Wilfredo Leon wziął sprawy w swoje ręce. Polscy siatkarze o krok od półfinału
Bogdanka LUK Lublin na progu półfinału Pucharu Challenge – niepokonani w debiutanckim sezonie! Historyczny sezon Bogdanki LUK Lublin w europejskich pucharach trwa w najlepsze. Zespół z Lublina, który dotychczas nie przegrał żadnego meczu w Pucharze Challenge, tym razem musiał zmierzyć się z egzotycznym rywalem. W ćwierćfinale pokonali w trzech setach CV Melilla, zespół z hiszpańskiej…
Bogdanka LUK Lublin na progu półfinału Pucharu Challenge – niepokonani w debiutanckim sezonie!
Historyczny sezon Bogdanki LUK Lublin w europejskich pucharach trwa w najlepsze. Zespół z Lublina, który dotychczas nie przegrał żadnego meczu w Pucharze Challenge, tym razem musiał zmierzyć się z egzotycznym rywalem. W ćwierćfinale pokonali w trzech setach CV Melilla, zespół z hiszpańskiej eksklawy w Afryce. Choć wynik sugeruje łatwe zwycięstwo, mecz obfitował w trudne momenty, w których kluczową rolę odegrał Wilfredo Leon.
Egzotyczny przeciwnik i niezwykła sceneria
Bogdanka LUK Lublin, jeden z głównych faworytów Pucharu Challenge, już wcześniej udowodniła swoją klasę, eliminując m.in. francuskiego przeciwnika. Tym razem los skojarzył polską drużynę z CV Melilla – zespołem reprezentującym Hiszpanię, lecz pochodzącym z miasta położonego na północnym wybrzeżu Afryki, w marokańskiej eksklawie.
Egzotyczna sceneria była widoczna już od pierwszego spojrzenia na boisko – zamiast standardowej pomarańczowej kolorystyki, parkiet w hali w Melilli miał intensywnie niebieski odcień. Pomimo nietypowych warunków lublinianie szybko odnaleźli swój rytm gry. W wyjściowym składzie doszło do jednej zmiany w porównaniu z sobotnim przegranym meczem z Asseco Resovią – na środku siatki Fynniana McCarthy’ego zastąpił Jan Nowakowski.
Pewne otwarcie i kluczowa rola Leona
Pierwszy set rozpoczął się od przewagi gości, którzy prowadzili jednym lub dwoma punktami. Wkrótce dystans wzrósł do czterech „oczek”, a pierwszego asa serwisowego zanotował Wilfredo Leon, przyciągający uwagę zarówno kibiców, jak i przeciwników.
Chociaż gospodarze starali się dotrzymać kroku, ich chwilowe sukcesy, takie jak blok Victora Mendeza na Leonie, były szybko neutralizowane przez skuteczne zagrania gości. Kluczową rolę odegrała punktowa zagrywka Alexa Grozdanowa, a seta zakończył as serwisowy Benniego Tuinstry, dając Lublinowi zwycięstwo 25:19.
Walka punkt za punkt w drugim secie
Druga partia rozpoczęła się niespodziewanie dobrze dla gospodarzy, którzy prowadzili 4:1 po błędzie Tuinstry, a następnie 7:3 dzięki kolejnym pomyłkom gości. Lublinianie jednak szybko odrobili straty – świetna seria zagrywek Marcina Komendy wyprowadziła ich na prowadzenie 13:9.
Blok Bogdanki LUK spisywał się znakomicie, a mocne zagrywki Leona utrudniały grę Hiszpanom. Mimo to końcówka seta była bardzo zacięta – przy stanie 23:23 Massimo Botti wezwał swoich zawodników na naradę. Decydujący punkt zdobył blokiem Valentino Vidoni, a set zakończył się wynikiem 25:23 dla gości.
Taktyczne zmiany i ostateczne zwycięstwo
Trzeci set rozpoczął się wyrównaną walką, ale trener Botti zdecydował się na nietypową zmianę – McCarthy pojawił się na boisku jako atakujący, zastępując Kewina Sasaka. Polacy znów objęli prowadzenie, jednak rywale nie składali broni – dwa asy serwisowe Vidoniego doprowadziły do remisu 15:15.
W kluczowych momentach rywale celowali zagrywkami w Leona, który chwilowo popełniał błędy, jednak zrehabilitował się asem serwisowym i efektownym atakiem z drugiej piłki. Lublinianie kontrolowali końcówkę i wygrali seta 25:21, pieczętując zwycięstwo w całym meczu.
Awans na wyciągnięcie ręki
Wygrana w ćwierćfinale na afrykańskim wybrzeżu była niezwykle cenna. Dzięki temu Bogdanka LUK Lublin jest o krok od półfinału Pucharu Challenge – w rewanżu wystarczą im dwa wygrane sety przed własną publicznością. Decydujący mecz odbędzie się 28 stycznia.