Iga Świątek ujawnia: spotyka mnie to, bo jestem kobietą. Coś w niej pękło
— Daria musiała też udowodnić swoim profesjonalizmem i swoją wiedzą, że zasługuje na miejsce w tym zespole — mówi Iga Świątek w najnowszym odcinku serialu “Cztery pory Igi” od Canal+. Polka pierwszy raz tak otwarcie odniosła się do hejtu, który spadł na nią i na jej psycholożkę w ostatnich miesiącach. — Myślę, że spotyka mnie…
— Daria musiała też udowodnić swoim profesjonalizmem i swoją wiedzą, że zasługuje na miejsce w tym zespole — mówi Iga Świątek w najnowszym odcinku serialu “Cztery pory Igi” od Canal+. Polka pierwszy raz tak otwarcie odniosła się do hejtu, który spadł na nią i na jej psycholożkę w ostatnich miesiącach. — Myślę, że spotyka mnie to dlatego, bo mam 23 lata i jestem kobietą — stwierdza. Głos zabrała także sama Daria Abramowicz.
W nocy z 14 na 15 stycznia na platformie Canal+ pojawił się ostatni odcinek serialu “Cztery pory Igi” pt. “Jesień”
Poznajemy w nim kulisy tego, co działo się w obozie Świątek w trakcie US Open, jak wyglądało rozstanie z Tomaszem Wiktorowskim i jak Polka odbierała hejt skierowany w Darię Abramowicz
— Insynuacje, że to nie ja podejmuję decyzje, które się dzieją w moim teamie, po prostu mnie trochę obrażają — mówi druga rakieta świata
— Te standardy są nieco inne. Czy one są niewłaściwe? Tak jak powiedziałam, nie uważam, że powinnam się z tego tłumaczyć — stwierdza psycholożka
W środę na platformę Canal+ trafił ostatni odcinek serialu “Cztery pory Igi”. Nosi on tytuł “Jesień” i jak sama nazwa wskazuje, opowiada o tym, co działo się w ekipie Polki w trakcie jesieni 2024 r. A przypomnijmy, że był to wyjątkowo burzliwy okres. Ćwierćfinał US Open, niedługo potem zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim, pozytywny wynik testu antydopingowego i zatrudnienie nowego trenera Wima Fissette’a.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Świątek jednak po raz pierwszy odniosła się także do nieuzasadnionego hejtu, który wówczas bardzo mocno został skierowany w stronę Darii Abramowicz. Psycholożkę po zwolnieniu byłego szkoleniowca oskarżano o to, że miała mieć rzekomo bezpośredni wpływ na tę decyzję i wiele innych. Teraz wiceliderka rankingu postanowiła zareagować i nie szczędziła mocnych słów.
Iga Świątek nie wytrzymała. “Spotyka mnie to, bo jestem kobietą”. Mocno
— Prawda jest taka, że ktokolwiek, kto pracuje w moim zespole, jest wybierany bardzo pieczołowicie. To nie jest tak, że ja podejmuję pochopne decyzje. Daria musiała też udowodnić swoim profesjonalizmem i swoją wiedzą, że zasługuje na miejsce w tym zespole. Jak o kimkolwiek innym byłyby takie rozmowy i takie nagłówki, to myślę, że ich mocno by też to uderzyło i chciałabym ochronić w pewnym sensie mój zespół przed tym. […] Ja zawsze chciałam być niezależna i samodzielna, bo to mi daje siłę w życiu, więc w ogóle takie insynuacje, że to nie ja podejmuję decyzje, które się dzieją w moim teamie, po prostu mnie trochę obrażają i myślę, że nie zasłużyłam sobie na to — mówi Świątek.
Zobacz więcej: Świątek nie może spać spokojnie. Są nowe wieści prosto z WADA
— I szczerze mówiąc, myślę, że spotyka mnie to dlatego, bo mam 23 lata i jestem kobietą. Gdyby ludzie jednak inaczej to potraktowali, to myślę, że wszystkim nam byłoby łatwiej i ja bym też mogła w spokoju rozwijać się jako sportowiec, bo przyznam, że wiadomo, moim celem jest nie zwracać na to uwagi i po prostu iść swoją drogą, ale wszyscy żyjemy w społeczeństwie i oszukiwałabym, gdybym powiedziała, że opinia ludzi nie jest ważna, ale naprawdę funkcjonujemy w taki sposób i mam takie wyniki, że nie zasłużyłam sobie niczym, żeby o mnie albo o moim zespole były negatywne komentarze — dodaje.
Clive Brunskill / Staff / Getty Images
Clive Brunskill / Staff / Getty Images (Foto: Clive Brunskill / Staff / Getty Images)
Daria Abramowicz reaguje na krytykę. “Nie uważam, że powinnam się z tego tłumaczyć”
W tym wszystkim nie zabrakło także perspektywy samej Abramowicz. — Każdy z nas ma swoje kompetencje. Jeżeli chodzi o kompetencje psychologiczne, to oczywiście tak poza sesjami ustrukturyzowanymi, które przebiegają w określonym rytmie i w strukturze, spędzamy ze sobą jako zespół setki dni w roku. Prawdopodobnie nigdy tego nie liczyłam między 250-300 dniami w roku. To pewnie taka liczba. I w związku z tym z oczywistych powodów ta dynamika jest nieco inna niż standardowa — wyjaśniła psycholożka.
— Dlatego jak powiedziałam, że nikt tego na takim poziomie po prostu nie robił i te standardy są nieco inne. Czy one są niewłaściwe? Tak jak powiedziałam, nie uważam, że powinnam się z tego tłumaczyć. To Iga decyduje o tym, czego potrzebuje, jaką pracę musi nad sobą wykonać, jakiego wsparcia potrzebuje i oczekuje. Naszym zadaniem jest dostarczyć absolutnie najwyższy możliwy standard, ale też wsparcie emocjonalne, bo tenis to jest bardzo trudny, bardzo osamotniający sport — stwierdziła.
Polecamy: Kontrola po aferze z badaniem Igi Świątek zakończona. Jest komunikat
Należy pamiętać, że Świątek działa z Abramowicz już kilka lat. To jednak niejedyna zawodniczka, z którą znana psycholożka współpracuje. Na swojej liście ma także piłkarkę Barcelony Ewę Pajor czy złotą medalistkę olimpijską Aleksandrę Mirosław. Abramowicz jest doskonale znana w świecie sportu i nie sposób podważyć jej liczne umiejętności oraz kompetencje. Mimo wszystko w ramach bycia w sztabie Świątek psycholożka musi mierzyć się z ogromną, zazwyczaj nieuzasadnioną krytyką.
Odcinek “Jesień” można obejrzeć na platformie Canal+.