Arynę Sabalenkę zamurowało! Oto kluczowy moment finału Australian Open [WIDEO]
Arynę Sabalenkę zamurowało! Oto kluczowy moment finału Australian Open [WIDEO] Madison Keys sensacyjnie pokonała Arynę Sabalenkę i sięgnęła po pierwszy w swojej karierze triumf wielkoszlemowy. Amerykanka rozegrała znakomity mecz i poza małymi wahnięciami nie miała słabych punktów. Świetnie przebieg meczu obrazuje jego ostatnia akcja. Zobacz, w jaki sposób Keys wygrała Australian Open. Keys doskonale rozpoczęła…
Arynę Sabalenkę zamurowało! Oto kluczowy moment finału Australian Open [WIDEO]
Madison Keys sensacyjnie pokonała Arynę Sabalenkę i sięgnęła po pierwszy w swojej karierze triumf wielkoszlemowy. Amerykanka rozegrała znakomity mecz i poza małymi wahnięciami nie miała słabych punktów. Świetnie przebieg meczu obrazuje jego ostatnia akcja. Zobacz, w jaki sposób Keys wygrała Australian Open.
Keys doskonale rozpoczęła mecz, przełamując Sabalenkę już w pierwszym gemie. Białorusinka wyraźnie nie była sobą w pierwszych minutach finału i niedługo później Amerykanka dołożyła kolejne przełamanie. Przy stanie 5:2 serwowała na zwycięstwo w secie.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Tak Madison Keys pokonała Arynę Sabalenkę w finale Australian Open
Wtedy przyszło pierwsze wahnięcie i Keys straciła podanie, ale momentalnie to nadrobiła i wygrała pierwszego seta 6:3. Druga partia była dominacją Sabalenki i Amerykanka nie doszła w nim do głosu, przegrywając 2:6. W tym momencie wydawało się, że decydujący set będzie formalnością ze strony liderki rankingu WTA.
Trzecia partia była jednak bardzo wyrównana. Żadna z tenisistek nie musiała bronić break pointa aż do 12. gema. Keys pomimo przegrania wcześniejszego seta dalej wierzyła w swoje uderzenia i grała bardzo ofensywnie. To w końcu przyniosło efekt.
Zobacz także: “Nienawidzę was, wasza wina”. Aryna Sabalenka skradła show po finale Australian Open
W 12. gemie Keys uzyskała dwa break pointy, które były jednocześnie piłkami mistrzowskimi. Pierwszą z nich Sabalenka obroniła, ale druga została w grze. Bardzo dobry return dał Keys przewagę sytuacyjną. Kolejny forhend był jednak dość asekuracyjny, ale następne zagranie Amerykanki zakończyło spotkanie i dało jej upragniony, pierwszy w karierze tytuł wielkoszlemowy.