera WADA
Choć Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) zdecydowała się nie odwoływać od decyzji ITIA, Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) nadal ma prawo interweniować w tej sprawie. W krótkim oświadczeniu dla WP SportoweFakty rzecznik prasowy WADA, James Fitzgerald, potwierdził, że organizacja wciąż analizuje wszystkie dokumenty związane z przypadkiem Świątek.
– Tak, potwierdzam, że do 21 stycznia mamy czas na ewentualne podjęcie dalszych kroków. Mamy wszelkie potrzebne dokumenty i aktualnie nadal analizujemy tę sprawę – przekazał Fitzgerald.
To oznacza, że mimo udanego powrotu na kort i sportowych sukcesów, Świątek nie może jeszcze w pełni odetchnąć z ulgą.
Podobny przypadek Sinnera
W przypadku WADA odwołania od decyzji ITIA nie są bezprecedensowe. Przykładem jest sytuacja włoskiego tenisisty Jannika Sinnera, u którego również stwierdzono obecność zakazanej substancji. Mimo pierwotnego zamknięcia sprawy, WADA podjęła decyzję o ponownym jej rozpatrzeniu. To rodzi pytania o to, czy w przypadku Świątek może dojść do podobnego scenariusza.
Perspektywy na przyszłość
Do 21 stycznia pozostaje czekać na oficjalne stanowisko Światowej Agencji Antydopingowej. Jeśli WADA zdecyduje się na odwołanie, sprawa będzie ponownie analizowana, co mogłoby wpłynąć na dalszą karierę Polki. Na razie jednak Świątek koncentruje się na występach w Australian Open, gdzie chce walczyć o kolejne zwycięstwa.
Pomimo trudności, które pojawiły się poza kortem, Iga Świątek pokazuje ogromną siłę psychiczną i determinację. Polska tenisistka udowadnia, że nawet w obliczu kryzysu jest gotowa stawić czoła wyzwaniom i walczyć zarówno na korcie, jak i poza nim.