Przed Polkami kluczowy mecz. “Jeden z ważniejszych w karierze”
Kapitan reprezentacji Polski koszykarek Weronika Gajda przyznała, że czwartkowy mecz z Litwą w Wilnie w eliminacjach mistrzostw Europy będzie dla niej istotny. “To specjalny mecz. Jeden z ważniejszych w mojej reprezentacyjnej karierze” — powiedziała PAP. “Już dawno nie było takiego spotkania, którego stawką jest awans na mistrzostwa Europy” — podkreśliła zawodniczka, która w kadrze występuje…
Kapitan reprezentacji Polski koszykarek Weronika Gajda przyznała, że czwartkowy mecz z Litwą w Wilnie w eliminacjach mistrzostw Europy będzie dla niej istotny. “To specjalny mecz. Jeden z ważniejszych w mojej reprezentacyjnej karierze” — powiedziała PAP.
“Już dawno nie było takiego spotkania, którego stawką jest awans na mistrzostwa Europy” — podkreśliła zawodniczka, która w kadrze występuje od 2009 roku.
Polki w pierwszym meczu z Litwą, w Sosnowcu w 2023 r., przegrały minimalnie 73:75. Obecnie biało-czerwone pod wodzą trenera Karola Kowalewskiego mają w grupie C kwalifikacji bilans 2-2. Prowadzą Belgijki, mistrzynie Europy (3-1), a taki sam bilans mają właśnie koszykarki Litwy. Tabelę zamyka Azerbejdżan, który nie liczy się w walce o awans do ME (0-4). To właśnie z tym zespołem Polki zagrają w niedzielę w Baku w ostatniej kolejce eliminacji.
Biało-czerwone po raz ostatni w czempionacie Europy wystąpiły w 2015 r. Przegrały wówczas wszystkie spotkania w grupie i zostały sklasyfikowane na 18. miejscu.
Gajda niedawno obchodziła 20-lecie występów w ekstraklasie, w której debiutowała 15 stycznia 2005 roku w barwach Enea AZS Poznań w spotkaniu z Ostrovią Ostrów. Także od 20 lat występuje w kadrach narodowych, począwszy od drużyny kadetek, z którą latem 2005 r. zdobyła brązowy medal ME.
“Spięcia psychicznego przed meczem z Litwą nie ma, jesteśmy po prostu bardziej skoncentrowane. Wiemy, o co walczymy. Od lat z trenerem Kowalewskim przerabiamy te same schematy taktyczne, jesteśmy prawie w tym samym składzie. Nie jest to dla nas problem, by po trzech miesiącach przerwy przypomnieć sobie zagrywki, które trenujemy od trzech lat” — podkreśliła.
Rozgrywająca reprezentacji jest zdeterminowana i pełna wiary przed czwartkową rywalizacją. Także dlatego, że powoli będzie się żegnać z drużyną narodową.
“Mecz z Sosnowca z Litwą trener przypomniał nam bardzo dokładnie we wtorek na video. Było widać, gdzie popełniłyśmy błędy. Wiemy, że Litwinki nie są od nas lepsze, prezentują podobny poziom. Dlatego przed meczem w Wilnie jesteśmy pewne siebie i wierzymy w swoje umiejętności. Co będzie decydować o wygranej? To, kto będzie miał bardziej waleczne serce, kto będzie chciał bardziej. My tego zwycięstwa bardzo chcemy i wierzę, że się uda. Ten mecz to zwieńczenie mojej reprezentacyjnej kariery. W lidze zamierzam jeszcze grać trzy, cztery lata, póki zdrowie pozwoli. Na razie jest naprawdę dobrze, nie odczuwam, by z każdym rokiem było ciężej” — powiedziała.
Gajda, która przez lata była ikoną BC Polkowice i zdobyła cztery mistrzostwa kraju oraz cztery Puchary Polski uważa, że fakt iż przed laty w Polkowicach grała z kilkoma obecnymi kadrowiczkami jest bardzo istotnym elementem w przygotowaniach reprezentacji.
“Z Klaudią Gertchen czy Weroniką Telengą grałyśmy przez trzy lata w Polkowicach i w kadrze ma znaczenie, nawet teraz, gdy już jesteśmy w innych zespołach. Znamy się na wylot i możemy pewne rzeczy zagrać w ciemno. Z innymi dziewczynami też rozumiem się dobrze, mimo że okienka reprezentacyjne w trakcie sezonu są krótkie” — oceniła.
Jej zdaniem największego zagrożenia ze strony rywalek należy spodziewać się w strefie podkoszowej. Jedną z wysokich zawodniczek jest Laura Miskinienie, występująca w zespole Polski Cukier AZS Lublin, który od stycznia prowadzi trener Kowalewski, po tym jak zakończył współpracę z BC Polkowice.
“Najwięcej zagrożenia w litewskiej drużynie stwarzają wysokie, w tym Laura, ale my też mamy super trzy, cztery dziewczyny, które potrafią się bić pod koszem. Patrzymy na siebie i trzymamy się tego, co powiedział trener, że na każdej pozycji wyglądamy lepiej od rywalek” — dodała.
Jubileuszowa, 40. edycja ME rozegrana zostanie w czerwcu 2025 i po raz pierwszy zorganizują ją cztery kraje: Grecja, Czechy, Niemcy i Włochy. W eliminacjach, które zakończą się w niedzielę, w ośmiu czterozespołowych grupach walczą 32 drużyny. Awans do turnieju finałowego wywalczy 12 — zwycięzcy grup oraz cztery drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Komplet zwycięstw mają: Hiszpania (gr. A), Szwecja (gr. D), Francja (gr. E), Turcja (gr. F) oraz Serbia (gr. G).
Reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej stoi przed jednym z najważniejszych meczów w swojej historii. W piątek, na Polsat Plus Arenie w Gdańsku, Polki zmierzą się z Austrią w pierwszym meczu barażowym o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się w Szwajcarii. Po wcześniejszych zwycięstwach nad Rumunią (2:1 i 4:1), biało-czerwone są pełne nadziei na sukces. Rewanżowe spotkanie zaplanowano na wtorek w Wiedniu.
Dominika Grabowska, jedna z kluczowych zawodniczek reprezentacji, podkreśla, że drużynę czekają jeszcze dwa trudne mecze. Mimo wcześniejszych sukcesów, Polki zdają sobie sprawę z wyzwania, jakie niesie ze sobą rywalizacja z Austriaczkami. Stawka jest ogromna, ponieważ awans na mistrzostwa Europy byłby historycznym osiągnięciem dla polskiej piłki nożnej kobiet.
Warto zaznaczyć, że reprezentacja Polski kobiet nigdy wcześniej nie brała udziału w finałach seniorskich mistrzostw Europy ani świata. Obecna sytuacja to wyjątkowa szansa na zapisanie się w annałach polskiego futbolu. Sukces w nadchodzących meczach może znacząco wpłynąć na rozwój i popularność piłki nożnej kobiet w kraju.
Przygotowania do meczu przebiegają intensywnie. Sztab szkoleniowy analizuje grę przeciwniczek, a zawodniczki koncentrują się na doskonaleniu taktyki i zgraniu zespołu. Wszystko po to, by jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością w Gdańsku i wypracować korzystną pozycję przed rewanżem w Wiedniu.
Wsparcie kibiców może odegrać kluczową rolę w nadchodzącym spotkaniu. Atmosfera na stadionie w Gdańsku z pewnością doda energii zawodniczkom i pomoże im w walce o upragniony awans. Fani piłki nożnej w Polsce z niecierpliwością czekają na to historyczne wydarzenie, licząc na sukces biało-czerwonych.
Niezależnie od wyniku, już sam udział w barażach jest ogromnym osiągnięciem dla polskiej reprezentacji kobiet. Pokazuje to, jak duży postęp zrobiła drużyna w ostatnich latach i daje nadzieję na dalszy rozwój oraz kolejne sukcesy w przyszłości.
Podsumowując, przed Polkami stoi nie tylko kluczowy mecz, ale i szansa na zapisanie nowego rozdziału w historii polskiej piłki nożnej kobiet. Determinacja, ciężka praca i wsparcie kibiców mogą okazać się decydujące w walce o upragniony awans na mistrzostwa Europy.
Reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej stoi przed jednym z najważniejszych meczów w swojej historii. W piątek, na Polsat Plus Arenie w Gdańsku, Polki zmierzą się z Austrią w pierwszym meczu barażowym o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się w Szwajcarii. Po wcześniejszych zwycięstwach nad Rumunią (2:1 i 4:1), biało-czerwone są pełne nadziei na sukces. Rewanżowe spotkanie zaplanowano na wtorek w Wiedniu.
Dominika Grabowska, jedna z kluczowych zawodniczek reprezentacji, podkreśla, że drużynę czekają jeszcze dwa trudne mecze. Mimo wcześniejszych sukcesów, Polki zdają sobie sprawę z wyzwania, jakie niesie ze sobą rywalizacja z Austriaczkami. Stawka jest ogromna, ponieważ awans na mistrzostwa Europy byłby historycznym osiągnięciem dla polskiej piłki nożnej kobiet.
Warto zaznaczyć, że reprezentacja Polski kobiet nigdy wcześniej nie brała udziału w finałach seniorskich mistrzostw Europy ani świata. Obecna sytuacja to wyjątkowa szansa na zapisanie się w annałach polskiego futbolu. Sukces w nadchodzących meczach może znacząco wpłynąć na rozwój i popularność piłki nożnej kobiet w kraju.
Przygotowania do meczu przebiegają intensywnie. Sztab szkoleniowy analizuje grę przeciwniczek, a zawodniczki koncentrują się na doskonaleniu taktyki i zgraniu zespołu. Wszystko po to, by jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością w Gdańsku i wypracować korzystną pozycję przed rewanżem w Wiedniu.
Wsparcie kibiców może odegrać kluczową rolę w nadchodzącym spotkaniu. Atmosfera na stadionie w Gdańsku z pewnością doda energii zawodniczkom i pomoże im w walce o upragniony awans. Fani piłki nożnej w Polsce z niecierpliwością czekają na to historyczne wydarzenie, licząc na sukces biało-czerwonych.
Niezależnie od wyniku, już sam udział w barażach jest ogromnym osiągnięciem dla polskiej reprezentacji kobiet. Pokazuje to, jak duży postęp zrobiła drużyna w ostatnich latach i daje nadzieję na dalszy rozwój oraz kolejne sukcesy w przyszłości.
Podsumowując, przed Polkami stoi nie tylko kluczowy mecz, ale i szansa na zapisanie nowego rozdziału w historii polskiej piłki nożnej kobiet. Determinacja, ciężka praca i wsparcie kibiców mogą okazać się decydujące w walce o upragniony awans na mistrzostwa Europy.