Wąsek się cieszy. Znakomity skok Polaka w Willingen. 143,5 metra 
Paweł Wąsek odzyskuje formę po słabszym występie. Udane kwalifikacje Polaków w Willingen Paweł Wąsek ponownie udowodnił, że potrafi podnieść się po trudniejszych momentach. Lider polskiej reprezentacji, który w piątek 31 stycznia prezentował się dość przeciętnie na skoczni w Willingen, w sobotnich kwalifikacjach pokazał zupełnie inne oblicze. Polak oddał znakomity skok na odległość 143,5 metra, co…
Paweł Wąsek odzyskuje formę po słabszym występie. Udane kwalifikacje Polaków w Willingen
Paweł Wąsek ponownie udowodnił, że potrafi podnieść się po trudniejszych momentach. Lider polskiej reprezentacji, który w piątek 31 stycznia prezentował się dość przeciętnie na skoczni w Willingen, w sobotnich kwalifikacjach pokazał zupełnie inne oblicze. Polak oddał znakomity skok na odległość 143,5 metra, co zapewniło mu piąte miejsce w stawce i potwierdziło, że w tym sezonie stać go na bardzo dobre rezultaty. Dobre występy zaliczyli także jego koledzy z kadry, a zwycięzcą kwalifikacji okazał się Słoweniec Anže Lanišek, który poszybował na imponujące 145 metrów.
Mieszane nastroje po konkursie mikstów
Sobota, 1 lutego, była szansą na rehabilitację dla polskich skoczków, zwłaszcza dla Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła, którzy reprezentowali nasz kraj w konkursie drużyn mieszanych. Niestety, Polacy zakończyli zmagania na rozczarowującym 9. miejscu i nie zdołali awansować do drugiej serii. Największym zawodem był skok Pawła Wąska, który osiągnął jedynie 120 metrów, co w połączeniu z przeciętnymi wynikami w treningach budziło pewne obawy.
Warto jednak przypomnieć sobie sytuację z Oberstdorfu, gdzie Wąsek potrafił całkowicie zresetować się z dnia na dzień, wracając do świetnej formy. Tym razem również udowodnił swoją odporność psychiczną, co pokazał już w sobotnich kwalifikacjach.
Kontrowersje wokół dyskwalifikacji i ostre reakcje Słoweńców
W Willingen emocji nie brakowało także poza samymi skokami. Szczególne kontrowersje wzbudziła dyskwalifikacja Słoweńca Timiego Zajca podczas konkursu mikstów. Po pierwszej serii jego kombinezon został uznany za niezgodny z przepisami, natomiast po drugiej serii już nie było żadnych zastrzeżeń. Sam Zajc nie krył frustracji, sugerując, że decyzja o dyskwalifikacji miała na celu umożliwienie Niemcom zajęcia miejsca na podium, co ostatecznie im się udało — uplasowali się na trzeciej pozycji.
Słoweńcy postanowili nie zostawiać tej sprawy bez echa, zapowiadając podjęcie kroków prawnych przeciwko Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Na celowniku znalazł się Christian Kathol, odpowiedzialny za kontrolę sprzętu. Kathol był w sobotę wyjątkowo aktywny — poza Zajcem zdyskwalifikował także Muhammeda Alego Bedira z Turcji, Adriana Tittela z Niemiec oraz Naokiego Nakamurę z Japonii.
Na szczęście żaden z polskich skoczków nie miał problemów ze sprzętem. Piotr Żyła i Dawid Kubacki przeszli kontrolę bez najmniejszych komplikacji, a ich skoki w kwalifikacjach były solidne. Żyła uzyskał 130 metrów, co dało mu 31. miejsce, natomiast Kubacki skoczył 134,5 metra, zajmując 24. lokatę.
Polacy w kwalifikacjach – solidne skoki i pozytywne niespodzianki
Jednym z pozytywnych zaskoczeń sobotnich kwalifikacji był Jakub Wolny, który w ostatnich tygodniach miał spore problemy z ustabilizowaniem formy. Tym razem jednak oddał bardzo dobry skok na odległość 138,5 metra, co zapewniło mu 19. miejsce.
Aleksander Zniszczoł również nie miał problemów z awansem do konkursu głównego. Oddał skok na 131 metrów, co dało mu 28. pozycję — o trzy miejsca wyżej niż Piotr Żyła. Najlepszy z Polaków był jednak Paweł Wąsek, który po słabszym konkursie mikstów pokazał, że potrafi się błyskawicznie odbudować. Jego 143,5 metra było piątym wynikiem kwalifikacji i najlepszym skokiem wśród biało-czerwonych.
Triumf Anže Laniška i zmienne warunki na skoczni
Zwycięzcą kwalifikacji został Anže Lanišek, który poszybował na 145 metrów, zdobywając 142 punkty. Słoweniec pokazał, że jest w znakomitej formie i będzie jednym z faworytów do zwycięstwa w konkursie głównym. Drugie miejsce zajął Austriak Daniel Tschofenig (140,5 m), a trzecie Norweg Johann André Forfang (140 m). Tuż za nimi uplasował się kolejny Norweg, Halvor Egner Granerud, który osiągnął 143 metry.
Warunki na skoczni były zmienne. Przez większość kwalifikacji wiatr sprzyjał skoczkom, wiejąc pod narty, co pozwalało na osiąganie dalekich odległości. W końcowej fazie rywalizacji pojawiły się jednak boczne podmuchy, które utrudniły zadanie najlepszym zawodnikom. To mogło wpłynąć na słabsze wyniki takich skoczków jak Jan Hörl (21. miejsce) czy Gregor Deschwanden (35. miejsce).
Pełne wyniki kwalifikacji do konkursu Pucharu Świata w Willingen:
1. Anže Lanišek (Słowenia) – 145 m, 142,0 pkt
2. Daniel Tschofenig (Austria) – 140,5 m, 141,4 pkt
3. Johann André Forfang (Norwegia) – 140 m, 140,7 pkt
4. Halvor Egner Granerud (Norwegia) – 143 m, 139,6 pkt
5. Paweł Wąsek (Polska) – 143,5 m, 137,2 pkt
6. Jakub Wolny (Polska) – 138,5 m, 119,3 pkt
7. Dawid Kubacki (Polska) – 134,5 m, 116,0 pkt
8. Aleksander Zniszczoł (Polska) – 131 m, 110,5 pkt
9. Piotr Żyła (Polska) – 130 m, 108,1 pkt
Podsumowanie
Polacy pokazali, że mimo trudności potrafią szybko wrócić na właściwe tory. Największym optymizmem napawa forma Pawła Wąska, który po przeciętnym konkursie mikstów potrafił oddać jeden z najlepszych skoków kwalifikacji. Z niecierpliwością czekamy na kolejne występy naszych skoczków w Willingen, licząc na jeszcze lepsze rezultaty w konkursie głównym.