Minus 1870 pkt na koncie Aryny Sabalenki. Teraz ruch po stronie Igi Świątek
Aryna Sabalenka nie zwalnia tempa, ale jej wygrana nic nie zmienia w kontekście rankingu. Iga Świątek bliska przejęcia pozycji liderki Aryna Sabalenka kontynuuje swoją przygodę w tegorocznej edycji Australian Open, odnosząc kolejne zwycięstwo i awansując do trzeciej rundy turnieju. Choć jej forma na korcie robi wrażenie, to w kontekście rankingu WTA Live jej sukcesy okazują…
Aryna Sabalenka nie zwalnia tempa, ale jej wygrana nic nie zmienia w kontekście rankingu. Iga Świątek bliska przejęcia pozycji liderki
Aryna Sabalenka kontynuuje swoją przygodę w tegorocznej edycji Australian Open, odnosząc kolejne zwycięstwo i awansując do trzeciej rundy turnieju. Choć jej forma na korcie robi wrażenie, to w kontekście rankingu WTA Live jej sukcesy okazują się niewystarczające. Tymczasem w klasyfikacji doszło do znaczącego przełomu – Iga Świątek wyprzedziła Białorusinkę i znajduje się na doskonałej drodze do objęcia prowadzenia w światowym rankingu tuż po zakończeniu turnieju wielkoszlemowego.
Sabalenka wygrywa, ale traci punkty
Białorusinka, która broni tytułu zdobytego w Australian Open w ubiegłym roku, rozegrała dotychczas dwa mecze w Melbourne. Po łatwym zwycięstwie w pierwszej rundzie, w nocy z wtorku na środę zmierzyła się z Jessicą Bouzas Maneiro. Choć pojedynek nie należał do najłatwiejszych, Sabalenka ostatecznie wygrała 6:3, 7:5 i awansowała do kolejnej rundy. Jednak nawet kolejne zwycięstwa mogą nie wystarczyć, aby utrzymać pozycję liderki rankingu.
Wszystko za sprawą presji punktowej, jaka ciąży na Białorusince. Sabalenka musi bronić aż 1870 punktów, które zdobyła w ubiegłorocznym turnieju, co oznacza, że każda porażka będzie dla niej bardzo kosztowna.
Iga Świątek coraz bliżej pozycji numer jeden
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda po stronie Igi Świątek. Polka, aktualnie druga rakieta świata, już wyprzedziła Sabalenkę w rankingu WTA Live. To oznacza, że nawet bez spektakularnych wyników w Melbourne może ona zyskać na pozycji.
Kluczowe znaczenie ma tu różnica w punktach do obrony – Świątek, która odpadła w czwartej rundzie Australian Open w 2023 roku, musi obronić zaledwie 60 punktów. W praktyce daje jej to znaczną przewagę, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę potencjalne zdobycze punktowe w kolejnych rundach.
Polka swój drugi mecz w turnieju rozegra w nocy ze środy na czwartek. Na korcie zmierzy się z Rebeccą Šramkovą, która plasuje się na niższej pozycji w rankingu, co stawia Świątek w roli faworytki.
Droga do światowego numeru jeden
Dzięki obecnej sytuacji w rankingu, Iga Świątek znajduje się w znacznie bardziej komfortowej pozycji w porównaniu do Sabalenki. Polka nie tylko wyprzedziła Białorusinkę w WTA Live, ale również ma przed sobą realną szansę na objęcie prowadzenia w światowym rankingu po zakończeniu Australian Open.
Jeśli Sabalenka nie zdoła powtórzyć zeszłorocznego sukcesu i odpadnie przed finałem, a Świątek awansuje choćby do półfinału, różnica punktowa między nimi może zdecydowanie się powiększyć na korzyść Polki. Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dni w Melbourne będą kluczowe dla rozstrzygnięć w światowej czołówce kobiecego tenisa.
Podsumowanie
Choć Aryna Sabalenka nie zamierza oddać pozycji liderki bez walki, to Iga Świątek ma w tej chwili znacznie więcej atutów po swojej stronie. Obie zawodniczki czekają jeszcze ważne pojedynki, ale Polka wydaje się być w znacznie lepszej sytuacji strategicznej. Kibice tenisa z pewnością z niecierpliwością będą śledzić ich dalsze występy w tegorocznym Australian Open.