Tak Wojciech Szczęsny zachował się w szatni po czerwonej kartce. Chwycił za telefon
Jan Szczęsny ujawnia reakcję Wojciecha po czerwonej kartce w finale Superpucharu Hiszpanii Jan Szczęsny, starszy brat Wojciecha Szczęsnego, w rozmowie z TVP Sport podzielił się szczegółami dotyczącymi reakcji bramkarza na czerwoną kartkę, którą otrzymał w finale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Barcelony 5:2, jednak dla Wojciecha był to trudny mecz, ponieważ…
Jan Szczęsny ujawnia reakcję Wojciecha po czerwonej kartce w finale Superpucharu Hiszpanii
Jan Szczęsny, starszy brat Wojciecha Szczęsnego, w rozmowie z TVP Sport podzielił się szczegółami dotyczącymi reakcji bramkarza na czerwoną kartkę, którą otrzymał w finale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Barcelony 5:2, jednak dla Wojciecha był to trudny mecz, ponieważ musiał opuścić boisko po faulu na Kylianie Mbappé.
Wojciech Szczęsny rozegrał dopiero swój trzeci mecz w barwach Barcelony, ale mimo wygranej drużyny, nie mógł być w pełni zadowolony ze swojego występu. Czerwona kartka, jaką otrzymał za starcie z Mbappé, stała się tematem rozmowy pomiędzy braćmi. Jan Szczęsny zdradził, jak wyglądały ich wymiany zdań jeszcze podczas trwania meczu.
– Pisaliśmy ze sobą w trakcie spotkania, kiedy Wojtek był już w szatni. Jedyne, co napisał, to że Mbappé jest niesamowicie szybki, ale za każdym razem, gdy grają przeciwko sobie, Francuz zaskakuje go jeszcze bardziej. Stwierdził nawet, że Mbappé wydaje się coraz szybszy – opowiedział Jan Szczęsny, komentując reakcję młodszego brata na sytuację boiskową.
“Powrót do rytmu wymaga czasu”
Starszy z braci Szczęsnych odniósł się również do obecnej sytuacji Wojciecha w Barcelonie. Bramkarz, który latem przeniósł się do katalońskiego klubu, musiał zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Zdaniem Jana, Wojciech potrzebował czasu, by wrócić do pełni formy i dostosować się do wymagań nowego środowiska.
– Wojtek potrzebował trochę czasu, aby znów wejść w rytm treningowy. Nie da się tego zrobić w tydzień. Powrót do optymalnej formy wymaga pracy nad kondycją i pewnością siebie. Debiut w barwach Barcelony był kwestią czasu, ale z perspektywy kibica można odnieść wrażenie, że Wojtek przeżył trzy bardzo trudne miesiące pełne oczekiwania i nerwów – zauważył Jan Szczęsny.
Podkreślił również, że Wojciech doskonale zdawał sobie sprawę z roli, jaką miał odgrywać w Barcelonie od momentu podpisania kontraktu.
– Wojtek wiedział, że musi uzbroić się w cierpliwość i ciężko pracować, by zyskać zaufanie sztabu szkoleniowego i kibiców – dodał na zakończenie Jan Szczęsny.
Choć początek przygody Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie nie należał do najłatwiejszych, bramkarz pokazuje, że jest gotowy na kolejne wyzwania i powrót do wysokiej formy, którą prezentował w przeszłości.